OK, zadowolą mnie dwa... zagrychę też odpuszczę
ale jakiś pozytyw w tym był spotkanie z przyjaciółmi - rzecz bezcenna
i jeszcze szansa na poprawiny
dokładnie
to był chyba spisek sklepó monopolowych
możliwe na mnie jednak nie zarobili czy dzisiaj masz powtórkę z rozrywki?
jak zdążę z roboty to tak...
czy warto zamieniać ją w krzyk?
byle nie Muncha, bo jest przerażający...
Sza, cicho sza czas na ciszę, Już oddech jej coraz bliżej, Tego naprawdę Ci brak, Ona jedna prawdziwy ma smak, Cisza jak ta.
Podejdź i zanurz się w nią, Kryształową i czystą jej toń, Cisza jak ta, jak ta...
Ja rzuciłem Budką suflera...
po ciszy sądząc to północ się zbliża...
to krótki przerywnik...
czasami, zupełnie niepotrzebny
bez niego nie docenisz ciszy...
a tak wiesz jaka jest cenna
czy wypada przerywać ciszę?
miłym dzień dobry zawsze
dzień dobry bardzo malwinko
chyba masz ostatnio więcej czasu bo częściej cię widuję tutaj
ale niestety zaraz się skończy...
miłe, szybko mija
miłe złego początki, potem niewolnicza praca
lubisz swoją pracę? bo mnie się wydaje, że tak
jak bym nie lubił, szukałbym innej...
nie lubię narzekać, ale jak coś mi nie odpowiada staram się to zmienić...
więc tak bardzo nie cierpisz, że trzeba do niej wracać
OK, zadowolą mnie dwa... zagrychę też odpuszczę
ale jakiś pozytyw w tym był
spotkanie z przyjaciółmi - rzecz bezcenna
i jeszcze szansa na poprawiny
dokładnie
to był chyba spisek sklepó monopolowych
możliwe
na mnie jednak nie zarobili
czy dzisiaj masz powtórkę z rozrywki?
jak zdążę z roboty to tak...
czy warto zamieniać ją w krzyk?
byle nie Muncha, bo jest przerażający...
Sza, cicho sza czas na ciszę,
Już oddech jej coraz bliżej,
Tego naprawdę Ci brak,
Ona jedna prawdziwy ma smak,
Cisza jak ta.
Podejdź i zanurz się w nią,
Kryształową i czystą jej toń,
Cisza jak ta, jak ta...
Ja rzuciłem Budką suflera...
po ciszy sądząc to północ się zbliża...
to krótki przerywnik...
czasami, zupełnie niepotrzebny
bez niego nie docenisz ciszy...
a tak wiesz jaka jest cenna
czy wypada przerywać ciszę?
miłym dzień dobry
zawsze
dzień dobry bardzo malwinko
chyba masz ostatnio więcej czasu
bo częściej cię widuję tutaj
ale niestety zaraz się skończy...
miłe, szybko mija
miłe złego początki, potem niewolnicza praca
lubisz swoją pracę? bo mnie się wydaje, że tak
jak bym nie lubił, szukałbym innej...
nie lubię narzekać, ale jak coś mi nie odpowiada staram się to zmienić...
więc tak bardzo nie cierpisz, że trzeba do niej wracać