| Mąż marynarz wysyła telegram do żony: "Kochana żono STOP wracam za trzy dni STOP oczekuj mnie na lotnisku STOP". Przylatuje po trzech dniach, wychodzi z samolotu, patrzy, a jego żony nie ma. - A to ku....a! Ale może nie? Może czeka przed lotniskiem? Wychodzi przed lotnisko patrzy, a jego żony nie ma: - A to ku...a! Ale może nie? Może czeka na mnie w domu? Wsiada w taksówkę jedzie do domu, wchodzi, patrzy, a w domu bałagan, wszystko porozwalane: - A to ku....a! Ale może nie? Może czeka na mnie w łóżku na górze? Wchodzi do sypialni, a tam jego żona leży w łóżku z dwoma facetami. Gość stoi oniemiały, patrzy na to wszystko i w końcu mówi: - A to ku....a! Ale może nie? Może telegram nie doszedł? |
18.12.2009 22:49:47, AGATA |
| Kierowca zatrzymuje się przy dziewczynie i pyta: - Podwieść cię? - Nie, po dwiście pięćdziesiąt! |
18.12.2009 13:07:35, Konto usunięte |
| 3) Maż zwraca się do żony: -Zrób mi herbatę. Żona na to: -A magiczny zwrot? Na co odpowiada mąż: - HOKUS POKUS STARA KU...WO!!!! |
18.12.2009 13:05:57, Konto usunięte |
| Doktor mówi do pacjenta: - No no, jest pan zdrowy jak byk! Wszystkie wyniki w porządku! Z seksem też pan chyba nie ma problemów? - Cóż, tak ze trzy razy w tygodniu to sobie dogodzę. - Trzy razy w tygodniu? Z pana kondycją to i trzy razy dziennie można by było. - Niby tak, ale pan doktor wie, jaki jest los proboszcza na wiejskiej parafii... |
17.12.2009 19:40:46, AGATA |
| Złodziej włamał się do cudzego mieszkania i szpera w poszukiwaniu łupu. W pewnym momencie
odzywa się głos: - Jezus cię widzi... Złodziej zbladł, choć w panujących ciemnościach i tak niewiele było widać. Co jest - pomyślał - dom miał byc pusty do końca tygodnia... - Jezus cię widzi... - głos odzywa się znowu. Pełen obaw zlodziej skierował światło latarki w stronę skąd dolatywał głos i odetchnął z ulgą. W klatce na drążku chuśtała się papuga... - Cześć - odezwała sie papuga. - Mam na imię Maria... - Maria? He, he - zaśmiał się złodziej. - Maria to bardzo głupie imię, szczególnie jak dla ptaka. - Może i tak, ale jeszcze głupsze jest Jezus dla dobermana... |
17.12.2009 19:39:46, AGATA |
| Baca miał mole, które pogryzły mu strasznie wszystkie ubrania. Pojechał do miasta i w sklepie,
gdzie sprzedawali lekarstwo na mole, mówi: - Panicko! Mocie co na mole? - Momy, są taki kulki. - To prosym sto. Zapłacił i pojechał do domu. Następnego dnia znowu przyjechał do miasta, zachodzi do tego samego sklepu i pyta o dwieście kulek na te mole. - Na co wom tak duzo? – dziwi się sprzedawczyni. – Przeco wczoraj zeście kupili sto... - Eee, panicko, myślicie, ze to tak łatwo trafić takom kulkom do mola...? |
17.12.2009 19:36:46, AGATA |
| Idzie turysta i spotyka bacę siedzącego na hali i pasącego barany. Turysta nie miał zegarka,
podchodzi więc do bacy i pyta: - Baco, a nie wiecie aby która jest godzina? Baca wziął w rękę kij i zaczął gmerać w jajach najbliższego barana. - A ósma dwadzieścia. Turystę wielce zaciekawiło to nowatorskie podejście do mierzenia czasu i poprzysiągł był sobie że wracając znowu zapyta bacę. Jak powiedział, tak zrobił. Wracając znowu podszedł do bacy, który nadal siedział w tym samym miejscu. - Baco a powiedzcie ino, która teraz jest godzina? Baca znów wziął w ręce kijek i jak poprzednio zaczął gmerać w jajach barana, który pasł się przed nim i mówi: - A czwarta dziesięć. Tego już było za wiele. - Baco, a jak wy to w jajach barana czytacie, która jest godzina? - Jo nie w jajach cytom, ino one mi zasłaniają wieżę z kościoła. |
17.12.2009 19:36:09, AGATA |
| Chack Norris nie potrzebuje powietrza, to powietrze potrzebuje Chacka Norrisa |
17.12.2009 15:28:59, Konto usunięte |
| Dlaczgo faceci nie mogą zachorować na chorobę wściekłych krów? Bo faceci to świnie. |
17.12.2009 15:11:27, Konto usunięte |
| Djabeł złapł Ruska, Niemca, Polaka i mówi do nich: Każdy z was ma złożyć sklep i jak przyjde a wy nie będziecie mieli czegoś co chcę, to tego nie wypuszczę. Po jakimś czasie djabeł przychodzi do ruska i pyta się?: Masz czołg?, rusek odpowiada- nie mam, no to zostajesz. Następnie idzie do niemca i pyta się: masz czołg? niemiec - mam, diabeł to może masz samolot? niemiec - nie mam, na co diabeł, to zostajesz. Diabeł idzie do polaka i się pyta, masz czołg? mam mówi polak, a masz samolot? mam odpowiada polak. diabeł zniecierpliwiony myśli, po chwili mówi: Daj mi 2kilo "NIC", polak wtedy mówi do diabła: Chodź za mną, schodzą do piwnicy i polak mówi do diabła: Widzisz coś? DiabeL na to : nic. To bierz 2 kilo i spadaj. |
17.12.2009 14:53:44, Konto usunięte |
| Łzy Chaka Norisa leczą raka, ale on nigdy nie płacze. |
17.12.2009 11:54:57, Konto usunięte |
| Idzie sobie sraczka droga,patrzy stoi gowno.Podchodzi i pyta: -Ty.A kto Ty jestes? -Ja?Gowno.A Ty? -Sraczka. -Hmm.Zadkie imie. |
15.12.2009 23:41:55, Jimi |
| Ludożercy złapali lorda B'arclaya wraz z żoną Po kilku minutach lord zaczyna się śmiać. Żona
dziwi się: - Za chwilę zostaniemy ugotowani i zjedzeni żywcem, co w tym śmiesznego? - Zrobiłem im na złość i zeszczałem się do zupy. |
15.12.2009 20:27:34, AGATA |
| Pewna gazeta ogłosiła konkurs z następującym pytaniem dla panów: "Siedzisz w eleganckiej restauracji z bardzo piękną kobietą. Masz pilną potrzebę wyjścia do toalety, w jaki sposób powiesz o tym towarzyszce w najbardziej kulturalny sposób?" Wygrała odpowiedź: "Bardzo panią przepraszam, ale muszę wyjść na chwilę, by pomóc przyjacielowi, z którym zapoznam panią nieco później." |
15.12.2009 20:26:08, AGATA |
| Blondynka, brunetka i ruda jadą razem pociągiem na gapę, w wagonie towarowym. Nagle słyszą że
idzie kontroler, i wskakują do worków. Kontlorer potrząsa pierwszym workiem z brunetką i
słyszy: - Hau, hau - pomyślał sobie że jest w nim piesek. Potrząsa workiem z rudą i słyszy: - Miau, miau - pomyślał sobie że to worek z kotkiem. Potrząsa z blondynką i słyszy: - Kartofle! |
15.12.2009 20:24:16, AGATA |
