Wiozą pacjenta karetką na sygnale. Ten jest przytomny i wygląda przez okno. I w pewnej chwili pyta się siedzącego obok niego pielęgniarza:
- Dokąd mnie wieziecie? Przecież pogotowie jest w drugą stronę.
Pielęgniarz ze spokojem odpowiada:
- Do zakładu pogrzebowego.
Zdumiony pacjent mówi:
- Ale ja przecież jeszcze żyję!
Pielęgniarz bez zmrużenia oka odpowiada:
- Ale my przecież jeszcze nie dojechaliśmy!

Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Proszę pana, mam problem...
- Słucham pana
- Ale czy nie będzie się pan śmiał?
- Nie
- Spuchło mi jądro
- Proszę pokazać
- Ale czy na pewno nie będzie się pan śmiał? - dopytuje się
- Na pewno
Facet wyciąga jądro wielkości piłki. Lekarz zwija się ze śmiechu.
- No widzi pan!!! W takim wypadku nie pokażę panu tego spuchniętego!!!

Przychodzi murarz do lekarza i skarży się na straszne zatwardzenie. Lekarz każe mu położyć się na leżance, ogląda mu tyłek, po czym bierze deskę i z całej siły uderza go w pośladki. Murarz od razu pobiegł do toalety i się załatwił. Po chwili wrócił do gabinetu i dziękuje lekarzowi:
- Dziękuję bardzo. Dwa tygodnie ni mogłem się załatwić a jedna wizyta u pana i czuję się świetnie! Ma pan dla mnie jakieś zalecenia, jak unikać tego problemu?
- Tak, proszę nie podcierać się workami po cemencie.

>
> Putin na posiedzeniu Dumy:
> - Trzeba coś zrobić w celu ujednolicenia stref cza sowych.
> - Dzwonię do przywódcy Chin z życzeniami imieninowymi - okazuje się, że
> były wczoraj.
> - Składam kondolencje Polakom - mówią, że samolot jeszcze nie wyleciał.

> Przychodzi Jasiek do spowiedzi:
> - Proszę księdza uprawiałem seks oralny.
> - To ciezki grzech. A z kim?
> - Nie mogę księdzu powiedzieć!
> - Może z Kryśką od Nowaków?
> - Nie
> - A może z Kaśką od Kowali?
> - Nie
> - Powiedz bo rozgrzeszenia nie dostaniesz!
> - No naprawdę nie mogę proszę księdza.
> - To może z Zośką od Graboszy?
> - Nie
> - Idź, nie dam Ci rozgrzeszenia.
> Wychodzi chłopak z kościoła - czekają na niego kumple:
> - I co? Dostałeś rozgrzeszenie?
> - Nie. Ale mam parę namiarów.

> W klasztorze nagle otwierają się drzwi i z rozpędem do środka wpada
> młoda zakonnica. Biegnie prosto do matki przełożonej:
> - Matko przełożona, matko przełożona, zgwałcili mnie, co robić?
> - Zjeść cytrynę - odpowiada matka przełożona.
> - Pomoże?
> - Pomoże, nie pomoże... ale przynajmniej ten uśmiech zniknie.

> Mąż do zony:
> - Słuchaj! Jak nie będziesz jęczała podczas seksu, to słowo daję
> rozwiodę się z Tobą!
> Żona wzięła to sobie do serca, ale na wszelki wypadek przy następnym
> stosunku pyta męża:
> - Już mam jęczeć?
> - Nie teraz. Powiem Ci kiedy i wtedy zacznij - tylko głośno.
> Za jakiś czas mąż prawie w ekstazie:
> - Teraz jęcz, teraz!!!
> Żona:
> - Olaboga!!!! Dzieci butów nie mają na zimę, ja w starej sukience
> chodzę, cukier podrożał...

Przychodzi Hans do żydów i mówi
- Na święta dostaniecie po jajku
Żydzi
- Huraaaaaaaa
Na to Hans wyciąga metalowy pręt i mówi
- Oto tym metalowym prętem

Hans urządza konkurs dla żydów
- Kto wejdzie na komin ten zostanie Niemcem
żydzi wyruszyli wspinają się na komin wiele spadło Został syn z ojcem na samej górze komina i syn woła do ojca
- Ojcze ojcze podaj mi rękę a razem zostaniemy Niemcami
Na to ojciec zaczyna kopać syna w głowę i mówi
- Spi....aj żydzie

Jak obliczyć ucieczkę żyda z obozu zagłady ??
Wysokość komina x prędkość wiatru.

Przychodzi Hitler na kontrole do obozu niemieckiego i podchodzi do Hansa i pyta
- ile ważą żydzi
Hans odpowiada
- 60kg
Hitler na to
- Odchudzić
Przychodzi ponownie Hitler na inspekcje po tygodniu i do Hansa
- Ile ważą żydzi?
Hans na to
- 40kg
Hitler
- Odchudzić !!
Przychodzi znów Hitler do obozu po miesiącu patrzy a tam Hans siedzi na kamieniu i płacze Hitler go pyta co się stało gdzie są żydzi
Hans cienki zapłakanym głosem odpowiada
- Odfrunęli na motylach

Dwie zakonnice przy ruchliwej szosie chcą się załapać na okazję, ale jakoś nie mają szczęścia. Po jakimś jednak czasie zatrzymuje się z piskiem opon luksusowy kabriolet,a za kierownicą elegancka, młoda panienka. Śmielsza z zakonnic rozpoczyna z właścicielką bryki dialog:
- Przepraszam, skąd pani ma taki piękny samochód?
- Za dupę.
- A to piękne futro?
- Za dupę.
Milcząca dotychczas siostra nie wytrzymała i wtrąciła:
- Popatrz, popatrz. A proboszcz daje nam tylko obrazki.

Pani hrabina była niezadowolona z tego, jak jej pokojówka, Elena, sprząta. Znalazłszy warstwę kurzu na stole w pokoju jadalnym, zaczyna jej złorzeczyć. Elena na to:
- Jestem lepszą kucharką, niż pani. Sprzątam dom lepiej, niż pani.
- Kto tak powiedział?
- Pan hrabia. I jestem lepsza w łóżku, niż pani.
Hrabina uśmiechnęła się szyderczo i powiedziała:
- Co, i mój mąż ci tak powiedział?
- Nie, ogrodnik!

Pewnego dnia Stachu obudził się rano i poszedł do lustra zauważył że ma tylko 3 włosy myśli jak by się tu uczesać:
-jeden w lewo drugi wprawo trzeci po środku
Następnego dnia miał 2 włosy, myśli jak by się tu uczesać:
-jeden w lewo drugi w prawo
Trzeciego dnia miał tylko jeden włos, myśli jak by się tu uczesać:
- a huj będę rozczochrany!!!!

Przychodzi Hans na inspekcje do Obozu zagłady i pyta
- ile ważą żydzi
Pada odpowiedz od Niemieckiego przełożonego
- 60kg
Na to Hans
- Co ???
Niemiecki przełożony
- Ale wszyscy razem