Żona policjanta wygląda przez okno i krzyczy do męża leżącego na kanapie: - Józek, tam ktoś kradnie auto! - No to co? Po 5 minutach. - Józek, ale to nasze auto! Policjant wybiegł na podwórko. Po chwili wraca do żony: - Złapałeś złodzieja? - Wyrwał mi się, ale zapisałem numer samochodu. |
10.01.2013 12:28:51, pit87 |
Co Robi Blondynka Pod Drzewem? Słucha muzyki Kory..;-) |
10.01.2013 12:26:21, pit87 |
Przez wieś jedzie motorem: Jasio, Bartosz, który strasznie się jąka i Szymek. W pewnym momencie
Bartosz mówi: - Szy... szy... - na to Jasio: - Co? Szybciej? Okej, jedziemy szybciej! - Szy... szy... - Co? Jeszcze szybciej? Dobra, jedziemy jeszcze szybciej! - Szy... szy... - Jeszcze szybciej??? Człowieku, na liczniku setka i ty się nie boisz??? - Szy... Szy... Szymek SPADŁ!!! |
08.01.2013 20:20:04, Konto usunięte |
- Co wyjdzie z połączenia murzyna z ośmiornicą? - Nie wiem, ale na pewno zajebiście zbiera bawełnę. |
07.01.2013 10:25:48, Konto usunięte |
- Dlaczego murzyni mają białe dłonie? - Żeby bawełny nie pobrudzili. |
07.01.2013 10:24:00, Konto usunięte |
Sztuka Romeo i Julia w teatrze. Julia umiera. Romeo na to: - Co ja mam teraz zrobić?! Głos z sali: - Pierd*l, póki ciepła! |
06.01.2013 00:41:08, jezdzetrabantem |
Pewnego razu w pociągu Czapajew zdjął skarpety i powiesił na wieszaku. - Czy pan, panie dowódco - spytał go Pietka - wymienia czasami skarpety? - Tylko na wódkę! |
06.01.2013 00:31:21, jezdzetrabantem |
Jedzie Czapajew w przedziale pociągu z dwiema damami. - Niech pani nie kładzie jaj na srebro - radzi jedna z pań drugiej. - Od tego srebro matowieje. - Trzeba się uczyć przez całe życie - powiedział Czapajew i przełożył papierośnicę z kieszeni spodni do marynarki. |
06.01.2013 00:30:52, jezdzetrabantem |
Rankiem Czapajew wychodzi z burdelu. - A pieniądze - krzyczy za nim dziewczyna. - Rewolucjoniści pieniędzy nie biorą! - dumnie odparł Czapajew. |
06.01.2013 00:30:27, jezdzetrabantem |
Poniedziałek Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy. Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku. Wtorek. Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami. Środa Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów. Wypuściliśmy, a co tam. Czwartek Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuściliśmy drugą połowę pasażerów i pilotów. Piątek Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę znajomych. Impreza do rana. Sobota Do samolotu wpadł SPECNAZ. Z wódką. Balanga do poniedziałku. Poniedziałek Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, są desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze. Wtorek Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. SPECNAZ się nie zgadza. Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódką. Środa Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę. |
03.01.2013 08:38:30, Konto usunięte |
Wraca Jasio ze szkoły i mówi: - Tato, oszczędziłem ci trochę pieniędzy. - To świetnie! A w jaki sposób? - Wczoraj powiedziałeś, że jeśli dobrze napiszę wypracowanie to dasz mi na bilet do kina. |
25.12.2012 22:14:15, Konto usunięte |
Facet mówi do żony: - Kochanie, przynieś mi piwo. Na to żona: - Może jakieś magiczne słowo? Facet: - Hokus pokus czary mary, zapi*dalaj po browary! A na to żona: - Hokus pokus, ence pence, zamiast ci*ki masz dziś ręce!! Na to Facet: - Skoro jesteś tak pyskata, dziś ominie Cię wypłata! Żona: - Bardzo mocne masz dziś czary, zaraz biegnę po browary! |
23.12.2012 22:34:55, Konto usunięte |
- Co tak późno wracasz?! Gdzieś ty był?! - Kochana, musiałem zostać w pracy. - Nie kłam! - OK, nie będę kłamał... Ty wredna **cenzura** , musiałem zostać w pracy! |
23.12.2012 22:15:48, Konto usunięte |
Wchodzi babcia do autobusu i pyta kierowcę: - Synku chcesz orzeszka? - Poproszę. Na drugi dzień to samo, kierowca dostał orzeszka, ale mówi do babci: - To niech pani też zje. - Chłopcze, ja już nie mam zębów. Trzeci dzień znowu: - Synku chcesz orzeszka? Kierowca zaciekawiony pyta: - Babciu, a skąd masz takie dobre orzeszki? - Z Toffifee... |
12.12.2012 18:54:10, cygan1215 |
Żydowi, Murzynowi i Niemcowi urodzili się synowie (wszyscy tacy sami). Pielęgniarka zapomniała ich oznaczyć i nie wiedziała, który jest czyj. - Przepraszam panów ale nie wiem, który to czyj bo zapomniałam oznaczyć. Proszę wejść może panowie poznają. Wchodzi i wychodzi Żyd: - Wszystkie takie same nie mam pojęcia. Wchodzi i wychodzi Murzyn: - Myślałem, że mój będzie czarny ale jednak i to nie. Nie mam pojęcia. Wchodzi Niemiec, wychodzi z dzieckiem na ręce i mówi: - Ten jest mój, tamten żyda a Tamten Murzyna. - Skąd wiesz? - Wszedłem i powiedziałem \"hi Hitler\". Mój się wyprostował, Żyda się zesrał a Mu |
12.12.2012 18:53:38, cygan1215 |