| Rozmawia dwóch facetów: - Czy pan wie co ja myślę o małżeństwie? - A jest pan żonaty? - Tak - To wiem... |
06.01.2010 19:27:50, AGATA |
| Pewien rolnik miał duży problem, gdyż jego świnie nie chciały jeść. Udał się do
weterynarza, a ten poradził mu aby je wszystkie "przeleciał". Rolnik, niewiele myślac, wrócił
do domu, nocą zapakował świnie na Żuka i do lasu... Tam zrobił co mu weterynarz zalecił i
wrócił do domu. Na drugi dzień patrzy, a świnie dalej nic nie żrą. No to pojechał do
weterynarza - ten mu na to: - Przeleciał pan je w dzień czy nocą? - W nocy - odpowiedział rolnik. - To nie powiedziałem że trzeba to zrobić w dzień? Rolnik wrócił do domu, ponownie zapakował świnie do Żuka i do lasu.... Zmęczony wrócił do domu i położył się spać. Nocą budzi go żona: - Mietek! - Co? - Świnie... - Żrą? - ucieszył się rolnik. - Nie! Siedzą w Żuku i trąbią. |
06.01.2010 19:27:09, AGATA |
| Idzie facet do spowiedzi. W pewnym momencie mówi: - Proszę księdza, mam taką papugę co ciągle przeklina... -Synu, nie martw się, ja mam papugę co ciągle się modli, może je wsadzimy do jednej klatki, to się dogadają. Wsadzili papugi do jednej klatki, w końcu papuga, która przeklinała, zapytała drugą: - Hej, mała, zrobimy barabara? - Dzięki Bogu, cały czas się o to modliłam. |
06.01.2010 19:26:09, AGATA |
| Policja podejrzewała bacę o pędzenie bimbru. Baca oczywiście się nie przyznawał, lecz policja przeprowadziła przeszukanie jego chaty i na strychu znaleziono sprzęt do pędzenia bimbru. - I co, baco, teraz też się nie przyznajecie? - pyta policjant. - To moze posondzicie mnie tyz o gwołt? Sprzynt do tego tyz mom - odpowiedział baca. |
06.01.2010 19:25:04, AGATA |
| Rozmowa na pierwszej randce: - Masz jakieś nałogi? - Nie... - A jakieś hobby? - Lubię rośliny. - O a jakie ? - Chmiel, tytoń, konopie. |
06.01.2010 16:43:39, Karluś1818 |
| Rozmowa na pierwszej randce: - Masz jakieś nałogi? - Nie... - A jakieś hobby? - Lubię rośliny. - O a jakie ? - Chmiel, tytoń, konopie. |
06.01.2010 16:41:47, Karluś1818 |
| Przychodzi gruba baba do lekarza. Lekarz pyta: - Bierze pani te tabletki na odchudzanie? - Tak, biorę. - A ile? - Ile, ile... Aż sobie pojem!! |
06.01.2010 16:41:09, Karluś1818 |
| Po dużej imprezie budzą się studenci i słychać taką rozmowę: - coooo dziś mamy? - wtorek chybaaaa... - nie tak dokladnieeee sesja zimowa czy letnia? |
06.01.2010 16:40:29, Karluś1818 |
| Kowalscy postanowili pójść do opery. Kiedyś w końcu trzeba... Ubrali się odświętnie w
garnitur i suknie wieczorowa. Ustawili się po bilety w kolejce pod kasą. Przed nimi gość
zamawia: - Tristan i Izolda. Dwa poproszę... Kowalski jest następny: - Zygmunt i Regina. Dla nas tez dwa... |
06.01.2010 16:39:44, Karluś1818 |
| Nałogowy Wędkarz złowił piękną złotą rybkę, a ta przemówiła do niego ludzkim głosem: - Jestem zaklętą księżniczką, pocałuj mnie a spełnię twoje trzy najskrytsze życzenia. Wędkarz pocałował złotą rybkę i po chwili stanęła przed nim cudowna atrakcyjna księżniczka. - Jakie są twoje trzy życzenia? - Mam tylko jedno życzenie, ale trzy razy! |
06.01.2010 16:38:51, Karluś1818 |
| Dzwoni klient do masarni: - Czy pierś z kurczaka pan ma? - Mam. - A czy łopatkę pan ma? - Mam. - A świński ryj pan ma? - Mam. - No to musi pan śmiesznie wyglądać. |
05.01.2010 17:37:35, AGATA |
| Ucieka dwóch wariatów z wariatkowa i przechodzą pod oknem portiera. Nagle jeden się potyka, a
portier pyta: - Kto tam? - Miauuu... - odpowiada jeden wariat. Przechodzi drugi i też się potyka. - Kto tam?! - pyta portier. - Drugi kot - odpowiada wariat. |
05.01.2010 17:36:53, AGATA |
| Nauczyciel zadał uczniom pytanie: - Co to jest rarytas? Zgłosił się Jasio: - Rarytasem jest 20-letnia kobieta z dużym biustem, dużą pupą i z nogami po samą szyję... - Jak ci nie wstyd, proszę jutro przyjść z ojcem! Na drugi dzień Jasio przychodzi, ale sam. Nauczyciel: - A gdzie ojciec? - Ojciec powiedział, że skoro pan nie uważa 20-letniej kobiety z dużym biustem, dużą dupą i nogami po samą szyję za rarytas, to pan jesteś pedał i boi się przyjść... |
05.01.2010 17:35:25, AGATA |
| Jasio miał już 5 lat, a jeszcze nic nie mówił. Pewnego dnia mama podaje mu obiad, a Jasiu
wrzeszczy: - A gdzie kompot?! Mama zdziwiona: - Jasiu, to ty umiesz mówić? - Umiem - odpowiada Jasio. Mama: - To dlaczego dotąd nic nie mówiłeś? - Bo zawsze był kompot! |
05.01.2010 17:34:07, AGATA |
| Jak zająć blondynkę na kilka godzin? Zamknąć ją w okrągłym pokoju i kazać usiąść w kącie... |
05.01.2010 10:26:19, Konto usunięte |
