Posłali faceta do czubków. Siedzi biedak i nudzi się. W końcu postanowił popatrzeć przez okno.
Tam ogrodnik grzebie grządki. Psychol woła: - A co pan robi? - Nawożę truskawki. - Co? - Nawożę truskawki mówię! - Co pan robisz?!? - Kur.. truskawki posypuję gównem!!! - O a ja cukrem ale to ja jestem pier........ |
28.12.2009 23:38:56, Konto usunięte |
Dyrektor zakładu psychiatrycznego spotyka wariata prowadzącego na smyczy grzebień: - Dzień dobry, Rajmundzie. Jak się dzisiaj czuje twój Azor? - Ależ panie dyrektorze, przecież to zwykły grzebień! - No...tak...-mówi dyrektor i odchodzi zdezorientowany. A wariat do grzebienia: - Ale go nabraliśmy, co Azor? |
28.12.2009 23:38:35, Konto usunięte |
Dwóch wariatów bawi się w sklep: - Poproszę litr chleba. - Co ty wygadujesz? Mówi się kilogram chleba. Chodź zamienimy się miejscami. - Poproszę kilogram chleba. - A dzbanek pan ma? |
28.12.2009 23:38:22, Konto usunięte |
Grupa wariatów jedzie na wycieczkę, w pewnym momencie zepsuł się autokar. Kierowca wchodzi pod
autokar i kilka godzin coś naprawia. Jeden wariat podchodzi i mówi: - A ja wiem co się zepsuło. Kierowca wściekły: - Czemu wcześniej nie mówiłeś! Co takiego? - Autokar! |
28.12.2009 23:37:57, Konto usunięte |
W zakładzie psychiatrycznym wariat biega po sali i wykrzykuje: - Prosze mnie nie dotykać, jestem zesłany przez Boga! Na to inny wariat siedzący na krześle woła: - Nie wierzcie mu, nikogo nie wysyłałem! |
28.12.2009 23:37:39, Konto usunięte |
Lekarz psychiatra do pacjenta: - Zaraz, zaraz, nie rozumiem pańskiego problemu. Proszę zacząć od początku. - A więc na początku stworzyłem Ziemię... |
28.12.2009 23:36:20, Konto usunięte |
- Zawód ojca? - Ojciec nie żyje. - Ale kim był? - Gruźlikiem. - Ale co robił?!! - Kaszlał. - Ale z czego żył? Z tego się przecież nie żyje. - No to przecież mówię, że nie żyje... |
28.12.2009 23:31:46, Konto usunięte |
Komisja wojskowa. - Nowak! - Jestem! - Majtki w dół i pochylić się! Rekrut posłusznie pochylił się i czeka. Lekarz katem oka zerknął i dalej wypełnia formularz - Podnieście jajka! Poborowy pochylony, zacisnął zęby, poczerwieniał, z pod ściany doszedł go delikatny chichot siedzących pielęgniarek. - Jajka podnieście! Zacisną pięści, aż kłykcie pobielały, zsiniał z wysiłku, i ciężko począł oddychać. - Nie mogę! - wycharczał ostatkiem sił. Lekarz popatrzył zza okularów - RĘKOMA! |
28.12.2009 23:31:23, Konto usunięte |
Na komisji wojskowej pytają poborowego: - Do you speak English? - Hee?! Pytają następnego: - Do you speak English? - Hee?! I następnego: - Do you speak Eglish? - Yes, I do. - Hee?! |
28.12.2009 23:31:03, Konto usunięte |
Patologiczna rodzina na wiejskiej melinie, naj...na Krycha mówi do Zdzicha: - Zdzichu, k...a, ja chcę komórkę, wszyscy mają, ja też chcę... - A daj mi spokój stara, pij! - Zdzichu, komórkę chcę! - marudzi i marudzi cały wieczór Krycha. Krycha sie naj...ła i zasnęła, a Zdzisiek naj...ny wyszedł na plac, wziął kilka desek i gwoździ, pozbijał jej komórkę i poszedł spać. W nocy nawalona ekipa przechodząc zobaczyła komórkę i na deskach napisała sprayem: "Krycha to k...wa" . Wstaje Zdzisiek na mega kacu, wychodzi i widzi na komórce napis: "Krycha to k..." i drze się do Krychy: - Krycha, wstawaj k..wa! Sms przyszedł! |
28.12.2009 18:54:19, AGATA |
W pensjonacie nad morzem po dwóch ulewnych dniach: - Poproszę o rachunek! Wyjeżdżam. Ta pogoda... - Ależ proszę pana, pada w całym kraju, więc i w pańskiej miejscowości... - Tak, ale tam pada o wiele taniej... |
28.12.2009 18:52:02, AGATA |
Dyrektor szkoły przechodzi obok klasy, w której słychać straszny hałas. Wchodzi, wyciąga za
ucho najgłośniej krzyczącego osobnika i stawia go do kąta. Po chwili z klasy wychyla się uczeń i pyta dyrektora: - Czy my jesteśmy już zwolnieni do domu? - A z jakiej to niby racji?! - No skoro nasz nowy pan od matmy stoi w kącie... |
28.12.2009 18:50:10, AGATA |
Student zdaje egzamin. Profesor chce odesłać go na inny termin z pałą. Delikwent prosi o
ostatnią szansę: - Jeśli przejdę po ścianie i suficie, dostanę trójkę? Profesor z niedowierzaniem zgadza się. Student przechodzi po ścianie i suficie. Słowo się rzekło, już chce wpisywać 3, ale student dalej marudzi: - Jeśli zacznę fruwać po pokoju, dostanę 4? Profesor z zaciekawieniem zgadza się. Student zaczyna fruwać po pokoju. Profesor już chce wpisywać 4 ale student wciąż nie daje mu spokoju: - Jeśli nasikam na pana, a pan pozostanie suchy, dostane 5? Profesor z jeszcze większym zaciekawieniem zgadza się. Student staje na biurku i sika na profesora. Ten krzyczy cały mokry: - Panie, co pan?! - Dobra, niech będzie 4... |
28.12.2009 18:49:17, AGATA |
Jasio spóźnił się na lekcje.Nauczycielka pyta go: -Dlaczego się spóźniłeś? -Proszę pani, myłem zęby, ale to już więcej się nie powtórzy. |
28.12.2009 17:06:10, Konto usunięte |
Grzesio pyta panią od przyrody: -Co to jest:podłużne i oślizgłe,ma wyłupiaste ślepia, chitynowe szczęki i sześć par odnóży? -Nie mam pojęcia. A ty wiesz? -Też nie , ale to coś łazi po pani plecach ... |
28.12.2009 16:54:13, Konto usunięte |