Blondynka dzwoni do informacji na dworcu kolejowym.
- Przepraszam, jak długo jedzie pociąg z Krakowa do Warszawy ?
- Chwileczkę...
- Dziękuję.

Co się stanie kiedy dwie blondynki się spotkają? Będą mądrzejsze od mrówki..

Przychodzi blondynka do sklepu RTV i mówi:
- Poproszę ten telewizor.
- Przepraszam nie rozmawiam z blondynkami. Na to blondynka wychodzi i następnego dnia wraca do tego samego sklepu z ciemną peruką na głowie i zwraca się do sprzedawcy:
- Poproszę ten telewizor.
- Przepraszam panią, ale nie rozmawiam z blondynkami.
- Ale skąd pan wiedział, że ja jestem blondynką.
- Ponieważ to, o co pani prosiła to nie telewizor, tylko mikrofalówka

Dlaczego blondynki nie lubią tartej bułki?
- Bo się kiepsko masłem smaruje.

Co jest pierwszą rzeczą, jaką blondynki uczą się w czasie lekcji jazdy ?
- W samochodzie można także siedzieć prosto.

Wchodzi blondynka do sklepu.
- Poproszę pastę do butów.
- A do jakich ?
- numer 46.

Czym rożni się blondynka od żarówki ?
- Żarówka ciągnie na pięcie a blondynka na kolanach.

- Dlaczego mężczyźni całują blondynki ?
- Żeby im choć na chwilę zamknąć usta

Leci stara baba na Wileńskim i z dala krzyczy do konduktora
- Panie, panie, ten pociąg to na Tłuszcz ?
- Nie, na prąd.

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Mam dziwny problem i potrzebuję pańskiej rady.
- Może pani opisać, co pani dolega?
- Hm, będzie łatwiej, jeśli panu pokażę ? powiedziała i zaczęła się rozbierać. Kiedy została tylko w bieliźnie, usiadła na brzegu łóżka i rozchyliła nogi, by osłonić dwa małe, zielone kółeczka na wewnętrznej stronie ud ? To nie boli, ale trochę się nimi martwię.
Lekarz przyjrzał się dokładnie kółeczkom i spytał:
- Czy przypadkiem nie jest pani lesbijką?
Zakłopotana i całkiem zaskoczona tym pytaniem, szczególnie, że padło z ust mężczyzny trzymającego głowę między jej udami, odpowiedziała:
- Hm, no tak. A dlaczego pan pyta?
- Obawiam się, że będzie pani musiała powiedzieć swojej dziewczynie, że jej kolczyki nie są z prawdziwego złota

Przychodzi baba do lekarza - Przychodzi baba do lekarza... kawały babie
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, wszyscy mówią, że jestem strasznie tępa.
- Proszę o więcej szczegółów.
- Znaczy co?!

Wyślij dowcip | Ocena: 2.8 | Oceń! 5 4 3 2 1
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, wydaje mi się, że jestem niewidzialna!
- Kto to powiedział?!

Wyślij dowcip | Ocena: 1.8 | Oceń! 5 4 3 2 1
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, dziękuję za wspaniałe leczenie.
- Ależ ja leczyłem pani mężą, nie panią!
- Tak, tak, ale ja po nim wszystko dziedziczę...

Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, wydaje mi się, że jestem niewidzialna!
- Kto to powiedział?!

Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, wszyscy mówią, że jestem strasznie tępa.
- Proszę o więcej szczegółów.
- Znaczy co?!

W bardzo złym humorze chodzi po lesie miś, szukając pretekstu do nabicia komuś guza. Nawinął mu się zając:
-Czemu ty zając po lesie bez czapki się włóczysz?
Zając:
-No, bo ja tego...
Miś sru walnął zającowi w łeb!
Trochę mu to ulżyło, ale nie długo. Po jakimś czasie znowu zrobił się taki jakiś nie w sosie. Zaczął szukać kogoś, na kim mógłby się wyładować. Spotkał wilka. Zwierzył mu się ze swoich ciągotek. Wilk poradził, żeby pójść do zająca.
-Ale ja już dałem zającowi w łeb!
-Co się tam będziesz przejmować! Dasz mu jeszcze raz!
-Ale za co tym razem?
-Poproś go o papierosa. Jak ci da z filtrem to mu chlaśniesz, bo chciałeś bez filtra, a jak ci da bez filtra to też mu chlaśniesz, bo chciałeś z filtrem...
-No dobra....
Poszli na polankę. Tam w najlepsze kucał sobie szczęśliwy zając. Miś od razu przystąpił do rzeczy:
-Te, zając, daj papierosa!
-Z filtrem czy bez?
-A czego ty zając, ciągle po lesie bez czapki się włóczysz?...

Przychodzi niedźwiedź do zajączka i mówi:
-Chodź na dyskotekę
A ten odpowiada:
-Nie, ja jestem mały, wszyscy będą mnie obrażać. Nie chcę.
-No chodź ja postoje za ciebie jeśli co.
W końcu zajączek się zgodził. Idą idą, patrzą z dyskoteki wielbłąd wychodzi... Zajączek:
-O nie, ja już wracam... popatrz co z konia zrobili...