- Czym się bawi kot psychiatry? - Kłębkiem nerwów. |
18.03.2010 12:52:53, Konto usunięte |
Jasiu do mamy: mamusiu są już ciasteczka?Mama: tak Jasiu, są na stole.Jasiu na to: mamusiu ale przecież ja nie mam rączek!Mama odpowiada: nie ma rączek-nie ma ciasteczek .... |
18.03.2010 09:51:33, Konto usunięte |
Jak nazywa się najszybszy ptak na świecie? - Ptak geparda. |
16.03.2010 18:11:47, AGATA |
Hrabia i Hrabina spędzają noc poślubną. Nad ranem zniesmaczony Hrabia zacina się w palec i
skrapia prześcieradło ze słowy: - Niech chociaż pozory będą... Hrabina równie zniesmaczona wysmarkała się w prześcieradło i powiedziała: - Masz rację, Hrabio. |
16.03.2010 18:11:18, AGATA |
2 wariatów pojechało do Iraku. Nagle do ich autobusu wpadają Talibowie z kałachami w dłoniach i
krzyczą: "Everybody down!" Na to jeden wariat: - Te, Józek, jesteśmy wśród swoich! |
16.03.2010 18:10:40, AGATA |
Pociąg. Wchodzi pijany młodzieniec. Na pytanie konduktora na temat biletu odpowiada, że nie ma
pieniędzy. - Na wódkę to było? - pyta retorycznie konduktor. - Przyjaciel mnie ugościł - odpowiada młodzian. - A dlaczego na drogę nie dał? - Jak nie dał...? - odpowiada młodzieniec, wyciągając zza pazuchy pół litra. |
16.03.2010 18:10:02, AGATA |
Rynek dużego miasta. Jakieś występy. Gdzieś z tyłu pośród stojących widzów rozlega się
nagle: - Hej, kolego! Nieco dalej ktoś odwraca głowę. - Kto, ja? - Tak, ty... - Nie jesteśmy na "ty"! - O, sorry, kolego. - Nie jestem twoim kolegą! - Słuchaj przyjacielu.. - Ani przyjacielem! - Posłuchaj mnie gościu... - Nie jestem żadnym "gościem"! - No to jak mam... - "Proszę pana". - Ok., więc proszę... - ... "szanownego". - Dobra, kur*....., a więc: Proszę szanownego pana... - Dobrze, dobrze.... - Czy szanowny pan widzi tamtego małego szczyla? - Tego, który wsiada na motor? - Tak, właśnie tego. - Widzę. - No więc, chciałem powiedzieć, kiedy byliśmy jeszcze przy "kolego" - on akurat opie*dalał wielce szanownemu panu kieszenie i torbę. Nie ma za co. |
16.03.2010 18:09:20, AGATA |
Na drzewie siedza dwa gołębie - jeden grucha, drugi jabłko. |
16.03.2010 18:08:43, AGATA |
Malarze malują pokój. Jeden maluje sufit, drugi wchodzi i pyta: - Mocno trzymasz pędzel? - Tak, a co? - Bo drabinę zabieram. |
16.03.2010 18:08:11, AGATA |
Księdzu ginęła mąka. Podejrzewał organistę, wiec postanowił dobrać się do niego podczas
spowiedzi. Podchodzi organista Antek do konfesjonału, a ksiądz bez wstępów pyta: - Nie wiesz, kto mi mąkę kradnie? - Co ksiądz mówi? - Kto mi mąkę kradnie? - Tu nic nie słychać - odpowiada sprytny organista. - Co ty opowiadasz! - Zamieńmy się miejscami, to zobaczymy. Zamienili się miejscami. - A nie wie ksiądz, kto zaleca się do mojej żony? - pyta Antek. - Rzeczywiście, tu nic nie słychać. |
16.03.2010 14:09:03, Julia |
Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy: - Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! - Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską. Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają motorówka: - Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! - Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską. Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu. - Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! - Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską. Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga. - Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść? A tak wierzyłem w Opatrzność... - Głupcze!!! Trzy razy po ciebie ludzi |
16.03.2010 14:08:35, Julia |
Kolo Gospodyń Wiejskich zorganizowało wycieczkę do Warszawy. Po powrocie kobiety poszły do
spowiedzi. Każda po kolei opowiada o wycieczce i każda mówi, ze zdradziła męża. W pewnym
momencie ksiądz się zdenerwował, walnął ręka w konfesjonał i zawołał: - Cholera, jak jest dobra wycieczka to księdza nie zabiorą! |
16.03.2010 14:08:23, Julia |
Na budowie słychać okrzyk: - Franek, podaj kurw* ta cegłe! Przechodzący ksiądz zwraca uwagę: - Może tak delikatniej... - Dobra - Franek, podaj kurw* cegiełkę! |
16.03.2010 14:08:03, Julia |
W małej wsi ksiądz rozmawia z parafianką: - Doszły mnie słuchy, córko, że wczoraj wieczorem ktoś u was straszliwie przeklinał. Tak nie można, dzieci się gorsza, a jaki zły przykład dla sąsiadów. - Bardzo przepraszam, ale właśnie wybieraliśmy się do kościola i mój stary nie mógł znaleźć książeczki do nabożeństwa. |
16.03.2010 14:07:51, Julia |
Do przedziału wagonu kolejowego wchodzą trzy osoby: kobieta, młody mężczyzna i ksiądz. Zaczyna
się długa podroż, wiec aby skrócić czas wszyscy wyjmują gazety, traf chciał, ze takie same i
zaczynają rozwiązywać krzyżówkę. W pewnej chwili odzywa się kobieta: - Czy któryś z panów może wie, co to może być: 7 pionowo, część ciała kobiety, na pięc liter, pierwsza "p", ostatnia "a". - Pięta - odpowiada chłopak. - Czy ktoś z państwa ma gumkę? - pyta ksiądz. |
16.03.2010 14:07:20, Julia |