Przychodzi zajączek do sklepu niedźwiedzia i pyta-"Jest tort z marchewki? Misiu mówi-"Nie ma."Na drugi dzień znowu przychodzi zając -"Jest tort z marchewki?"Nie ma"- słyszy w odpowiedzi.Sytuacja sie powtarza przez tydzień w końcu niedźwiedź upiekł tort.Wchodzi zajączek i pyta-"Jest tort z marchewki?"Jest!- odpowiada misiu a zając na to-"Aleś ty misiu głupi kto ci taki tort kupi?"

W lesie stoi nowo powstały sklep.Od rana w kolejce gromadzą się zwierzątka.Przychodzi zajączek i przeciska sie-"przepraszam!chciałem przejść!przepraszam!"-dochodzi do misia a miś buch go łapą i leci zajączek na koniec kolejki.Pada na ziemię wstaje oczepuje sie i rusza z powrotem-"przepraszam -chciałem przejść!" i znowu dochodzi do misia a mis buch go łapą i leci zając na koniec kolejki. Sytuacja powtarza sie kilka razy aż zajączek nie ma siły wstać i tylko mamrocze"Kurde ja tego sklepu to dzisiaj chyba nie otworze"

Przyszedł piłkarz do fryzjera, usiadł na fotelu i mówi:
- GOL.

Dwie blondynki oglądają skoki narciarskie. Skacze Małysz, ale, niestety, kiepsko. Dają powtórkę. Nagle jedna mówi:
- Ty, jeszcze raz skacze! Może teraz skoczy dalej!
A druga:
- Głupia jesteś, przecież widzisz, że wolniej leci!

Spotyka policjant policjanta na ulicy i pyta:
- Czołem Maniek. Co robisz?
- Niosę piwo komendantowi.
- A po co ci te drzwi?
- Kazał przynieść coś do otwierania.

- Jak mogłeś powiedzieć swoim kolegom, że ożeniłeś się ze mną dla pieniędzy? Przecież ja nie miałam żadnych pieniędzy!
- A co miałem im powiedzieć?

Mężowi zaginęła żona. Kamień w wodę! On szaleje: wydzwania na policję, pogotowie, szuka po szpitalach, dręczy rodzinę i znajomych - NIC! Po dwóch dniach usilnych poszukiwań wpada do domu i... słyszy jakiś hałas w kuchni. Zagląda i widzi, że żona krząta się przygotowując mnóstwo kanapek...
- Kochanie, ja od zmysłów odchodzę, co się stało, gdzie byłaś, pół miasta cię szuka!
- Ach, skarbie, nie uwierzysz co mi się przytrafiło: porwało mnie paru facetów, zawiozło "na chatę", a tam przymusili do seksu: orgie, seks w pojedynkę, dwójkami, trójkami, grupowy, pozycje takie, siakie, z przodu, z tyłu, afrodyzjaki, gadżety, no mówię ci - koszmar! I tak przez cały tydzień!
- Zaraz, zaraz, skarbie, jaki tydzień? Przecież nie było cię dwa dni?
- No tak, ale ja tylko wpadłam na chwilę po kanapki!

Żona usłyszała nowe słowo - konsternacja, więc pyta męża:
- Co to jest konsternacja?
- Jakby ci to wyjaśnić. Wyobraź sobie taką sytuację: wracasz wcześniej z pracy i zastajesz mnie w łóżku z nagą kobietą i to by właśnie była taka konsternacja...
- Aha, rozumiem, czyli jeśli ty byś wrócił wcześniej z pracy i zobaczył mnie w łóżku z nagim mężczyzną, to też by to była konsternacja?
- Nie kochanie, to byłoby kure*two...

Policjant zamknął się w komórce i przez kilka dni rozbierał swój nowo kupiony samochód na części.
Żona się pyta :
- Po co to robisz ?
- Poprzedni właściciel powiedział mi, ze włożył w niego 5 milionów!!

Do mężczyzny leżącego na trawniku podchodzi policjant i pyta:
- Obywatelu, co to jest? Hotel?
- A przepraszam, co to jest? Informacja turystyczna?

Kiedy policjant może używać broni ?
-Kiedy Bronia skończy 18 lat!!

Goni policjant złodzieja goni, goni aż w końcu dogania i mówi:
-Berek! teraz ty

Na środku parkowej alejki stoi młody policjant i płacze.
Przechodzień pyta go, czy może pomoc.
- Ach, prószę pana, zgubił się mój pies patrolowy.
- Nie ma się pan czym przejmować. Z pewnością znajdzie sobie drogę
na posterunek.
- Tak. On na pewno, ale ja?

Rozmawiają dwaj policjanci:
- Co robisz w wolnym czasie?
- Uprawiam jogę.
- Co ty powiesz? A na ilu hektarach?

Dlaczego blondynki nic nie mówią podczas stosunku?
- Bo mamy im mówiły, aby nie rozmawiać z nieznajomymi...
- Bo mamy zawsze im mówiły, że nie należy mówić z pełnymi ustami...