- Jasiu, masz dziś bardzo dobrze odrobione zadanie - mówi nauczycielka - Czy jesteś pewien, że twojemu tacie nikt nie pomagał? |
02.05.2010 08:40:52, Konto usunięte |
Pani zadała dzieciom ułożenie zdań z użyciem słowa "Prawdopodobnie". Dzieci napisały historyjki typu: "Idzie zima, prawdopodobnie spadnie śnieg". Jasio oczywiście wymyślił coś innego: "Moja starsza siostra bierze lekcje fortepianu. Ostatnio, jak przyszedł do niej nauczyciel, zdjęła majtki, on rozpiął spodnie. Prawdopodobnie nasrają do fortepianu." |
02.05.2010 08:40:41, Konto usunięte |
- Powtórzmy tabliczkę mnożenia - mówi ojciec do syna - na pewno wiesz, że dwa razy dwa jest
cztery, a ile to będzie sześć razy siedem? - Tato, dlaczego ty zawsze rezerwujesz dla siebie łatwiejsze przykłady?! |
02.05.2010 08:40:27, Konto usunięte |
Przybiega dzieciak na stację benzynową z kanistrem: - Dziesięć litrów benzyny, szybko!!! - Co jest? Pali się? - Tak, moja szkoła. Ale trochę jakby przygasa. |
02.05.2010 08:40:14, Konto usunięte |
Pani zadała dzieciom temat wypracowania: "Jak wyobrażam sobie pracę dyrektora?" Wszystkie dzieci
piszą tylko Jaś siedzi bezczynnie założywszy ręce. - Czemu Jasiu nie piszesz? - pyta się nauczycielka. - Czekam na sekretarkę. |
02.05.2010 08:40:01, Konto usunięte |
Nauczyciel kazał Jasiowi napisać 100 razy: "Nie będę mówił przez ty do nauczyciela." Na drugi
dzień Jasio przyniósł zeszyt, w którym to zdanie było napisane 200 razy. - Dlaczego napisałeś 200 razy? Kazałem tylko 100... - Żeby ci zrobić przyjemność, bo cię lubię stary! |
02.05.2010 08:39:49, Konto usunięte |
- Kaziu, dlaczego nie byłeś wczoraj w szkole? - Bo wczoraj umarł mój dziadek... - Nie kłam, wczoraj widziałam twojego dziadka w oknie... - Tatuś wystawił go przy oknie, bo listonosz szedł z renta... |
02.05.2010 08:39:38, Konto usunięte |
Mama pyta się Jasia: - Jasiu, jaki przedmiot w szkole najbardziej lubisz? - Dzwonek, mamo. |
02.05.2010 08:39:28, Konto usunięte |
- Kaziu, czy są jakieś zwierzęta, które nie słyszą? - Owszem, panie profesorze, są i głuche... |
02.05.2010 08:39:15, Konto usunięte |
- Bolku, jak nazywał się Chrobry? - Nie wiem. - No, przecież tak jak ty! - Nowak?! |
02.05.2010 08:38:51, Konto usunięte |
Nauczycielka się pyta dzieci, jakie zwierzęta mają w domu. Uczniowie kolejno odpowiadają: - Ja mam psa... - Ja kota... - U nas są rybki w akwarium... Wreszcie zgłasza się Kazio: - A my mamy kurczaka w zamrażarce... |
02.05.2010 08:38:33, Konto usunięte |
Pan Bóg chciał stworzyć świat w 10 dni.Chuck Norris dał mu 6 |
01.05.2010 21:20:04, Konto usunięte |
Lekarz do pacjenta: - Muszę Pana zmartwić, Pan umiera. Jest rak z przerzutami. - Tego się obawiałem, a czy nie mógłby Pan Doktor powiedzieć po mojej śmierci, że umarłem na AIDS? Na pytanie lekarza - Dlaczego?!?! pacjent odpowiada: - Wie Pan, Panie Doktorze, PO PIERWSZE... - będę we wsi pierwszy, co umarł na AIDS. PO DRUGIE - nikt już nie ruszy mojej baby. A PO TRZECIE - wszyscy, co ją już mieli, się powieszą. |
01.05.2010 21:18:26, Konto usunięte |
Co robi blondynka z nosem w trawie? Pasie kozy. |
01.05.2010 21:16:54, Konto usunięte |
David wchodząc do baru zauważył Johna siedzącego przy stoliku uśmiechniętego od ucha do
ucha. - John, coś ty taki zadowolony? - Wczoraj woskowałem łódź, tylko woskowałem... i nagle podeszła do mnie ruda piękność... mówię Ci, stary... z taaakim biustem. Stanęła i spytała "Mogę popływać z Tobą łodzią?". Powiedziałem: "Pewnie, że możesz". Wziąłem ją więc ze sobą, Dave. Odpłynęliśmy dość sporo od brzegu. Wyłączyłem silnik i mówię do niej: "Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław". I wiesz co, stary? Ona nie umiała pływać. Rozumiesz? Nie umiała pływać!! Nazajutrz Dave wchodzi do baru i widzi Johna jeszcze bardziej zadowolonego niż wczoraj. - Widzę, że humor Cię nie opuszcza... - Ech, stary... muszę Ci opowiedzieć... woskowałem wczoraj łódź, tylko woskowałem... i podeszła super-blondyna, z ... no wiesz... z taaakim biustem... Spytała, czy może popływać ze mną łodzią. "Jasne" - mówię. Odpłynąłem jeszcze dalej niż ostatnio. Wyłączyłem silnik i mówię do niej: "Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław". Stary... nie umiała pływać, ta też nie umiała pływać!! Parę dni później, w znanym już nam barze, Dave znowu spotyka Johna. Tym razem jednak widzi, że John sączy piwko i popłakuje. - Hej, John, coś Ty dzisiaj dla odmiany taki smutny? - Ech, Dave, wczoraj znowu woskowałem swoją łódź, wiesz, tylko woskowałem... i nagle staje przede mną ponętna brunetka... piersi... stary! Taaakie miała. No i pyta, czy może popływać ze mną łodzią. Więc jej mówię: "Jasne, że możesz". Popłynęliśmy daleko, jeszcze dalej niż poprzednio... Wyłączyłem silnik, popatrzyłem na jej biust i powiedziałem: "Albo sex, albo płyniesz wpław do brzegu". Ona ściągnęła figi... Dave! Ona miała członka! Miała ogromnego członka, stary! A ja... ja nie umiem pływać. Rozumiesz? Nie umiem pływać!! |
01.05.2010 21:15:46, Konto usunięte |