Bardzo oszczędny pan Nowak z niezadowoleniem obserwował, jak jego syn ciągle nakładał sobie na talerz więcej niż mógł zjeść. Pewnego dnia postanowił więc nastraszyć syna.
- Jeżeli jeszcze raz nie zjesz wszystkiego - grozi - złożę na ciebie doniesienie na policji.
Po południu mały Hubercik wchodzi do komisariatu i zwraca się do dyżurnego:
- Czy był tu dzisiaj mój ojciec i złożył na mnie doniesienie, że nie zjadłem wszystkiego z talerza?
Policjant najpierw zdziwił się bardzo, a później uśmiechnął się i odpowiedział:
- Oczywiście że był, mój mały przyjacielu.
- Świetnie! To ja panu powiem, że on nie opłaca abonamentu za telewizor, nie płaci podatku za psa, a w piwnicy ma aparat do pędzenia bimbru!

Siedzi pijany facet w barze i myśli sobie:
- Mam już dość, idę do domu.
Próbuje wstać, ale upada. Myśli:
- Ok, doczołgam się do drzwi i spróbuję wstać na ulicy. Wychodzi na ulicę, próbuje wspiąć się na parkometr, ale znów upada. Myśli:
- Doczołgam się do tamtego murku i spróbuję. Wspina się na murek, ale znowu upada. W ten sposób, ciągle bezskutecznie próbując wstać, doczołguje się do domu. Starając się nie budzić żony, wślizguje się do łóżka. Rano żona budzi go wymówkami:
- Piłeś?!
- Ależ co ty, skarbie! Ja, piłem?
- Właśnie dzwonili z baru, żeby ktoś odebrał twój wózek inwalidzki.

Pani nakazała napisać dzieciom wypracowanie, które miałoby się kończyć zdaniem "matka jest tylko jedna".
Na drugi dzień pani każe dzieciom przeczytać co napisały.
-Małgosiu przeczytaj co napisałaś!
-Mama jest kochana, tuli nas do snu, wyprowadza na spacery, kupuje rowery. Matka jest tylko jedna.
-Gosiu, piątka, siadaj!
W końcu pani przepytała już całą klasę, został tylko Jasiu.
-Jasiu przeczytaj co napisałeś!
-W domu balanga, wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan. Kiedy wódka się skończyła matka do mnie: Jasiu idź do kuchni i przynieś dwie wódki.
Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się
-Matka jest tylko jedna!!

Spotyka się dwóch kumpli. Jeden ma limo pod okiem. Kolega więc pyta go:
- Co Ci się stało?
- No wiesz stary, żona nachyliła się do lodówki i wiesz, tak kusząco to wyglądało, te pośladki i w ogóle, że nie mogłem się opanować i wziąłem ją od tylca.
- To jak, nie lubi od tyłu, czy co?
- Lubi, ale nie w Tesco...

Wchodzi zajączek do lisiej nory. Widzi lisica gotuje obiad a lisa nie ma
- Cześć lisica. Lisa nie ma?
- Nie ma. W robocie.
Zajączek siadł i myśli
- Wiesz lisica jest taka sprawa
- Jaka?
- Dam Ci 100 jak zrobisz mi striptiz
- Co ty zając chyba zgłupiałeś
- No co Ci zależy I tak nikt się nie dowie
Lisica sie zamyśliła
- Dobrze pod warunkiem że nikt sie nie dowie.
Zrobiła mu striptiz. Zajączek dał 100.
- Lisica dam Ci kolejne 100 jak się bedziesz ze mna kochać
Lisica się zgodziła. Przespała się z zajączkiem dostała kolejne 100. Zajączek poszedł do domu. Wieczorem do lisiej nory z pracy wraca lis. Siada, je obiad:
- Zając był?
- Był - odpowiada lisica
- Pieniądze oddał?

Niedźwiedź każdego, kogo spotka w lesie, bije jajami po plecach. Przechodzi zajączek. Niedźwiedź go bije jajami, a zajączek płacze i się śmieje. Niedźwiedź go się pyta:
- Dlaczego płaczesz?
- Bo mnie boli
- A dlaczego się śmiejesz?
- Bo jeż idzie!!!

Nauczyciel na lekcji w-fu:
-prawa noga do góry!
-lewa noga do góry!
Jasiu na to:
-To co mam na chu** stać??

jadą dwie blądynki fiatem 126 i nagle im sie coś popsuło.Jedna otwiera klape z przodu i krzyczy: Zgubiłyśmy silnik. druga otwiera z tyłu i mówi: Nie mamy zapasowy

Jedna blondynka mówi do drugiej:
- Wiesz, w tym trzęsieniu ziemi zginęło sto osób, wyobrażasz sobie, sto osób...
Druga jej odpowiada:
- To straszne. Na stare to będzie milion.

Rozmawiają dwie blądynki.
-może się spotkamy?
-dobrze, wpadnę.
-jejku czyli, że będziesz dopiero za dziewięć miesięcy?...

Dlaczego blondynka trzyma nos w trawie???
-Bo pasie kozy.

Blondynka wchodzi do sklepu i jej uwagę przyciąga błyszczący obiekt na półce, zaciekawiona pyta sprzedawcę:
- Co to jest?
- Termos - odpowiada sprzedawca.
- Do czego służy- pyta znów blondynka
- Pomaga utrzymać gorące rzeczy gorącymi, natomiast zimne zimnymi - objaśnia sprzedawca.
Blondynka kupuje jeden.
Następnego dnia przynosi termos do pracy, a jej szef, blondyn, pyta:
- Co to za błyszczący przedmiot?
- Termos - odpowiada blondynka.
- Do czego służy? - pyta szef.
- Pomaga utrzymać gorące rzeczy gorącymi, natomiast zimne zimnymi - wyjaśnia blondynka
- A co masz w środku? - pyta zaciekawiony szef.
- Dwie filiżanki kawy i mrożony sok pomarańczowy - odpowiada blondynka.

Jasio przychodzi do taty i pyta:
tato co to jest polityka?
Tato mówi:polityka synku to:
-kapitalizm, ja jestem kapitalizm bo ja zarabiam
-twoja mama to rząd bo rządzi pieniędzmi
-dziadek to związki zawodowe bo nic nie robi
-pokojówka to klasa robocza bo sprząta i pracuje
- ty synku jesteś ludem bo tworzysz społęczeństwo
-a twój mały braciszek to przyszłość
Jasio mówi: tato ja się z tym prześpie i może zrozumie
Jasio poszedł spać.w nocy budzi go płacz małego brata który zrobił w pieluszkę.Jasio poszedł do pokoju po mamę, ale nie mógł jej obudzić więc poszedł do pokoju pokojówki.
Wchodzi a pokojówka zajęta z tatą,a przez okno zagląda dziadek, Jasia nikt nie zauważył bo szybko wyszedł, wrócił do swojego pokoju uspokoił braciszka i poszedł spać.Rano Jasio wstał i zszedł na dół tato mówi do niego:
-no i co jasiu już wiesz co to jest polityka ?
-tak tatusiu wiem
-Kapitalizm wykorzystuje klasę roboczą, związki zawodowe się temu przyglądają podczas gdy rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość leży w gównie.
To jest polityka tatusiu.

Siedzą dwie kobiety na balkonie, jedna mówi do drugiej:
-o Patrz Twój mąż idzie z kwiatkami
Druga odpowiada:
-Nawet mi nie mów, znowu mu będę musiała dać dupy...
-A co nie macie w domu wazonu?? :D

Siedzi zajączek i coś pisze. Podchodzi wilk:
- Zajączku, co piszesz?
- Doktorat o wyższości zajączków nad wilkami!
- Ja ci zaraz!
I za zającem w krzaki. Zakotłowało się i wychodzi potargany wilk.
Za nim niedźwiedź:
- Trzeba się było zapytać, kto jest promotorem!