Mężczyzna przychodzi do lekarza na analizę spermy. Lekarz daje mu specjalny pojemnik i mówi:
- Jutro proszę przynieść spermę w tym pojemniczku.
Mężczyzna przychodzi następnego dnia, ale z pustym pojemnikiem. Lekarz z niedowierzaniem pyta, co się stało. W odpowiedzi usłyszał:
- Doktorze, bardzo się starałem - najpierw jedną ręką, potem drugą, potem dwiema rękami, potem zawołałem żonę - ona próbowała jedną ręką, potem dwiema rękami, ustami, zębami... W końcu zawołałem sąsiadkę - ona próbowała jedną ręką, potem dwiema rękami, ustami, zębami...
- Zawołaliście nawet sąsiadkę? - pyta zdziwiony lekarz.
- Tak, zaprosiliśmy ją, ale nawet ona nie dała rady otworzyć pojemnika.

Przychodzi mąż do domu z pracy i myśli:
-"jak nie będzie obiadu to żona w pier..dostanie."
Patrzy zupa na stole..
-"Nie jest zasłona, dobra jest, no za to jej nie wpieprzy. Ale jak nie będzie schabowego z ziemniakami na drugie to ma wpier.."
Nie zdążył zjeść a żona leci już z schabowym z ziemniakami.
"No nie mam jej za co wpier...ale ale jak po obiedzie nie będzie zimnego piwa to oberwie".
Zjadł, a żona pyta:
-może piwko kochanie?
Facet myśli po czym mówi do żony:
-wejdź pod stół
-nie no nie wygłupiaj się.
-no wejdź pod stół.
No w końcu wchodzi.
-szczekaj..
-nie no nie wygłupiaj się.
-no szczekaj proszę
-chał,chał
-...a masz ty kur** na swojego szczekasz!!!

Blondynka idzie ulicą ze świnią pod pachą. Przechodzień pyta:
- Skąd to masz ? Świnia odpowiada:
- Wygrałam na loterii.

Wpada blondynka do Pizzerii z gównem w ręku i mówi:
- Patrzcie, prawie bym wdepnęła.

Tonącą w morzu piękną blondynkę uratował przechodzący brzegiem mężczyzna.
- Dziękuję, uratował mi pan życie ! Z wdzięcznoci spełnię pana trzy życzenia.
- Mam tylko jedno, ale trzy razy..

Blondynka pyta się na ulicy:
- Przepraszam, która jest godzina ?
- Za piętnacie siódma
- odpowiada zagadnięty mężczyzna. Na to blondynka:
- Ja się nie pytam, która będzie za piętnacie minut tylko która jest teraz, baranie !!

Blondynka dzwoni do informacji na dworcu kolejowym.
- Przepraszam, jak długo jedzie pociąg z Krakowa do Warszawy ?
- Chwileczkę...
- Dziękuję.

Co się stanie kiedy dwie blondynki się spotkają? Będą mądrzejsze od mrówki..

Przychodzi blondynka do sklepu RTV i mówi:
- Poproszę ten telewizor.
- Przepraszam nie rozmawiam z blondynkami. Na to blondynka wychodzi i następnego dnia wraca do tego samego sklepu z ciemną peruką na głowie i zwraca się do sprzedawcy:
- Poproszę ten telewizor.
- Przepraszam panią, ale nie rozmawiam z blondynkami.
- Ale skąd pan wiedział, że ja jestem blondynką.
- Ponieważ to, o co pani prosiła to nie telewizor, tylko mikrofalówka

Dlaczego blondynki nie lubią tartej bułki?
- Bo się kiepsko masłem smaruje.

Co jest pierwszą rzeczą, jaką blondynki uczą się w czasie lekcji jazdy ?
- W samochodzie można także siedzieć prosto.

Wchodzi blondynka do sklepu.
- Poproszę pastę do butów.
- A do jakich ?
- numer 46.

Czym rożni się blondynka od żarówki ?
- Żarówka ciągnie na pięcie a blondynka na kolanach.

- Dlaczego mężczyźni całują blondynki ?
- Żeby im choć na chwilę zamknąć usta

Leci stara baba na Wileńskim i z dala krzyczy do konduktora
- Panie, panie, ten pociąg to na Tłuszcz ?
- Nie, na prąd.