W łóżku leży małżeńska para.
Ona:
- Dawniej przed snem delikatnie ściskałeś mnie za rączkę.
On postękując ściska ją za rękę.
Ona:
- Dawniej przed snem całowałeś mnie w główkę. On jęcząc podnosi się i całuje ją w głowę.
Ona:
- Dawniej gryzłeś mnie w szyjkę.
On chrząka, wstaje i rozgląda się za kapciami.
Ona:
- A ty gdzie?
On:
- Idę po zęby.

Sprzedam encyklopedię Britanica - 40 tomow. Stan bardzo dobry.
Nie będzie mi juz potrzebna.
Ożenilem sie tydzień temu.
Żona wie k.... wszystko najlepiej.

Żona do męża stojącego na wadze:
- Myślisz, że jak wciągniesz brzuch to ci coś pomoże?
- Tak - będę widział wagę.

Żona robi zakupy w domu towarowym. W pewnej chwili mąż mówi przerażony:
- Suknia, płaszcz, bielizna, perfumy. Czy ty wiesz, do czego mnie doprowadzasz?
- Oczywiście, kochanie, do działu obuwia.

Mąż skrada się na palcach, aby nie obudzić żony. Ta jednak nie spała:
- To ty, Stachu?
- A co, czekałaś na kogoś innego?

- Wydaje mi się, że już mnie nie kochasz - mówi żona do męża. - Dawniej potrafiłeś cały wieczór trzymać moje ręce. A teraz...
- Moja droga, od czasu jak sprzedaliśmy pianino nie ma takiej potrzeby.

Żona do męża:
- Wykąp dzieciaka, ja źle się czuję i muszę się położyć.
Żona kładzie się spać, ale zrywa się słysząc wrzask dziecka.
Wbiega do łazienki, patrzy, a mąż trzyma dziecko za uszy i wkłada do wanny.
- Idioto urwiesz mu uszy!
- A co, mam się poparzyć?

- Od dnia ślubu ogromnie się zmieniłeś! - mówi żona.
- Na czym to polega?
- Kiedyś brałeś mniejszy kawałek mięsa zostawiając wiekszą porcje, a dziś postępujesz przeciwnie!
- Traktuj to jako komplement, gdyż stanowi świadectwo, że podciągnęłaś się w gotowaniu.

Wpada mąż do domu i włącza telewizor.
- Zaraz się zaczyna mecz - mówi do żony.
- Ale wynik podawali w radiu - odpowiada żona.
- To nic, nie mów mi.
- Ale ja znam wynik
- Proszę cię, nie mów mi.
- No dobrze - mówi żona - jak ci tak zależy to nie powiem, ale i tak nie zobaczysz ani jednej bramki...

Żona wróciła z zajęć kursu na prawo jazdy.
- Chciałbyś posłuchać, jaką miałm dzisiaj jazdę, czy wolisz jutro przeczytać w gazecie?

Żona czyni mężowi wymówki:
- Znowu idziesz do klubu z kolegami, a przecież dobrze wiesz, że w przyszłym tygodniu musimy zapłacic ratę za meble.
- Nic się nie bój, do tego czasu wrócę.

Mąż zastaje żonę z kochankiem w łóżku, długo nie myśląc wyjmuje spluwę i rozwala gościa.
- I ty się dziwisz, że nie masz przyjaciół?! - konstatuje żona.

Typowy maczo poślubił extra laskę. Tuż po ślubie postanowił wyłożyć jej zasady ich związku:
- Po pierwsze: wracam do domu, o której mi się podoba.
- Po drugie: żadnego ględzenia z tego powodu.
- Po trzecie: na stole ma czekać duży obiad, chyba, że powiem inaczej.
- Po czwarte: będę się spotykał ze starymi kumplami, popijał z nimi, grał w karty, jeździł na ryby i na polowania i nie masz z tego powodu robić mi wyrzutów.
- Jakieś uwagi?
- Nie, nie! Wszystko OK! Zrozum tylko, że w tym domu zawsze o siódmej wieczorem będzie seks. I to niezależnie, czy tu będziesz czy nie..

Mąż zwraca się z wyrzutem do żony:
- Dlaczego mi nigdy nie mówisz, że miałaś orgazm?
Żona:
- Kiedy go mam, to ciebie nie ma.

Żona z mężem w łóżku. Mąż kocha się jak w transie. Ona ma orgazm za orgazmem. W chwili ekstazy pyta:
- Kochanie, co to się dzisiaj z tobą stało?
- A, co się miał stać? Zamyśliłem się.