| Idzie trzech wariatów po torach kolejowych Mówi pierwszy - O jakie te schody płaskie Mówi drugi - O jaka ta poręcz niska Mówi trzeci - Nie przejmujcie się winda już jedzie! |
28.12.2009 23:42:19, Konto usunięte |
| Szpital psychiatryczny. Do gabinetu lekarskiego wbiega pielęgniarka: - Panie doktorze, ten symulant z pokoju 123 przed chwilą umarł... - No, to tym razem przesadził! |
28.12.2009 23:42:00, Konto usunięte |
| Chodzi inspekcja po pokojach z pensjonariuszami. W pierwszyma pokoju siedzi pacjent i wali się kamieniem w głowę. - Kim jesteś ? - Narkomanem. W drugim i każdym następnym pokoju spotyka ich to samo, aż na samym końcu wchodzą do pokoju gdzie siedzi pacjent, a obok łóżka góra kamieni. - Kim jesteś ? - Handlarzem narkotyków. |
28.12.2009 23:41:43, Konto usunięte |
| Dwóch wariatów kupiło sobie kotki. Bawili się nimi fajnie, dopóki nie natrafili na problem,
który kotek jest czyj. Pierwszy wymyślił, że swojemu kotu utnie ogonek. Bawią się dalej, ale
drugiemu spodobał się kotek bez ogonka. Uciął więc swojemu ogonek i zaczeli myśleć, co
zrobić, żeby je znowu móc rozpo- znać. Więc pierwszy uciął swojemu przednią nóżkę. Bawili
się jakiś czas, ale drugiemu spodobał się kotek bez nóżki, więc swojemu także uciął. Cały
pro- blem zaczął się więc od nowa. Po pewnym czasie pierwszy wariat wymyślił, że utnie
swojemu kotu drugą z przednich nóżek. Drugiemu wariatowi spodo- bało się jednak, jak fajnie
czołga się kotek tego pierwszego, więc swojemu też uciął drugą z przednich nóżek. Po pewnym
czasie pierwszy wariat, chcąc wyróżnić swojego kotka, uciął mu dwie tylnie nóżki. Kadłubek
jego kotka tak się fajnie poruszał, że drugiemu wariatowi oczywiście się to spodobało, i ze
swojego kotka też zrobił kadłubka. I teraz zaczął się już poważny pro- blem, jak rozpoznać,
który kotek jest czyj. Myślą, myślą, myślą, i w końcu jeden mówi: - Wiesz, to ja wezmę białego, a ty czarnego... |
28.12.2009 23:41:25, Konto usunięte |
| Do szpitala dla umysłowo chorych wpada zdenerwowany meżczyzna: - Czy nikt od was nie uciekł? - Nie! A dlaczego pan pyta? - Bo właśnie ktoś porwał moją żonę... |
28.12.2009 23:40:57, Konto usunięte |
| Dwóch wariatów uciekło w nocy z wariatkowa i dochodzą do rzeki bez mostu... - Co tu zrobić? - mówi jeden. - Wiem! Ja zapale latarkę tak żeby światło było nad woda. Wtedy ty przejdziesz po świetle na druga stronę... - Eeeeeeee tam, ale ty jesteś walnięty!... Ty zgasisz latarkę a ja spadnę! |
28.12.2009 23:40:19, Konto usunięte |
| W szpitalu psychiatrycznym lekarze sprawdzają, który z pacjentów jest już zdrowy. Każą
wszystkim skakać do pustego basenu. Wszyscy skoczyli, tylko jeden stoi na brzegu. - A ty? Dlaczego nie skaczesz? - pyta jeden z lekarzy. - Nie umiem pływać. Chciałby pan, żebym się utopił? |
28.12.2009 23:40:05, Konto usunięte |
| W nocy dzwoni wariat do wariata: - Dzień dobry czy to nr 555 555? - Nie to numer 55 55 55! - A ha! To przepraszam, że pana obudziłem! - Nic nie szkodzi i tak musiałem wstać, bo telefon dzwonił. |
28.12.2009 23:39:44, Konto usunięte |
| Na wycieczkę rowerową wyruszyło dwóch kolegów. Nagle jeden zatrzymuje się i spuscza powietrze
z kół. - Co ty robisz? - Siodełko miałem za wysoko - odpowiada rowerzysta. Na to kolega zamienia miejscami kierownicę z siodełkiem. - A co ty wyprawiasz? - Zawracam. Z takim idiotą jak Ty, nie jadę dalej. |
28.12.2009 23:39:18, Konto usunięte |
| Posłali faceta do czubków. Siedzi biedak i nudzi się. W końcu postanowił popatrzeć przez okno.
Tam ogrodnik grzebie grządki. Psychol woła: - A co pan robi? - Nawożę truskawki. - Co? - Nawożę truskawki mówię! - Co pan robisz?!? - Kur.. truskawki posypuję gównem!!! - O a ja cukrem ale to ja jestem pier........ |
28.12.2009 23:38:56, Konto usunięte |
| Dyrektor zakładu psychiatrycznego spotyka wariata prowadzącego na smyczy grzebień: - Dzień dobry, Rajmundzie. Jak się dzisiaj czuje twój Azor? - Ależ panie dyrektorze, przecież to zwykły grzebień! - No...tak...-mówi dyrektor i odchodzi zdezorientowany. A wariat do grzebienia: - Ale go nabraliśmy, co Azor? |
28.12.2009 23:38:35, Konto usunięte |
| Dwóch wariatów bawi się w sklep: - Poproszę litr chleba. - Co ty wygadujesz? Mówi się kilogram chleba. Chodź zamienimy się miejscami. - Poproszę kilogram chleba. - A dzbanek pan ma? |
28.12.2009 23:38:22, Konto usunięte |
| Grupa wariatów jedzie na wycieczkę, w pewnym momencie zepsuł się autokar. Kierowca wchodzi pod
autokar i kilka godzin coś naprawia. Jeden wariat podchodzi i mówi: - A ja wiem co się zepsuło. Kierowca wściekły: - Czemu wcześniej nie mówiłeś! Co takiego? - Autokar! |
28.12.2009 23:37:57, Konto usunięte |
| W zakładzie psychiatrycznym wariat biega po sali i wykrzykuje: - Prosze mnie nie dotykać, jestem zesłany przez Boga! Na to inny wariat siedzący na krześle woła: - Nie wierzcie mu, nikogo nie wysyłałem! |
28.12.2009 23:37:39, Konto usunięte |
| Lekarz psychiatra do pacjenta: - Zaraz, zaraz, nie rozumiem pańskiego problemu. Proszę zacząć od początku. - A więc na początku stworzyłem Ziemię... |
28.12.2009 23:36:20, Konto usunięte |
