W sklepie w sklepiesklepem, w lesie stoi w kolejce mnóstwo zwierząt: niedźwiedzie, lisy wilki, jeże itp. Przez kolejkę przepycha się zając. Rozpycha inne zwierzęta łokciami, wreszcie jest na początku kolejki ! W tym momencie łapie go niedźwiedź i mówi: " Ty zając, gdzie się wpychasz ?! Na koniec ! " I mach ! rzuca go na koniec kolejki. Zając znowu się przepycha, ale znowu łapie go niedźwiedź i odrzuca na koniec. Zając powtarza swój wyczyn jeszcze kilka razy, ale za każdym razem niedźwiedź wyrzuca go na koniec. Wreszcie obolały zając otrzepuje się z kurzu i mówi do siebie: " Nie to nie. Nie otwieram dzisiaj sklepu ! "

Zajączek zamówił ciastko i herbatę. Kelner przyniósł zamówiony deser, a zajączek poszedł do toalety.
- Kto zjadł moje ciastko ?! - pyta po powrocie.
- Ja, a bo co ? - odezwał się niedźwiedź.
- A dlaczego herbatki nie wypiłeś ?...

Dlaczego kobiety mają przegrodę w nosie ?
Żeby facetów nie kusiło :).

Turysta robil na polanie pompki dla zdrowia.
Przechodzil baca, zobaczyl to i mówi:
- Ale musial byc halny, ze babe spod chlopa wywialo.

Na ostry dyzur przywoza górala ciezko pobitego, a ten na noszach zwija sie ze smiechu. Lekarz pyta:
- I z czego sie pan tak smieje? Szczeka zlamana, cztery zebra tez, oko wybite?
Góral na to:
- Ja to nic, ale Jontek ma dzisiaj noc poslubna a ja mam jego jaja w kieszeni!

Idzie sobie baca i ciagnie na sznurku zegarek. Przechodzacy turysta pyta zdziwiony:
- A co to baco, zegarek na sznurku ciagniecie?
- Ja go wreszcie naucze chodzic!

Turysta spal u bacy. Rano budzi sie i drapie. Widzac to baca pyta:
- Cóz to panocku, wsiura was ugryzla?
- Nie, w plecy.

Szedl baca laka, zobaczyl cos w trawie, schylil sie, przyjrzal, wzial na palec, powachal, posmakowal i mówi:
- Jak dobrze, ze w to gówno nie wdepnalem.

- Ahoj baco co robicie??
- A hoj was to obchodzi!!

Przychodzi Baca do ubikacji. Czeka, czeka, wszystkie kabiny zamkniete.
Zniecierpliwiony, zapytuje:
- Je tam kto?
W odpowiedzi dochodzi go zduszony glos:
- Tu sie ni je, tu sie sro!

Baca przyjechal do Warszawy.
Mysli sobie: psejode sie tromwojem.
Idzie do kiosku i gada:
- Poprosze bilet na tromwoj. Mijsce konicnie sidzonce.

-Dlaczego blondynki nie jedzą ogórków konserwowych?
-Bo nie mogą wsadzić głowy do słoika...

- Dlaczego blondynka poprzestała na trzecim dziecku?
- Bo słyszała, że co czwarty urodzony człowiek to Chińczyk.

-Jak blondynka zabija ptaki?
-Rzuca je w przepaść.

-Co powstanie, gdy do skorupki orzecha wloskiego wlozymy mózg blondynki?
-Grzechotka.