...         ...idę do piwnicy po dłuto...i szlifierkę...    

azaliż jednak tak dawno to było     może jaki karcherek wystarczy            

...by zrobić wydmuszki...oj nie...bywaj...    

Samolot podstawiać     Markiz spóźniony ..Markiza czeka ..         Leć, leć ..     tylko wolno i nisko ..            

...no...zawiłe to wszystko...zaszyfrowane...pogmatwane...nijak nie rozkminisz...

...do lasa...kładem...    

    cuś Waść na zły pas zlądowałeś.. Czy jak ? Krótki aczkolwiek obszerny kurs posługiwania się wolantem ..     dla stewardes..    

...no widzisz...wiele godzin praktyki...wyrzeczeń...tłumaczeń...i nie pomogło...tak czasem bywa...są ręce do roboty...a bywają tyż do wolantowej pieszczoty...ino rzadziej...    

mrrrrrrrrrrrrr..ach te     markizowe rymowanki .        

...czasem się coś poskłada...a na tego ozora...galaretę już gotuję...    

nio tak pewnikiem z le nóżek jakowyś zgrabnych ..    

...no...nóżki z ozorkiem w parze...dochodzą...    

A kogo to moje zielone oczy widzą     Markiz powrócił z wód     Co to było Baden Baden czy Sopot Sopot?. Oj to teraz płacz tam będzie. Kto będzie dziewczęta .. uczył jak rumaki okiełznywać..i na oklep galopować     Gdyby miało braknąć ozorków do tego galetu to jeszcze jeden..        

...jestem...na chwilę...muszę poukładać puzzle...nie ma wyboru...ozorek dorzucony...    

Bonjour Monsieur Marquis     .. a wiec piątek, piatunio , piąteczek     . Z pokojóweczką te puzzle     ..         Ciesz się tymi które ułożyłeś a nie zwracaj uwagi na te.. których brakuje ..     no masz i zrzędzę z samego rana ..         Miłęgo     układania .. mrrrrrrrrrrrr     cokolwiek to znaczy    

...oby miłe było...będzie...    

    i ten czarujący uśmeich mówi wszystkoa a ....     po markizowym spojrzeniu kobiety się potykają ..        

...przesadzasz...pewnie lubisz popracować w ogrodzie...    

Buenas dias Senior     ..     oj tam, oj tam zaraz tam przesadzam     ogród mrrrrrrrr...uwielbiam ..     mój nowy nabytek juniperus Limeglow, pieszczony przez słońce pachnie ..     cytrusowo    

...no nie wiem...znasz się...czy tylko poczytałaś...    

    ot i masz wrednotę ..             Jak sie coś lubi to jakoś samo to łebka wchodzi ..    

...no...to prawda...ja lubię snickersy...tyle tylko że one to bardziej mnie do brzuszka wchodzą...    

    a spróbował byś lepiej do kieszonki

...kieszonki to ja ich pełne mam...i kilka słoików w piwnicy...a w samochodzie zamiast zapasowego koła...też one...    

Woooow...hots shots     Durexy czy Unimilki?

piękna pasja z nia człowiek się rodzi albo i nie ..    

To koniczynka na szczęście ..    

...pełno snickersów...a nie baloników...    

bo zuzyłes Szelmo wszystkie     ..i truskawkowe i waniliowe i bananowe ..    

...no...jednorazowe były...