owalski miał w bloku zbirów, którzy mu nigdy nie dawali przejść spokojnie. Za którymś razem
nie wytrzymał i zwrócił się do znajomego. A on na to: - Słuchaj, stary. Masz posturę. Ty się zapisz na karate i zobaczysz, za trzy miesiące żaden Ci nie podskoczy. A póki co ich unikaj. Kowalski zrobił jak mu znajomy radził, przez trzy miesiące unikał drabów i chodził na karate. W końcu któregoś dnia stwierdził, że teraz już się z nimi rozprawi, i poszedł na spotkanie z nimi. Nazajutrz znajomy widzi Kowalskiego całego poobijanego. - Stary, co Ci się stało? - Znowu te dranie z mojego bloku. - No ale karate... - Tak, ale to na nic. Zaatakowali mnie, zanim zdążyłem założyć kimono |
03.12.2012 05:04:50, marek |
ozmawia ze sobą dwóch psychiatrów: - Wczoraj ten pacjent z sali 17 oświadczył mi się. - O, widzę że mu się pogorszyło. - Co? Sugerujesz że ze mną jest coś nie tak? |
03.12.2012 04:26:05, marek |
Mam ostatnimi czasy, panie doktorze, problemy z postrzeganiem świata. Doktor wyciąga z szuflady reprodukcję obrazu "Trzej bohaterowie" i pyta: - Co Pan tu widzi? - Widzę trzech pedałów. - Dlaczego? - No jak to dlaczego? Stoi trzech mężczyzn, żadnej kobiety, nie może być inaczej - to pedały. Z drugiej szuflady doktor wyciąga obraz lecącego klucza żurawi. - A co teraz Pan widzi? - pyta. - Klucz lecących pedałów. - Dlaczego? - No jak to dlaczego? Lecą a każdy każdemu w d*pę zagląda... Doktor zafrasowany chowa obrazki i pyta: - A jak mnie Pan postrzega? - Według mnie, Pan też pedał! - Dlaczego? - No jak to dlaczego? Siedzi sobie Pan tutaj, obrazki pedałów ogląda... |
03.12.2012 04:25:44, marek |
am ostatnimi czasy, panie doktorze, problemy z postrzeganiem świata. Doktor wyciąga z szuflady reprodukcję obrazu "Trzej bohaterowie" i pyta: - Co Pan tu widzi? - Widzę trzech pedałów. - Dlaczego? - No jak to dlaczego? Stoi trzech mężczyzn, żadnej kobiety, nie może być inaczej - to pedały. Z drugiej szuflady doktor wyciąga obraz lecącego klucza żurawi. - A co teraz Pan widzi? - pyta. - Klucz lecących pedałów. - Dlaczego? - No jak to dlaczego? Lecą a każdy każdemu w d*pę zagląda... Doktor zafrasowany chowa obrazki i pyta: - A jak mnie Pan postrzega? - Według mnie, Pan też pedał! - Dlaczego? - No jak to dlaczego? Siedzi sobie Pan tutaj, obrazki pedałów ogląda... |
03.12.2012 04:25:01, marek |
eży Baca na polanie nagi, podchodzą do niego turyści i pytają bacy. - Baco, co ty robisz tutaj goły na tej polanie? Na to baca odpowiada: - Konia pasę. |
03.12.2012 02:34:16, marek |
Łowię pstrągi. - Przecież nie macie wędki! - Pstrągi łowi się na lusterko. - W jaki sposób?! - To moja tajemnica. Ale jeśli dostanę flaszkę, to ją wam zdradzę. Turyści wrócili do schroniska, kupili butelkę wódki i zanieśli ją bacy. On tłumaczy: - Wkładam lusterko do wody, a kiedy pstrąg podpływa i zaczyna się przeglądać to ja go kamieniem i już jest mój... - Ciekawe... A ile już tych pstrągów złowiliście? - Jeszcze ani jednego, ale mam z pięć flaszek dziennie... |
03.12.2012 02:33:59, marek |
iedzi baca nad Morskim Okiem i świeci lusterkiem na siebie, na wodę, na siebie, na wodę. Nagle
pyta się go przechodzący turysta: - Co robisz? - A no ryby łowie! - Jak to się robi? - Przyjdź z wódką to ci powiem! Wieczorem przychodzi turysta do bacy i mówi: - No jak ty to robisz? - A no świecę to na siebie, na wodę, na siebie, na wodę. - A złowiłeś coś? - Nie, ale pięć flaszeczek dziennie się zarabia! |
03.12.2012 02:33:38, marek |
auczycielka pyta dzieci: - Jakie warzywo sprawia, że oczy łzawią? - Kalarepa, proszę pani - wyrywa się z odpowiedzią Jasiu. - Nie Jasiu, zapewne miałeś na myśli cebulę. - Nie, proszę pani. Pani chyba nigdy nie oberwała kalarepą po jajach. |
01.12.2012 19:32:26, marek |
auczycielka pierwszej klasy, miała kłopoty z jednym z uczniów. - Jasiu, o co ci chodzi? - Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie! Nauczycielka zabrała Jasia do gabinetu dyrektora, wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor postanowił zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na pytania to będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu. Dyrektor pyta: - Ile jest 3 x 3? - 9. - Ile jest 6 x 6? - 36. I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor. - Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy. Nauczycielka spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się. - Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa? - Nogi. - Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ? - Kieszenie. - Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn? - Kokos - Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące? Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział. - Guma do żucia. - Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach? Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu: - Podaje dłoń. - Teraz zadam kilka pyta z serii "Kim jestem?". - OK - powiedział Jasiu - Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie. - Namiot - Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma mnie pierwszą. Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty. - Obrączka ślubna - Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze. - Nos - Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem. - Strzała Dyrektor odetchnął z ulgą i mówi: - Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem! |
01.12.2012 19:32:03, marek |
auczycielka pyta dzieci: -Jakie znacie kolory jaj? Zgłasza się Ania: -Ja widziałam białe. Zgłasza się Jasio: -Ja widziałem brązowe. Pani mówi: -A gdzie takie widziałeś? -Na plaży u murzyna. -Jasiu, dwója! -No wiem, były dwa. -Jasiu, pała! -No pała też była. |
01.12.2012 19:31:40, marek |
Siedzom dwa golebie na galezi? Ieden grucha drugi jablko. |
30.11.2012 22:03:04, Konto usunięte |
zona mowi do meza: -chlopa potrzebuje -babo a skad ja ci o dwunastej w nocy chlopa wezme |
29.11.2012 19:23:29, Konto usunięte |
-babciu a Jasio konia wali na strychu -a jak on tam go wciagnal? |
29.11.2012 19:14:30, Konto usunięte |
olak, Niemiec i Rusek chcieli przejsc przez garnice piekla ktorej blonil Lucyfer. powiedzial wiec do
nich: - jak rozsmieszycie mojego konia to was przepuszcze. oni na to, ze zgoda. Podszedl Rusek i nic, po nim Niemiec i nadal nic, kon sie nie smieje. No i nareszcie podszedl Polak. Wyszeptal mu cos na ucho i kon od razu zaczal sie smiac. no ale po jakims czasie chcieli wrocic, a lucyfer na to: przepuszcze was jak sprawicie zeby kon przestal sie smiac bo ciagle sie smieje.podeszli Niemiec, potem rusek i nic To polak podszedl, odwrocil sie tylem do nich i kon od razu przzestal sie smiac, na to Lucyfer: - Ej Polak, jak ty to zrobiles ze najpierw kon zaczal sie smiac a potem od razu przestal? Na co Polak: - Najpierw powiedzialem mu ze mam wiekszego od niego a w powrotna strone pokazalem mu;P |
26.11.2012 13:23:53, marek |
Skacz! - Nie skoczę - odpowiada. - Dżentelmen by skoczył. - Anglik skoczył. Podchodzi do Francuza: - Skacz! - Nie skoczę - Ale teraz taka moda. - Francuz skoczył. Idzie do Niemca: - Skacz! - Nie skoczę - To rozkaz! - Niemiec skoczył. Zbliża się do Polaka i mówi: - Skacz! - Nie skoczę - No to nie skacz. Polak skoczył. |
26.11.2012 13:23:17, marek |