| - Zawód ojca? - Ojciec nie żyje. - Ale kim był? - Gruźlikiem. - Ale co robił?!! - Kaszlał. - Ale z czego żył? Z tego się przecież nie żyje. - No to przecież mówię, że nie żyje... |
28.12.2009 23:31:46, Konto usunięte |
| Komisja wojskowa. - Nowak! - Jestem! - Majtki w dół i pochylić się! Rekrut posłusznie pochylił się i czeka. Lekarz katem oka zerknął i dalej wypełnia formularz - Podnieście jajka! Poborowy pochylony, zacisnął zęby, poczerwieniał, z pod ściany doszedł go delikatny chichot siedzących pielęgniarek. - Jajka podnieście! Zacisną pięści, aż kłykcie pobielały, zsiniał z wysiłku, i ciężko począł oddychać. - Nie mogę! - wycharczał ostatkiem sił. Lekarz popatrzył zza okularów - RĘKOMA! |
28.12.2009 23:31:23, Konto usunięte |
| Na komisji wojskowej pytają poborowego: - Do you speak English? - Hee?! Pytają następnego: - Do you speak English? - Hee?! I następnego: - Do you speak Eglish? - Yes, I do. - Hee?! |
28.12.2009 23:31:03, Konto usunięte |
| Patologiczna rodzina na wiejskiej melinie, naj...na Krycha mówi do Zdzicha: - Zdzichu, k...a, ja chcę komórkę, wszyscy mają, ja też chcę... - A daj mi spokój stara, pij! - Zdzichu, komórkę chcę! - marudzi i marudzi cały wieczór Krycha. Krycha sie naj...ła i zasnęła, a Zdzisiek naj...ny wyszedł na plac, wziął kilka desek i gwoździ, pozbijał jej komórkę i poszedł spać. W nocy nawalona ekipa przechodząc zobaczyła komórkę i na deskach napisała sprayem: "Krycha to k...wa" . Wstaje Zdzisiek na mega kacu, wychodzi i widzi na komórce napis: "Krycha to k..." i drze się do Krychy: - Krycha, wstawaj k..wa! Sms przyszedł! |
28.12.2009 18:54:19, AGATA |
| W pensjonacie nad morzem po dwóch ulewnych dniach: - Poproszę o rachunek! Wyjeżdżam. Ta pogoda... - Ależ proszę pana, pada w całym kraju, więc i w pańskiej miejscowości... - Tak, ale tam pada o wiele taniej... |
28.12.2009 18:52:02, AGATA |
| Dyrektor szkoły przechodzi obok klasy, w której słychać straszny hałas. Wchodzi, wyciąga za
ucho najgłośniej krzyczącego osobnika i stawia go do kąta. Po chwili z klasy wychyla się uczeń i pyta dyrektora: - Czy my jesteśmy już zwolnieni do domu? - A z jakiej to niby racji?! - No skoro nasz nowy pan od matmy stoi w kącie... |
28.12.2009 18:50:10, AGATA |
| Student zdaje egzamin. Profesor chce odesłać go na inny termin z pałą. Delikwent prosi o
ostatnią szansę: - Jeśli przejdę po ścianie i suficie, dostanę trójkę? Profesor z niedowierzaniem zgadza się. Student przechodzi po ścianie i suficie. Słowo się rzekło, już chce wpisywać 3, ale student dalej marudzi: - Jeśli zacznę fruwać po pokoju, dostanę 4? Profesor z zaciekawieniem zgadza się. Student zaczyna fruwać po pokoju. Profesor już chce wpisywać 4 ale student wciąż nie daje mu spokoju: - Jeśli nasikam na pana, a pan pozostanie suchy, dostane 5? Profesor z jeszcze większym zaciekawieniem zgadza się. Student staje na biurku i sika na profesora. Ten krzyczy cały mokry: - Panie, co pan?! - Dobra, niech będzie 4... |
28.12.2009 18:49:17, AGATA |
| Jasio spóźnił się na lekcje.Nauczycielka pyta go: -Dlaczego się spóźniłeś? -Proszę pani, myłem zęby, ale to już więcej się nie powtórzy. |
28.12.2009 17:06:10, Konto usunięte |
| Grzesio pyta panią od przyrody: -Co to jest:podłużne i oślizgłe,ma wyłupiaste ślepia, chitynowe szczęki i sześć par odnóży? -Nie mam pojęcia. A ty wiesz? -Też nie , ale to coś łazi po pani plecach ... |
28.12.2009 16:54:13, Konto usunięte |
| Dzwoni rano mężczyzna do swojego szefa do pracy i mówi: -Szefie nie mogę dziś przyjść do pracy. -Ale dlaczego, co się stało, jesteś chory?! -Sprawa jest bardziej skomplikowana,mam problem ze wzrokiem. -Jak to? Co ci dokładnie dolega?Masz zapalenie spojówek? -Nie, po prostu nie widzę się dzisiaj w pracy! |
28.12.2009 16:22:16, Konto usunięte |
| Andrzej Lepper i jego kierowca jeździli przez wiele dni po Polsce. Pewnej nocy przed limuzynę
wyskoczyła im świnia. Nie przeżyła tego spotkania. Lepper, widząc co się stało, kazał
kierowcy iść wytłumaczyć wszystko rolnikowi i powiedzieć, że wszelkie straty zostaną
zrekompensowane. Kierowca wrócił dopiero po godzinie z cygarem w zębach, butelką wina w ręce i w poszarpanym ubraniu. - Mój Boże, co ci się stało? - pyta Lepper. - No cóż, rolnik dał mi wino, jego żona obiad, a ich 19-letnia córka, chwile szalonej, niezapomnianej rozkoszy. - Cóżeś ty im powiedział? - Że jestem kierowcą Andrzeja Leppera i właśnie zabiłem świnię. |
27.12.2009 21:31:01, AGATA |
| Mówi Jaś do Małgosi: - Małgosiu, stań na drabince to ci dam 5 zł! Małgosia stanęła na drabince i krzyczy do mamy: - Mamo, Jaś mi dał 5 zł bo stanęłam na drabince. - Małgosiu, Jaś chciał ci zobaczyć majteczki. Na drugi dzień Jaś zkolegami mowią: - Małgosiu, stań na drabince to ci damy po 3 zł. Małgosia znów stanęła na drabinkę i krzyczy do mamy: - Mamo, Jaś z kolegami dali mi po 3 zł, bo stanęłam na drabince! - Małgosiu, Jaś z kolegami chcieli ci zobaczyć majteczki. - A ja ich wykiwałam, bo dzisiaj nie nałożyłam majteczek! |
27.12.2009 21:28:52, AGATA |
| Ojciec z Jasiem w sklepie. Jaś zobaczył kondomy i pyta się co to jest. - To są kondomy i używa się ich dla ochrony podczas seksu. Jaś podnosi jedno opakowanie i pyta: - Czemu w środku są trzy? - To dla chłopców z liceum. Jeden na piątek, jeden na sobotę,jeden na niedzielę. Jaś podnosi paczkę z 6 kondomami i pyta: - Dlaczego tu jest sześć? - To jest dla studentów - dwa na piątek, dwa na sobotę i dwa na niedzielę. Jaś spostrzega paczkę z 12 kondomami i zadaje to samo pytanie. Ojciec na to: - Synu, te są dla żonatych. Jeden na styczeń, drugi na luty, trzeci na marzec... |
27.12.2009 21:28:00, AGATA |
| Baca łapie okazję na drodze, wreszcie udaje mu się złapać przejeżdżajacego Mercedesa. Wsiada
i jadą, ale po kilku kilometrach jakoś tak nudno się zrobiło, więc baca pyta: - A co to panocku, za znacek z psodu? - To? (mówi kierowca pokazując na znaczek Mercedesa), to taki celownik, jak kogoś złapię w ten celownik, to już na pewno trafię. - Aha. Po kilku kilometrach patrzą, a tu drogą jedzie jakiś facet na rowerze. Baca mówi: - A weźcie, panocku, tego cłowieka w ten celownik... Kierowca skręcił i faktycznie rowerzysta znalazł się "w celowniku", ale ponieważ kierowca nie chcial iść do więzienia, to w ostatniej chwili skręcił, aby nie trafić rowerzysty, chwilę potem baca się odzywa: - Iiiii, kiepski ten pański celownik, gdybym nie roztworzył drzwi to byśmy go w ogóle nie trafili. |
27.12.2009 21:26:56, AGATA |
| Idzie dwóch ludożerców, ojciec z synem, brzegiem morza i zobaczyli kobietę. Syn na to: - Tato, zobacz, może ją zjemy? - Nieee tam, stara i żylasta. Idą wiec dalej, a tu pojawiła się młoda dziewczyna. - Tato, zobacz, może tą zjemy? - Nie synku... Tą zabierzemy do domu, a zjemy mamę! |
26.12.2009 14:55:23, AGATA |
