Kapral szkoli szeregowców: -Woda wrze w temperaturze 90 stopni. -A nas uczono w szkole, ze woda wrze w temperaturze 100 stopni! -Niemożliwe! - mówi kapral sprawdzając cos w swoim notesie. -Tak, macie rację. Woda wrze w temperaturze 100 stopni, a 90 stopni to kąt prosty! |
20.12.2011 19:50:50, Konto usunięte |
Na komisji wojskowej pytaja poborowego: - Do you speak English? - Hee??? Pytaja nastepnego: - Do you speak English? - Hee??? I nastepnego: - Do you speak Eglish? - Yes, I do. - Hee??? |
20.12.2011 19:50:40, Konto usunięte |
Zagadka - Dlaczego Irakijczycy tak szybko wycofywali się pod naporem wojsk amerykańskich? - Posłuchali doradców rosyjskich, którzy opierając się na własnych doświadczeniach zalecili wciągnąć napastnika w głąb własnego terytorium i poczekać na nadejście mrozów. |
20.12.2011 19:50:30, Konto usunięte |
Dwaj zolnierze fasuja w kuchni sniadanie. Po skosztowaniu porcji zaczynaja miedzy soba sprzeczke. Jeden twierdzi, że to kawa, drugi, że herbata. Kiedy się tak w najlepsze sprzeczaja, wychyla kucharz przez okienko kuchni swoja lepetyne i pyta: - Hej! Chlopcy! Czy chce tam kiery z wos jeszce troszka kakao? |
20.12.2011 19:50:09, Konto usunięte |
W wojsku. Pułkownik mówi do majora: - Jutro o dziewiątej zero zero nastąpi zaćmienie Słonca, co nie zdarza się każdego dnia. Niech wszyscy żołnierze wyjdą na plac ćwiczeń. Będę im udzielał wyjasnień.W razie deszczu, ponieważ i tak niczego nie będzie widać, żołnierze mają się zebrać w sali gimnastycznej. Major do kapitana: - Na rozkaz pułkownika jutro o 9-tej nastąpi uroczyste zaćmnienie Słońca. Jeśli zajdzie konieczność deszczu, pan pułkownik wyda w sali gimnastycznej oddzielny rozkaz co nie zdarza się każdego dnia. Kapitan do porucznika: - Jutro o 9-tej nastąpi zaćmienie Słońca przez pułkownika.W razie deszczu zaćmienie odbędzie się w sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia. Porucznik do sierżanta: - Jutro o 9-tej pułkownik zaćmi Słońce, co nie zdarza się każdego dnia. W wypadku wystąpienia innych okoliczności, pułkownik nie zaćmi słońca tylko salę gimnastyczną. Sierżant do kaprala: - Jutro o 9-tej nastąpi zacmienie pułkownika z powodu Słońca. Jeżeli w tym czasie będzie padał deszcz, co nie zdarza sie każdego dnia, masz zebrać wszystkich na placu ćwiczeń. Szeregowi miedzy sobą: - Słyszałeś rozkaz? Jutro o 9-tej będzie padał deszcz, a Słońce zaćmi pułkownika na sali gimnastycznej. - Kurcze, niestety nie zdarza się to każdego dnia... |
20.12.2011 19:49:35, Konto usunięte |
Pada rozkaz: - Wszyscy na konie! - Ja nie mogę, mam wilka! - To na wilka! |
20.12.2011 19:49:16, Konto usunięte |
Sierżant wypytuje szeregowego podczas szkolenia: - Macie rozkaz pilnować składu amunicji, a tam nagle wybucha pożar. Co robicie? - Wylatuje w powietrze z całym składem! |
20.12.2011 19:49:07, Konto usunięte |
Na jednym z wielu egzaminow plk. Matuszczyk pyta zolnierza: - Podchorazy, ilolita jest lufa? Podchorazy: - Jednolita. Plk.: - Zaliczone. |
20.12.2011 19:48:54, Konto usunięte |
Żołnierz wraca z przepustki. Pytają się go koledzy: - I co, jak było? - U dziewczyny byłem. - I co, i co? - Waliłem do rana. - Uooo! - I nikt mi nie otworzył... |
20.12.2011 19:48:42, Konto usunięte |
Jasiu skarży się tacie: - Tato, kolega z klasy mówi, że jestem pedałem. - Uderz go to przestanie! - Ale on jest taki słodki. |
19.12.2011 22:40:14, Konto usunięte |
Pani do szkoły przyszła w sukience z dużym dekoltem i nowym wisiorkiem w kształcie samolotu.
Jasio przez całą lekcję patrzył się na nauczycielkę. Nauczycielka, spostrzegłszy to, mówi do Jasia: - Co Jasiu podoba ci się mój nowy wisiorek w kształcie samolotu? A Jasiu: - Nie, te dwie bomby pod skrzydłami. |
19.12.2011 22:38:27, Konto usunięte |
Ciemna noc, amerykański bombowiec leci na akcję. Cel: zrzucić spadochroniarzy na wyznaczony
obszar na terytorium wroga. Samolot zatoczył krąg, zapala się czerwona lampka, następnie
zielona, grupa komandosów wysokczyła nad celem. Z wyjątkiem jednego... Dowódca usiłuje
nakłonić go do skoku. -Skacz! -Nnnie... -Dlaczego nie? -Bbbo sssię bbboję... -Skacz, bo pójdę po pilota! -Ttto idddź... Po chwili dowódca wraca z pilotem, a ciemno jest jak w d... -Skacz - mówi pilot - bo cię wyrzucimy siłą... -Nnnie, bbbo sssię bbboję... W ciemności słychać kotłowaninę, w końcu widać sylwetkę człowieka wypchniętą z samolotu. Zdyszani siedzą w ciemnym wnętrzu: -Silny był - mówi dowódca. -Nnno, chhhyba cccoś tttrenował... |
19.12.2011 16:26:18, Konto usunięte |
Zając, Wilk i Niedźwiedź siedzą przy wódce w kryjówce niedźwiedzia, nagle przychodzi
listonosz i daje dla zająca list. Zając otworzył i mówi- chłopaki dostałem wezwanie na komisje
wojskową! Na to niedźwiedź i Wilk- Kurde stary przecież Ty nie możesz iść do wojska!, ale mamy na to wytestowany patent, Obetniemy Ci uszy i będzie po sprawie. -Nie chłopaki, tylko nie moje uszy, jak mnie będzie później widać na polu, to jedyne co mam! Wilk i niedźwiedź spili królika, następnie obcieli mu uszy i gdy ten wytrzeźwiał posłali go na komisje. Po 3 godzinach królik wraca zadowolony i pokazuje papier, "kategoria D- nie przydatny do służby wojskowej z powodu braku uszu". Po jakimś czasie listonosz przynosi taką samą przesyłkę dla Wilka, ten również nie wiedząc co zrobić poprosił o poradę kolegów. Na to królik odpowiedział, -Wilku, uszy masz małe, chodź Ci ogon obetniemy! -Zwariowaliście!, a czym ja będę machał i merdał cały czas jak robiłem to do tej pory?! Po długim czasie picia alkoholu, Niedźwiedź i Królik obcieli Wilkowi ogon i posłali go na komisję. Po 4 godzinach Wilk wraca zadowolony i pokazuje zaświadczenie-"kategoria D- nie przydatny do służby wojskowej z powodu barku ogona". Po niedługim czasie ta sama sytuacja zdarza się dla niedźwiedzia który zdezorientowany i zdesperowany pyta się swoich kolegów co ma robić. Na to Wilk mówi -Niedźwiedź słuchaj ogona to ty nie masz, uszy masz małe, chodź Ci Fiuta obetniemy! Niedźwiedź popadał w histerię i zaczął motać- Chłopaki tyyylkkko nie Fiut, Bbbo cco ja będdddę robić zzzz niedźwiedziccccą? po Bardzo wyczerpującym piciu alkoholu, Wilk i Zając spili do nieprzytomności niedźwiedzia i obcieli mu **cenzura** a. Ten poszedł i nie wracał przez godzinę, dwie, trzy, cztery. Zaniepokojeni koledzy postanowili poszukać kolegi. Idąc przez las napotkali niedźwiedzia, który się powiesił, pod nim leżała kartka z następującą treścią" kategoria D nieprzydatny do służby wojskowej z powodu płaskostopia" |
19.12.2011 16:25:56, Konto usunięte |
Przychodzi oficer i mówi powiedzcie Kowalskiemu, że stracił rodziców, ale nie zrańcie mu
serca. Drugiego dnia Kapral w szeregu ustawić mi się, ale jazda!! Więc Kapral mówi: - sieroty wystąp!! Wystąpiło kilku, a kapral: - A ty Kowalski, na co czekasz!!! |
19.12.2011 16:25:41, Konto usunięte |
Do szeregowych w wojsku mówi Kapitan: Teraz walcie do mnie jak do własnego ojca!!! Na to jeden z szeregowych: - Tato, daj mi 200 zł i samochód. |
19.12.2011 16:25:31, Konto usunięte |