nstrukcja uruchomienia komputera: 1. Ty gmeraj wtyczka elektryczna w gniazdko. 2. Wtedy napieraj na pączek władzy na zakryciu. 3. Ty czatuj na pikanie. 4. Ty używaj nasz ustrój w radości i zaspokojeniu. |
29.10.2012 06:06:39, marek |
łapał głodny programista złotą rybę (jakiegoś zmutowanego śledzia), no i jak zawsze trzy
życzenia: "Po pierwsze, chcę pokoju na całym świecie" Biedna ryba na to: - Sorrki, za trudne, inne poproszę. - No to niech Windows 95 się nie zawiesza. - Dobra już, może być pokój na całym świecie. |
29.10.2012 06:06:15, marek |
potykają się trzy bociany: stary, dorosły i bardzo młody. Rozmawiają o tym, jak spędziły
ostatni tydzień. -Ja uszczęśliwiałem staruszków w Krakowie - mówi stary. -Ja uszczęśliwiałem trzydziestolatków w Warszawie - mówi średni. -A ja straszyłem studentów w Poznaniu - mówi najmłodszy. |
29.10.2012 06:05:38, marek |
pokłócił się z żoną przy śniadaniu. Wstając wściekły od stołu rzucił na odchodnym: "W
łóżku też jesteś do niczego" - i wyszedł do pracy. Po jakimś czasie zrobiło mu się głupio
i dzwoni do domu, żeby przeprosić. Żona długo nie odbiera telefonu... W końcu jednak podnosi
słuchawkę. - Czemu tak długo nie odbierałaś? - pyta facet z lekka wkurzony. - Byłam w łóżku. - Co robiłaś o tej porze w łóżku? - Zasięgałam niezależnej opinii. |
29.10.2012 06:05:14, marek |
kolosa nauczyciel mówi: - Wydaję mi się, że słyszę jakieś głosy. Głos z sali: - Mnie też, ale ja się leczę... |
29.10.2012 06:04:45, marek |
zczyt szybkości: Zamknąć tak szybko szufladę na klucz, żeby go jeszcze do niej schować. |
29.10.2012 05:57:52, marek |
czyt szybkości: Zamknąć tak szybko szufladę na klucz, żeby go jeszcze do niej schować. |
29.10.2012 05:57:23, marek |
policjant studenta, legitymuje go, otwiera dowód i czyta: - O! Widzę, że nie pracujemy. - Nie pracujemy - potwierdza student. - Opieprzamy się... - mówi dalej policjant. - Ano, opieprzamy się - potwierdza student. - O! Studiujemy... - mówi policjant. - Nie. Tylko ja studiuję. |
29.10.2012 05:56:52, marek |
klasówki nauczyciel mówi: - Wydaje mi się, że słyszę jakieś głosy... Głos z sali: - Mnie też, ale się leczę... |
29.10.2012 05:56:28, marek |
egzaminie profesor zadaje pytania, ale student nie potrafi odpowiedzieć na żadne z nich.
Zdenerwowany profesor w końcu pyta: - A czym według Pana jest egzamin? Student na to: - Jest to rozmowa dwóch uczonych. - A jak jeden z uczonych jest głupi? - To drugi bierze indeks i idzie do domu. |
29.10.2012 05:55:59, marek |
zapraszając znajomych na chrzciny swojego pierworodnego tłumaczy im, jak najlepiej trafić: - Jak dojdziecie już do domu, macie mocno kopać nogą w drzwi. - Dlaczego nogą? - pytają goście. - Bo przecież ręce będziecie mieli zajęte prezentami! |
29.10.2012 05:54:32, marek |
Dzwoni student do profesora o 3-iej nad ranem i pyta: - Panie profesorze, co pan robi? - Jak to co? Śpię!!! - odpowiada profesor. - No, a ja przez Pana się uczę!!! |
27.10.2012 10:07:36, Konto usunięte |
W parku, na ławce leży książka. Widzi ją student prawa. Zaczyna czytać: - Eee tam. Żadnych opisów morderstw, popełnianych przestępstw... To nie dla mnie. Widzi ją student matematyki: - Eee tam. Żadnych wzorów, zadań algebraicznych... To nie dla mnie. Podnosi ją student medycyny: - O! "Pan Tadeusz"! Nie wiem co to jest, ale mogę nauczyć się na pamięć. |
27.10.2012 10:06:53, Konto usunięte |
Pewien wykładowca z probabilistyki na jednej z Politechnik męczy na egzaminie studenta z
prawdopodobieństwa. Student niekumaty, wiec profesor chce się zlitować nad studentem i pyta
go: - Jakie jest prawdopodobieństwo wyrzucenia 6 w kostce do gry? - Jeden - odpowiada student. - Ale niech Pan się zastanowi. Przecież kostka ma 6 ścian - pomaga mu profesor. - Jeden - upiera się student. Wykładowca (wnerwiony, podaje studentowi kostkę do gry). - Masz pan. Rzucaj! Student wyrzuca 6. Wykładowca zdumiony prosi: - Niech Pan jeszcze raz rzuca! Student znowu wyrzuca 6. Wykładowca prosi o indeks i wpisuje studentowi trójkę. |
27.10.2012 10:06:22, Konto usunięte |
Na medycynie odbywały się ćwiczenia z mikroskopem. Studenci mieli obserwować próbki własnej
śliny. Dowcipnisie podmienili jakiejś dziewczynie ślinę na próbkę spermy. Panienka gdy
spojrzała przez mikroskop zgłupiała i zawołała profesora. Profesor przyłożył oko do
mikroskopu i zapytał: - Czy myła pani dzisiaj zęby? |
27.10.2012 10:05:49, Konto usunięte |