tchórzysz ? ale ok ...nie powiem nikomu     ja tez zaraz zmykam    

    na dziedzińcu słychać myśliwskie okrzyki Markiz tam pognał by gromadę ogarnąć ..

...raczej ze śpiewem na ustach...pomknął do kubryku...    

witam     a gospodyni to zapomniała o nas ?

...a jak jatka...to i mięso...    

Będzie pieczeń    

...wczoraj była...dziś placki...    

ooo to się wpraszam na obiad ...    

...zaraz...zaraz...dwie kobiety przy stole...a ja przy patelni...o     ...chyba że pomożesz...?...

no moge pomóc ...ale wiesz Ty w skapym stroju kucharza to chyba lepszy widok dla naszych oczu ...i apetyt będzie wiekszy ...    

...gotuję tylko w fartuszku...mini...    

no o takim myślałam    

...no to czekam...my...

a na co czekasz ...przebieraj sie i gotuj    

...gorące najlepsze...nie tylko placki...    

    też

...piwo zimne...kobitki gorące...    

to tak jak u mnie ...     tylko nie kobitki        

czyli sieczka            

no popatrz ...a tak sie kamuflowałam i na nic to        

...kurde molek...a ja nic nie zauważyłem     ...

...bo ja widzę jedynie w słońcu...a jego brak...szarówka...ot...    

oj tam oj tam     gustowny reflektorek szperacz na podwiązce pończoszkowej na czółko i ..voila ..po problemie

...nocą...to ja widzę...co widzieć potrzebuję...    

    hmmm...no to niewiele w sumie        

...jak niewiele...krągłości...zagłębienia...czegóż chcieć więcej...gdy cel taki a nie inny...    

taaaa... zwał jak zwał konsumpcyjny     ..krągła goloneczka a w lodóce światła nima    

...no...goloneczka...to jest coś...a najlepiej pikantnie przyprawiona...mniam...i nie myślałem o chrzanie...oj nie...    

...oj...przecież nie napiszę wprost...a golonka to jest...no czym jest golonka...

...golonka-tyłek...

    tyłeczek w chrzanie ...     no mozna, mozna ..     zadziwić świat     Markiz de Sade protoplasta sztuki aniołem okazuje się być..