rusek i amerykanin chcieli przejść przez most którego pilnował diabeł. Powiedział że ich przepuści jak przyniosą pospolity kwiat ze swego kraju.
Polak przyszedł ze stokrotką. Diabeł mówi: wsadzisz sobie go do tyłka to przejdziesz. Polak wsadza i się śmieje.
Diabeł pyta dlaczego się śmiejesz?
Bo rusek niesie różę!
Teraz rusek wsadza do tyłka różę.
Płacze i się śmieje.
Diabeł pyta dlaczego płaczesz?
Bo mnie róża kłuje!
Dlaczego się śmiejesz?
Bo amerykanin niesie kaktusa!

Przychodzi blondynka do baru i zamawia pizzę. Kelner pyta:
- W 6 czy 12 kawałkach?
- W 6, bo 12 nie dam rady zjeść.

Jasio wszedł do ciemni fotograficznej i zaczyna wrzeszczeć.
- Czemu tak krzyczysz? - pyta mama.
- Wywołuję zdjęcia!

Co mówi prostytutka przed śmiercią?
Długo nie pociągnę.

Dlaczego faceci nie chorują na chorobę wściekłych krów?
Bo faceci to świnie!

W szkole pani pyta Jasia:
-Jasiu kim byś chciał zostać w przyszłości ?
-Żyrafą!
-Dlaczego żyrafą ?
- Żeby tata nie mógł targać mnie za uszy !

Jasio wraca wesoły źe szkoły.
-Ojciec pyta
-Co się tak cieszysz ?
Pobiłem rekord szkoły w skoku w dal !
-Ty łobuzie,kiedy wreszcie przestaniesz się bić !

Fryzjer do klienta:
-Pańskie włosy zaczynają sieieć
-Nic dziwnego,przy pańskim tempie strzyżenia...

Wieczorem na ławce w parku siedzi chłopak z dziewczną.chłopak namiętnie obmacuje jej plecy.Wreszcie dziewczyna pyta:
Co robisz?
Szukam piersi.
Piersi są z przodu.
Tam już szukałem.

odchodzi do bacy chłopak z obozu i się pyta:
- Baco będzie dzisiaj lało?
- A bedzie *bijeło.

wóch wariatów kupiło sobie kotki. Bawili się nimi fajnie, dopóki nie natrafili na problem, który kotek jest czyj. Pierwszy wymyślił, że swojemu kotu utnie ogonek. Bawią się dalej, ale drugiemu spodobał się kotek bez ogonka. Uciął więc swojemu ogonek i zaczęli myśleć, co zrobić, żeby je znowu móc rozpoznać. Więc pierwszy uciął swojemu przednią nóżkę. Bawili się jakiś czas, ale drugiemu spodobał się kotek bez nóżki, więc swojemu także uciął. Cały problem zaczął się więc od nowa. Po pewnym czasie pierwszy wariat wymyślił, że utnie swojemu kotu drugą z przednich nóżek. Drugiemu wariatowi spodobało się jednak, jak fajnie czołga się kotek tego pierwszego, więc swojemu też uciął drugą z przednich nóżek. Po pewnym czasie pierwszy wariat, chcąc wyróżnić swojego kotka, uciął mu dwie tylne nóżki. Kadłubek jego kotka tak się fajnie poruszał, że drugiemu wariatowi oczywiście się to spodobało, i ze swojego kotka też zrobił kadłubka. I teraz zaczął się już poważny problem, jak rozpoznać, który kotek jest czyj.
Myślą, myślą, myślą, i w końcu jeden mówi:
- Wiesz, to ja wezmę białego, a ty czarnego...

ymyślił, że swojemu kotu utnie ogonek. Bawią się dalej, ale drugiemu spodobał się kotek bez ogonka. Uciął więc swojemu ogonek i zaczęli myśleć, co zrobić, żeby je znowu móc rozpoznać. Więc pierwszy uciął swojemu przednią nóżkę. Bawili się jakiś czas, ale drugiemu spodobał się kotek bez nóżki, więc swojemu także uciął. Cały problem zaczął się więc od nowa. Po pewnym czasie pierwszy wariat wymyślił, że utnie swojemu kotu drugą z przednich nóżek. Drugiemu wariatowi spodobało się jednak, jak fajnie czołga się kotek tego pierwszego, więc swojemu też uciął drugą z przednich nóżek. Po pewnym czasie pierwszy wariat, chcąc wyróżnić swojego kotka, uciął mu dwie tylne nóżki. Kadłubek jego kotka tak się fajnie poruszał, że drugiemu wariatowi oczywiście się to spodobało, i ze swojego kotka też zrobił kadłubka. I teraz zaczął się już poważny problem, jak rozpoznać, który kotek jest czyj.
Myślą, myślą, myślą, i w końcu jeden mówi:
- Wiesz, to ja wezmę białego, a ty czarnego...

edzą wariaci na drzewie i udają gruszki. Jeden pyta:
- Dojrzałeś?
- Nie - odpowiada drugi.
Sytuacja powtarza się. Za trzecim razem pyta:
- Dojrzałeś?
- Tak.
- No to spadaj!

lasówki nauczyciel mówi:
- Wydaje mi się, że słyszę jakieś głosy...
Głos z sali:
- Mnie też, ale się leczę...

szli studenci na egzamin. Profesor:
- Mam dwa pytania: Jak ja się nazywam i z czego jest
ten egzamin?
A studenci spojrzeli po sobie:
- Cholera! A mówili, że z niego jest taki luzak!