Kobieta na łożu śmierci dyktuje testament: - Proszę, aby moje zwłoki poddano kremacji, a prochy rozsypano na parkingu restauracji McDonalds... - Dlaczego?! - dziwi się notariusz. - Chcę mieć pewność, że co niedziela dzieci będą odwiedzały moje miejsce wiecznego spoczynku. |
17.01.2010 20:00:50, Konto usunięte |
Pani zadała temat wypracowania: "Kim będziesz jak dorośniesz". Jaś napisał w wypracowaniu: "Najpierw będę lekarzem, bo tak chce tata. Potem zostanę prawnikiem, jak chce mama. A na końcu zostanę kominiarzem, bo mi się też coś od życia należy... |
17.01.2010 19:58:17, Konto usunięte |
Ojciec chciał oglądać mecz w TV, ale mu małe dziecko za bardzo przeszkadzało, więc
zaprowadził je do jego pokoju, włączył adapter (taki jeszcze na czarne płyty), założył mu
słuchawki na uszy i "puścił" bajkę. Po jakimś czasie słyszy dziwne odgłosy dobiegające z pokoju malca: "BUM BUM BUM ..." Ale że mu się ruszyć nie chciało, więc oglądał mecz dalej. Po jakimś czasie znowu słyszy coraz głośniejsze: "BUM BUM BUM ...." Więc postanowił jednak sprawdzić co się tam wyprawia. Otwiera drzwi i widzi malucha ze słuchawkami na uszach, walącego głową w ścianę i powtarzającego ciągle : - Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! ...... Ojciec zdejmuje mu słuchawki, zakłada je na uszy a tam: Chcesz? Opowiem ci bajeczkę... Chcesz? Opowiem ci bajeczkę... Chcesz? Opowiem ci bajeczkę... |
17.01.2010 19:57:09, Konto usunięte |
Pewna mama wchodzi do pokoju swojej córki. Jednak jedyne, co tam zastaje to list leżący na
łóżku. Przewidując najgorsze, otwiera go i czyta: "Droga mamo, bardzo mi przykro że muszę ci powiedzieć, że uciekłam z domu z moim nowym chłopakiem. Wreszcie znalazłam swoją prawdziwą miłość, a ty powinnaś go zobaczyć. Jest totalnie słodki ze swoimi tatuażami i piercingiem i tym świetnym motorem! Ale to nie wszystko. Mamo, nareszcie jestem w ciąży! Abdullah mówi że będziemy mieli piękne życie w jego przyczepie w samym środku lasu!On chce mieć ze mną jeszcze wiele dzieci a to też moje marzenie. Właśnie tam odkryłam, że marihuana jest właściwie świetna. Będziemy ją sadzić również dla naszych przyjaciół, kiedy skończy nam się koks i heroina. Mam nadzieję że w międzyczasie nauka wynajdzie jakiś środek na AIDS, żeby Abdullahowi lepiej się żyło, a on naprawdę na to zasługuje. Nie musisz się o mnie bać, przecież mam już 13 lat i potrafię sama o siebie zadbać. Za niedługo przyjadę, żebyś poznała swojego wnuka! Twoja kochana córka PS:To wszystko bzdury, mamo, a ja jestem u sąsiadów. Chciałam ci tylko pokazać, że istnieje coś gorszszego niż świadectwo leżące na szafce nocnej! |
17.01.2010 19:54:45, Konto usunięte |
Kilku informatyków po pracy wybrało sie na piwo. I jak to "komputerowcy" prowadzą rozmowy tylko o
chipsetach, twardych dyskach, itp. W końcy jeden z nich głośno się odzywa: - Panowie! Tak nie można, tylko rozmowy o robocie. Porozmawiajmy o czymś innym. - A o czym? - pyta jeden z kolegów. - Na przykład o dupach - odpowiada ten pierwszy. Zapadła dłuższa chwila ciszy. W koncu jeden się odzywa: - Moja karta graficzna jest do dupy!!! |
17.01.2010 19:52:21, Konto usunięte |
Kubuś Puchatek przychodzi sobie do masarni. Gdzie go wita uśmiechnięty rzeźnik: -Dzień Dobry Kubusiu. Kubuś zaś bez pardonu: -Jest szynka? Rzeźnik z uśmiechem na ustach: -Tak Kubusiu, przecież wiesz, że jest to bardzo porządna masarnia. Kubuś na to z grymasem na twarzy: -Jest kiełbasa i parówki? Rzeźnik z spokojem grabarza i w dalszym ciągu z uśmiechem na twarzy: -Tak Kubusiu Puchatku, dla Ciebie wszystko jest świeżutkie. Kubuś mu na to, a czy są ryjki i kopytka? Rzeźnik: -Tak Kubusiu. Na to Kubuś Puchatek wyciąga spod płaszcza kałasznikowa i rozwala serią uśmiechniętego rzeźnika, cedząc przez zęby: -TO ZA PROSIACZKA!!! |
17.01.2010 19:50:48, Konto usunięte |
Wywiad z bacą: - Baco, jak wygląda wasz dzień pracy? - Rano wyprowadzam owce, wyciągam flaszkę i piję… - Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka. - Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego rękopisy. |
17.01.2010 19:49:10, Konto usunięte |
Turysta pyta się górala: - Baco czemu ciągniecie ten łańcuch? - A co, mam go pchać?! |
17.01.2010 19:48:26, Konto usunięte |
- Baco, czym zabiliście sąsiada? - A synecką, Wysoki Sądzie… - Wieprzową, czy wołową? - Kolejową… |
17.01.2010 19:47:23, Konto usunięte |
Baca łapie okazję na drodze, wreszcie udaje mu się złapać przejeżdżającego Mercedesa. Wsiada
i jadą, ale po kilku kilometrach jakoś tak nudno się zrobiło, więc baca się pyta: - A co to panocku, za znacek z psodu? - To? - mówi kierowca pokazując na znaczek mercedesa - to taki celownik, jak kogoś złapie w ten celownik, to już na pewno trafię. - Aha. Po kilku kilometrach patrzą, a tu drogą jedzie jakiś facet na rowerze. Baca mówi: - A weźcie, panocku, tego cłowieka w ten celownik… Kierowca skręcił i faktycznie rowerzysta znalazł się “w celowniku”, ale ponieważ kierowca nie chciał iść do więzienia, to w ostatniej chwili skręcił, aby nie trafić rowerzysty, chwilę potem baca się odzywa: - Iiiii, kiepski ten pański celownik, gdybym nie roztworzył drzwi to byśmy go w ogóle nie trafili. |
17.01.2010 19:46:19, Konto usunięte |
Stary Baca postanowił odwiedzić wdowę. Puka wieczorem do jej chaty: - Kto tam - pyta wdowa. - Stasek Gąsienica od Krzeptowskich z Gubałówki - odpowiada baca. - Wejdźcie, tylko niech ostatni z was zamknie drzwi… |
17.01.2010 19:44:12, Konto usunięte |
Przychodzi turysta do bacy i pyta: - Baco, macie jakiś pokój do wynajęcia? - Mom. - Za ile? - Dwiście. - Baco! Za tyle? To bardzo drogo! - Panocku ale tu jest piknie. - No dobra baco, ale musi tu być spokój i żadnych dzieci. - Tu nimo żadnych dzieci. Turysta idzie spać. Rano o godz. 5 - rumor, wrzask, z poddasza wypada czereda dzieci. Wrzeszczą, wywracają meble. Turysta zwleka się z wyra i zaspanym głosem mówi do bacy: - Baco, tu nie miało być żadnych dzieci! - Dzieci? To są sku..... nie dzieci! |
17.01.2010 19:42:10, Konto usunięte |
Siedzą dwie Góralki na płocie i plotkują, plotkują po czym jedna mówi do drugiej: - Oj Maryna trza mi Cię będzie pożegnać, widzę że idzie Franek z kwiatami, trza mu będzie dupy dać! - A co to u was flakona ni ma?! |
17.01.2010 19:40:49, Konto usunięte |
Stanął baca przed sądem za nielegalne posiadanie broni. - Co macie na swoją obronę, baco? - pyta prokurator. Baca odpowiada: - Czołg w stodole! |
17.01.2010 19:39:32, Konto usunięte |
W sądzie: - Po czym strona wnosi, że oskarżony się ukrywał? - Miał na GG zawsze czerwone słoneczko. |
17.01.2010 19:37:44, Konto usunięte |