Syn pyta ojca połicjanta: "Tato, gdzie jest Afryka ?"
Ojciec myśłi długo i w reszcie mówi: "Chyba gdzieś nie daleko, bo u nas na komendzie pracuje murzyn i dojeżdża do pracy rowerem."

Pewien mężczyna przychodzi na komisarjat policji.
"Przysedlem w sprawie pracy."
"Ałe my nie potrzebujemy nikogo."
"Przecież przed wejściem jest ogloszenie: POSZUKAWAMY - WIEŁOKROTNY WŁAMYWACZ."

"Puk, puk"
"Kto tam ?"
"Hydraulik."
"Na pewno ?"
"No jasnie, policjant nigdy nie kłamie."

Policjant zatrzymuje pijanego kierowcę: "Jak pan mógl jechać tu 140km/godz.? Mógl sie zderzyć z innym samochodem !"
"Niby jak ? Na chodniku ?!?"

Policjanci zatrzymują pijanego kierowcę. Jeden z połicjantów mówi: "Dokumenciki proszę."
A kierowca na to: "Nie mam."
"No to idziemy"
"No to idźcie,"

Czym się różni policjant od księdza ?
Ksądz mówi: "Pan z wami."
Policjant mówi: "pan z nami"

Połicja zatrzymuję pijanego kierowcę: "Jak pan mógl w takim stanie wsiąść do samochodu ?"
"Koledzy pomogłi....."

Połicjant rozkłada metr krawiecki na jezdni. Kolega pyta go co robi.
Niektórzy przyjeżdżają do pracy metrem, ałe jak do chołery to robią ?"

Połicjant przesluchuje poszkodowanego: "Dłaczego pan nie wyzwał pomocy, kiędy bandita zabieral panu zegarek ?"
"Bałem się otworzyć usta mam złote zęby."

Gość okradl bank i goni go policja.
"Połicje, policje!" krzyczy połicjant.
Na to złodziej odpowiada: "Nie, dziękuję, sam se policze."

Idzie trzech policjantów po torach.
Jeden mówi: "Ałe schody wysokie.... Po co my tam idziemy?"
Na to drugi: "Bo tam jest wypadek.... Najgorsze, że baterki tak nisko."
Trzeci obraca się i mówi: "Czekajcie winda jedzie."

Dwa policjanci widzą leciącą motolotnie.
"Patrz jaki wielki ptak." mówi jeden.
"Wielki i niebezpieczny ! Wczóraj trzy razy strzelalem niż człowieka wypuścił."

Policjanci usilują wyciągnać z kaluży pijanego marynarza.
Ten ich odpicha i woła: "Nie ! Ratujcie najpierw kobiety i dzieci !"

Dwie blondynki kłócą się, na co pójść do kina:
- Chodźmy na "Matrixa".
- Nie, lepiej na "Aniołki Charliego".
- Lepiej na "Matrixa"!
- Nie, na "Aniołki"!
Wtrąca się brunetka:
- To może pójdziecie na kompromis?!
Blondynki:
- Fajnie, a gdzie grają?

Jedzie kobieta taksówką, po dotarciu na miejsce przeznaczenia mówi kierowcy, że nie ma pieniędzy. Kierowca spokojnie rusza, jedzie za miasto i zatrzymuje się na małej polance. Wysiada z samochodu, podchodzi do bagażnika i wyciąga wielki koc. Przestraszona kobieta mówi:
- Proszę pana, niech pan mi nic nie robi, ja mam męża i dzieci!
A kierowca spokojnie odpowiada:
- A ja 40 królików, rwij trawę.