Po kilkumiesięcznej znajomości blondynka pyta swego wybranka: - Znamy się już tak długo. Czy nie powinieneś przedstawić mnie swojej rodzinie? - Jak sobie życzysz. Ale w tym tygodniu to jest niemożliwe. Żona z dziećmi wyjechała do teściów. |
08.11.2012 02:02:31, Jarek1962 |
Do doświadczonej ekipy pokładowej pewnego samolotu dołączyła nowa, początkująca stewardessa
(blondynka, oczywiście!). Po zakończeniu lotu, kapitan samolotu, szef załogi, jak zawsze w takich
wypadkach, poinformował żółtodzioba, w którym hotelu załoga ma nocleg i że o 10.00 rano jest
zbiórka w hallu, skąd wszyscy wspólnie odjeżdżają na lotnisko na kolejny rejs. Rano, na zbiórce stawił się komplet - oprócz nowej. Kapitan połączył się z recepcji z jej pokojem i prosi, by natychmiast schodziła, bo wszyscy czekają. Na to stewardessa : - Ale ja nie mogę wyjść z pokoju! - Jak to - nie może pani wyjść?! - Zwyczajnie - prawie z płaczem odpowiada blondynka - W pokoju jest tylko troje drzwi : jedne do łazienki, drugie od szafy, a na trzecich na klamce wisi zawieszka - NIE PRZESZKADZAĆ! |
08.11.2012 02:01:22, Jarek1962 |
Kochanie, co sądzisz o seksie analnym? - Jak dla mnie ok. - Już się bałem, że będziesz miała coś przeciwko... - A co ja się będę wtrącać, jak spędzasz czas z kolegami? |
08.11.2012 01:14:38, Jarek1962 |
Scena w sypialni. Dwóch peda..łów uprawia sex. Jeden mówi - Dzisiaj musiałem zrobić test na AIDS - Co? Co ty dopiero teraz mi to mówisz - Tylko żartowałem, lubię jak Ci się du..pa kurczy!! |
08.11.2012 01:10:04, Jarek1962 |
Synek mówi do tatusia: - Całowałem się z dziewczyną ! - I co mówiła ? - Nie słyszałem bo uszy mi zatkała udami. |
08.11.2012 01:08:43, Jarek1962 |
Wraca żona z delegacji. W mieszkaniu bajzel, brud, walają się puste butelki. W zlewie stos
naczyń, na stole syf, popielniczka pełna petów. Mąż w pokoju siedzi w gaciach, ogląda mecz.
Żona na to: - Nie chcę tego robić, nigdy tego nie lubiłam, ale będę musiała to zrobić! Mąż na to: - Masz na myśli lodzika? |
08.11.2012 01:07:59, Jarek1962 |
Do małego hoteliku przyjechali na miesiąc miodowy nowożeńcy. On - 95 lat, ona - 23. Cała
obsługa zakładała się, czy pan "młody" przeżyje w ogóle noc poślubną. Rankiem panna młoda
wyszła powoli z pokoju, zeszła po schodach trzymając się kurczowo poręczy, dowlokła się do
baru i opadła z wysiłkiem na stołek. "Co się pani stało? Wygląda pani, jak po zapasach z niedźwiedziem" pyta barman. Ona odpowiada z rozpaczą: "Myślałam, że miał na myśli pieniądze, kiedy mówił, że oszczędzał od 75 lat!..." |
08.11.2012 01:06:14, Jarek1962 |
Do gór przyjechał reporter z pewnej gazety w celu przeprowadzenia reportażu na temat AIDS.
Spotyka bacę i pyta: - Baco słyszeliście może coś na temat AIDS...?? Na to baca: - Ano panocku słysołem... A zabezpieczacie się baco jakoś przed tym AIDS?? - Ano panocku, zabezpieczom się. Nosze prezerwatywę założoną. Na to zdziwiony reporter: cały czas założoną...? To w ogóle jej nie ściągacie?? - Ano panocku ściągom... do sikanio i do dupczynio... |
08.11.2012 00:51:59, Jarek1962 |
Mama, tata i synek wybrali się do cyrku. Gdy na arenie pojawił się słoń, tata poszedł kupić
słodycze. Nagle chłopiec wstaje i wyciągając rękę, krzyczy: - Mamo, mamo, co to jest? Zaskoczona pytaniem mama odpowiada: - To jest ogon słonia. Syn jednak wykrzykuje dalej: - Nie! Pod spodem. Zakłopotana mama odpowiada: - Tooo... nic takiego. Wraca tata, ale zapomniał kupić napojów, wiec idzie po nie mama. Gdy tylko się oddaliła, synek wiesza się ojcu na ramieniu. - Tato, tato, co to jest? - To jest ogon, synu. - Nie, pod spodem. - To jest siusiak słonia. Chłopiec chwile się zastanawia, po czym mówi: - A mama powiedziała, że to nic takiego. Ojciec z duma rozpiera się na fotelu: - No cóż, synku. Tatuś trochę mamusię rozpuścił. |
08.11.2012 00:51:00, Jarek1962 |
Rano w biurze. - Cześć Zośka. Coś taka smutna ? - Widzisz Jadziu, wczoraj po pracy poznałam super faceta, poszliśmy do niego i przeżyłam trzy godziny wprost niebiańskiego seksu. - Więc tym bardziej pytam czego jesteś taka smutna ? - Bo wieczorem wróciłam do domu i mąż mnie po swojemu wy..dymał |
08.11.2012 00:43:48, Jarek1962 |
"Dzień dobry, czy ja mogę z Gienią?" - "Niestety, Gieni nie ma w domu." - "To wiem bo Gienia jest u mnie... Ja dzwonię zapytać, czy ja mogę z Gienią?" |
08.11.2012 00:42:10, Jarek1962 |
Facet budzi się w południe na potwornym kacu. Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej treści: "Kochanie, wypoczywaj. Jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń. Zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona". Facet pyta syna: - Co się wczoraj stało? Nic nie pamiętam. Czyżbym wrócił w nocy z kwiatami albo pierścionkiem? Syn na to: - Przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka chcąc cię rozebrać ściągała ci spodnie, powiedziałeś: "Spadaj dzi...wko, jestem żonaty!" |
08.11.2012 00:41:16, Jarek1962 |
Dwóch wieśniaków jedzie starym autem po jakiejś bocznej drodze. Pierwszy mówi: - Zobacz, stary. Widzisz to drzewo w dolince? Pod nim po raz pierwszy upawiałem seks. - Super - mówi drugi. - Jak było? - No, cóż. Pospacerowaliśmy trochę, potem padliśmy na trawę i kochaliśmy się przez kilka godzin. - No to super. - Gdzie tam super. Nagle podniosłem głowę i zobaczyłem, że patrzy na nas jej matka. - O, w mordę. I co powiedziała? - No co miała powiedzieć? "Meee!’’ |
08.11.2012 00:39:58, Jarek1962 |
Przychodzi żaba do lekarza. Lekarz się pyta? - co Pani jest? żaba odpowiada . -Panie doktorze coś mnie w stawie rypie. |
04.11.2012 23:05:48, Konto usunięte |
Turysta zaczepia bace w lesie: - Gdzie jest giewont? - Łot... Turysta zdziwiony, ale pyta po angielsku: - Łer is giewont baco? - Łot... - Łer is giewont? - Łod **cenzura** zesie niewidzis ze leje! |
02.11.2012 17:48:08, Konto usunięte |