Na melodię hymnu szkolnego ułożył pieśń zagrzewającą uczniów do walki z nauczycielami. |
04.05.2010 10:24:57, Konto usunięte |
Jasiu pyta się ojca: -Tato, ile kilometrów ma Nil? - Nie wiem. - A kto to był Jan Henryk Dąbrowski? - Nie wiem. - A stolicą jakiego państwa jest Madryt? - Jasiu nie męcz tatusia - prosi matka. - Nie strofuj dziecka, kochanie. Jak się nie będzie pytał, to niczego się nie dowie. |
03.05.2010 18:50:10, DOMINGO |
- Mamo a tata mnie zbił dwa razy!!! - A czemu aż dwa? - Bo raz jak mu pokazałem świadectwo, a drugi jak zobaczył że to jego... |
03.05.2010 18:49:17, DOMINGO |
Przychodzi facet do baru i na wejściu mówi - "Pierd***ny matiz, tfu!Kelner setkę wódki". Kelner
podaje alkohol i delikatnie prosi klienta o kulturę. Po chwili znowu - "Pierdolony Matiz, tfu! Kelner daj jeszcze setkę". Kelner na to: - Panie powiedz no pan wreszcie o co chodzi. - No widzi pan, jadę sobie TIRem, załadowanym na maxa - 40 ton, rozumie pan - i nagle patrze gówniarze na drodze. To co miałem zrobić, zacząłem hamować i wpadłem do rowu. Nagle patrze, podjeżdża jakiś koleś nowiutkim, błękitnym Matizem prosto z salonu, uchyla okno i mówi: - Może panu pomóc, może pana wyciągnąć? No to ja mu na to: - Jak mi tego TIRa tym Matizem z rowu wyciągniesz to ci loda zrobię! Pierdolony Matiz, tfu! |
03.05.2010 18:47:23, DOMINGO |
- Mamo jak to jest? Ty jesteś biała, tatuś jezst biały a ja jestem czarny. - Synu była taka impreza że ciesz się, że nie szczekasz |
03.05.2010 18:46:04, DOMINGO |
Jedzie trędowaty tramwajem. Wchodzi kanar, podchodzi do niego: - Bilet proszę. Ten spanikowany zaczyna przetrząsać kieszenie. Odpada mu ręka. Przeprasza, podnosi ją i wyrzuca przez okno. Zdenerwowany, jeszcze gwałtowniej przeszukuje kieszenie. Odpada mu noga. Przeprasza, podnosi I wyrzuca. Już w kompletnej panice traci drugą nogę. Za okno. Kanar przygląda mu się i mówi spokojnie: - My tu gadu gadu, a ja widzę, że pan mi powoli spierdala |
03.05.2010 18:45:34, DOMINGO |
Żona wraca z delegacji i już od progu zaczyna wrzeszczeć na swojego męża: - I co, stary? Znowu na dziwki chodziłeś? - Na jakie dziwki? Zaraz tam dziwki. Z tego wszystkiego tylko jedna była. Przecież sama powiedziałaś przed wyjazdem: Tylko spróbuj! |
03.05.2010 18:44:21, DOMINGO |
Jasio wraca bardzo późno do domu. Ojciec wita go słowami: - Co, znowu się szlajałeś!? Chlanie, papierochy i baby!?... Na co Jasio spokojnie: - Tato, zawiść to bardzo złe uczucie.. |
03.05.2010 18:43:26, DOMINGO |
Przychodzi dziadzio do burdelu. Wchodzi do, bo ja wiem, wybieralni, a tam na jego widok podrywa się jedna ze zgromadzonych dziewcząt i, łagodnie kołysząc biodrami, podpływa do potencjalnego klienta. Z jej ust, niczym tchnienie jaśminowego odświeżacza do powietrza, wydobywa się pytanie: - Numerek? Na to dziadzio: - O żesz ty!!!. Do dentysty - numerek, do kardiologa numerek, ale żeby do k*rwy, to już przesada!!! |
03.05.2010 18:42:28, DOMINGO |
Blondynki grają w brydża ostro licytując: - Pas. - Pas. - Dzwonek. - To ja pójdę otworzyć. |
03.05.2010 18:40:42, DOMINGO |
Na skrzyzowaniu na swiatlach stal konny policjant. Za nim zatrzymal sie dzieciak, na nowiutkim, blyszczacym rowerku. - Ladny rower! - Mówi policjant, - dostales go od Mikolaja? - Taaaakk... - To w przyszlym roku powiedz Mikolajowi, zeby ci przyniósl lampke, powiedzial policjant i wypisal dzieciakowi mandat za 'brak swiatel'. Dzieciak wzial mandat i powiedzial: - Ladny kon. Dostal pan go od Mikolaja? Rozbawiony policjant odpowiedzial tak. - To w przyszlym roku niech pan powie Mikolajowi, zeby dal mu c.h.u.j.a miedzy nogami, zamiast na grzbiecie |
03.05.2010 18:39:52, DOMINGO |
Przychodzi pięcioletni chłopczyk ze zdechłą żabą na smyczy i skarbonką pod pachą do burdelu. Podchodzi do burdel-mamy i pyta: -Czy można prosić dziewczynę z AIDS? -Mały przecież ty masz 5 lat? Co ty byś z nią zrobił i dlaczego z AIDS? Nie, my nie mamy dziewczyn z AIDS! -Ale ja naprawdę potrzebuję - mówi i rozbija skarbonkę. Mama widząc pieniądze staje się bardziej skłonna do negocjacji. -No dobrze, ale po co ci ta dziewczyna z AIDS? -Potrzebna! -Powiedz to może coś się znajdzie... -No dobra. Chodzi o to, że jak zrobię to z dziewczyną z AIDS to będę miał AIDS. I jak wrócę do domu to moja opiekunka, która mnie wiecznie molestuje też będzie miała AIDS. A potem jak mój tatuś ja odwozi, to ona mu daje na tylnym siedzeniu... i on też będzie miał AIDS. A jak tatuś wraca to w nocy grzmocą się z mamusią... i ona też będzie miała AIDS. A rano, jak tato wychodzi do pracy to przyjeżdża pan od zbierania śmieci i wpada do nas i mamusia daje mu dupy. On też będzie miał AIDS. I o tego sk****ela mi chodzi, bo mi żabę przejechał! |
03.05.2010 18:37:53, DOMINGO |
W szkole pai pyta Jasia: Czy ty jesteś dziecko ślubne czy nie? Jasio odpowiada: tak pół na pół. Jak to? Pyta pani? Ojciec jest żonaty, matka panna |
03.05.2010 10:41:59, bolek |
Podczas Świąt Jasio woła do mamy: - Mamo, mamo, choinka się pali! - Nie mówi się pali, tylko świeci - poucza go mama. - Mamo, mamo, firanki też się świecą |
02.05.2010 17:38:22, Konto usunięte |
Dwóch przedszkolaków przechwala się nawzajem: - A wiesz, mój tata jest lepszy od twojego taty! - A mój brat jest lepszy od twojego brata! - Za to moja mama jest lepsza od twojej mamy! - A wiesz, tu to chyba masz rację, bo nawet mój tata tak mówi. |
02.05.2010 17:37:56, Konto usunięte |