Dentysta spostrzegł, że jego następna pacjentka, staruszka, bardzo się denerwuje i postanowił ją czymś rozbawić, kiedy zakładał rękawiczki.
- Czy pani wie, jak się robi rękawiczki? - spytał.
- Nie - odpowiedziała.
- Cóż - powiedział - w Meksyku jest budynek z wielkim zbiornikiem lateksu, a pracownicy o różnych rozmiarach rąk podchodzą do niego, zanurzają w nim ręce, suszą je i zdejmują gotowe rękawiczki odkładając je w odpowiednie pudełka.
Nie uśmiechnęła się ani trochę.
- No cóż, próbowałem - pomyślał sobie.
Pięć minut później, na początku delikatnego borowania, staruszka wybucha śmiechem.
- Co panią tak śmieszy?
- Właśnie sobie pomyślałam, jak są robione kondomy!

Kierowca widzi przed sobą znak drogowy "Maksimum 80 km". Zwalnia więc do 80 kilometrów na godzinę. Po jakimś czasie widzi znak "Maksimum 60 km", zwalnia więc ponownie. I znów kolejny znak - "Maksimum 20km". Kierowca zdenerwował się, ale zwalnia i wściekły wlecze się po szosie. Po godzinie jazdy spostrzega następny znak - "Witamy w Maksimum!"

Stara wdowa i wdowiec spotykają się od pięciu lat. Facet w końcu zdecydował się jej oświadczyć. Szybko odpowiedziała: "Tak". Następnego ranka facet się budzi, ale nie pamięta, co odpowiedziała! Zastanawia się:
- Była uszczęśliwiona? Chyba tak. Nie. Wyśmiała mnie.
Po godzinie daremnych prób przypomnienia sobie, jak to było, dzwoni do niej. Zawstydzony przyznaje, że nie pamięta jej odpowiedzi na propozycję małżeństwa.
- Och - odpowiedziała - Tak się cieszę, że dzwonisz. Pamiętałam, że powiedziałam "tak", ale zapomniałam komu...

Jakie jest najmocniejsze wino?
Mszalne_ jeden pije wszyscy śpiewają..

- Tato, tato, dzik zaatakował babcię!
- Jak sam zaatakował, to niech się sam broni.

Mistrz Polski w skokach spadochronowych wspomina swój "pierwszy raz":
- Wyskoczyłem z samolotu i poczułem się jak ptak...
- Taki wolny? - przerywa jeden ze słuchaczy.
- Nie, po prostu leciałem i s*ałem...

rozmawia dwóch kolegów pijaczków jeden mówi wiesz co ja wolę zostac znanym pijakiem niż anonimowym alkoholikiem

Przychodzi pijany mąż do domu o 3 rano i od progu woła:
- Żsszono, podaj miszzske bendem rzyygał!
- Ależ Karol co ty...?
- Ższono - natycchmiast missske bo bendem rzygał!
No to żona leci szuka miski w kuchni, w łazience, w końcu znajduje za szafą i pędzi do drzwi...
A tam mąż siedzi na schodach i na widok żony powiada:
- Zmiana planów, zesrałem się...

Kowalski przychodzi do domu w rocznicę swojego ślubu. Od progu wita go żona informując, że ma dla niego niespodziankę. Zawiązała mu oczy i zaprowadziła do pokoju, po czym sama poszła do kuchni. W pewnym momencie Kowalski puścił bąka. Korzystając z nieobecności żony zaczął rozpędzać zepsute powietrze trzymanym w ręku bukietem kwiatów. Po chwili wraca żona i zdejmuje Kowalskiemu opaskę z oczu. Rzeczywiście czekała na niego niespodzianka - cały pokój gości, którzy przyszli z okazji rocznicy...

PARE ŚMIESZNYCH NAZWISK POLSKICH
1) Wyczesany Darek
2) Pacha Roxana
3) Męczywór Małgorzata
4) Małolepszy Tomasz
5) Kwasigroch Tomasz
6) Chujeba Renata
7) Mahujski Krzysztof
8) Zaporożec Stefan
9) Dokurwo Maciej
10) Boligłowa Bogusław
11) Szaleniec Wojciech
12) Żur Leszek
13) Porąbaniec Marek
14) Gamoń Marek
15) Cymbalista Stefan
16) Kutasko Mieczysław
17) Szpara Agnieszka
18) Bzibziak Marta
19) Fiut Stanisław
20) Kiełbasa Roman
21) Ocipka Sławomir
22) Cyc Izabela
23) Lachman Zdzisław
24) Stęchły Tadeusz
25) Biały Polak Agata
26) Kusibab Marcin
27) Sierota Maria
28) Rżąca Bożena
29) Spleśniały Andrzej
30) Skwara Elżbieta
31) Ciapciak Krystyna
32) Pomietlarz Piotr
33) Ściera Piotr
34) Pędzimąż Andrzej
35) Lapeta Barbara
36) Cnotliwy Tomasz
37) Paskuda Katarzyna
38) Słaby Edward (firma "Pyton")
39) Jader Dezyderiusz (firma "Jadrex")
40) Siekierka Bożena
41) Wata Zyta
42) Wałach Artur
43) Dziurka Jan
44) Dzika Joanna
45) Sprzeczka- Niedołąż Małgorzata
46) Chujdus Władysława
47) Jebut Roman
48) Szczybrocha Aleksandra
49) Pyta Aleksandra
50) Zaganiacz Tomasz
51) Psipsiński Bogdan
52) Kuśka Izabela
53) Student Alojzy
54) Barłóg Zdzisław
55) Mąka - Ćwikła Hanna
56) Stanisławów Lubomierz
57) Kuciapa Jerzy
58) Cieć Przemysław
59) Duplaga Tomasz
60) Bucior Renata
61) Posępny Łukasz
62) Głąb Leszek
63) Bubel Marian
64) Piotr Anna
65) Kolano Narcyza
66) Moczygęba Radosław
67) Jakoktochce Jadwiga
68) Szkodnik Piotr
69) Prukała Beata
70) Pierdas Beata
71) Sikała Jadwiga
72) Rura Marek
73) Ciemięga Przemysław
74) Ojdana Zenon
75) Ptaszek Rafał
76) Tatarata Magdalena
77) Śmietana Betty
78) Kupka Adeltrauda

Na zamku króla Artura żył pewien dworzanin. Od lat ogarnięty był dość typową
obsesją popieszczenia języczkiem ślicznych piersi Królowej. Tylko wiadomość
kary śmierci połączonej z kastrowaniem powstrzymywała go przed zaspokojeniem swoich żądz.
Pewnego razu dworzanin zdradził swoje rozterki nadwornemu medykowi. Medyk
zaproponował pewne wyjście z sytuacji, więc panowie zawarli dżentelmeński układ.
Medyk miał użyć swoich wpływów oraz magicznych ziół, aby umożliwić spełnienie marzeń
dworzanina, za co ten zobowiązał się zapłacić tysiąc dukatów w złocie.
Następnego dnia, medyk jak zwykle przygotował leczniczą kąpiel dla Królowej.
Korzystając z chwili królewskiej nieuwagi, wsypał do staniczka szczyptę białego
proszku wywołującego uporczywe swędzenie. Kiedy tylko Królowa się ubrała, proszek
natychmiast zaczął działać. Nie pomagały żadne maści, swędzenie wciąż narastało na sile.
Doszło nawet do obrazy kilku posłów obcych mocarstw. Nieprzystojne drapanie się po
biuście odbierało Królowej cały majestat.
Król w końcu posłał po medyka....
Medyk rzecz obadał dokładnie, a jakże, po czym stwierdził, że tylko
specjalny enzym występujący w ślinie, dozowany przez cztery godziny, może wyleczyć
uczulenie. Na zamku jest pewien dworzanin, a testy wykazały, że jego ślina może być
całkiem dobrym lekarstwem.
Król natychmiast posłał po dworzanina...
Zobowiązany kontraktem medyk, dał dworzaninowi garść antidotum, które ten szybko
włożył do ust i udał się do apartamentów Królowej. Przez bite cztery godziny dworzanin
poużywał sobie za wszystkie lata. Kiedy czas minął, dworzanin był kompletnie wyczerpany
a także wyleczony ze swojej obsesji.
Następnego dnia medyk spotkawszy dworzanina na zamkowym dziedzińcu, zgodnie z umową
zażądał tysiąca złotych dukatów. Zaspokojony już dworzanin zaczął się wykręcać od zapłaty,
wymawiając się niewielkim wysiłkiem ze strony medyka. Mocno zniesmaczony medyk udał się do
swojej komnaty, gdzie przygotował następną porcję swędzącego proszku.
Rankiem medyk udał się do apartamentów Króla, gdzie wsypał proszek w świeżo wyprane królewskie
gacie.
W południe... Król posłał po dworzanina...

Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko.
Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu
próbnego żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do
siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień?
A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk.
Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu
trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem
gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ.
Wzwiązku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne
spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że
nabrzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową.
Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć
łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić
jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony.
Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby
przynajmniej na ryby...

Ksiegowa dzwoni do prof.Miodka
-Panie profesorze,czy poprawna jest forma"zarachuje"?
Na to profesor:
-w zasadzie poprawna,ale lepiej brzmi"poczekajcie panowie"

Ilu potrzeba terrorystow do wymiany zarowki?
Dwoch. jeden straszy ze ja zabije a drogi wymienia.

W rowie śpi facet pijany.....nagle nadjerzdza radiowóz wychodzą policianci i mówią:
-zapraszamy do poloneza.
A pijak na to:
-ja nie tańczę