Siedzą dwie muchy na gównie. Jedna piernęła. A druga na to:
- Ej no nie przy jedzeniu!

Dlaczego murzyni śmierdzą?
-Żeby niewidomi też ich mogli nienawidzić:-D

Czym różni się przejechany pies od przejechanego murzyna???
-Przed psem widać ślady hamowania:-D

Dlaczego murzyni nie stoją na bramce???
-Bo boją się siatki...:-)

Co zrobić żeby w Afryce biegało mniej głodnych dzieci???
-Poucinać im nóżki...

Dawno, dawno temu gdzieś strasznie daleko było sobie królestwo, w którym królował król erotoman. A że w jego okolicy zabrakło mu już podniet, wysłał swojego rycerza w świat, aby miał przygody i po powrocie miał co opowiadać. Gdy rycerz po kilku latach wrócił, król wezwał go do siebie i kazał opowiadać. Rycerz zaczął:
- Za górami, za lasami...... spotkałem strasznego trzygłowego smoka, który więził piękną blond dziewicę. Walczyłem z nim trzy tygodnie i w końcu zwyciężyłem.
- No i co??? I co zrobiłeś z tą księżniczką???
- Eeeee.... zignorowałem ją i poszedłem dalej.
- Uuuuu... i co było później???
- Za kolejnymi górami, lasami, jeziorami ..... spotkałem straszliwego pięciogłowego smoka, który więził piękną blond dziewicę. Walczyłem z nim dwa miesiące i zwyciężyłem.
- No i co??? I co zrobiłeś z tą księżniczką????
- Eeeee.... zignorowałem ją i poszedłem dalej.
- Uuuuuu... no i co dalej?
- Za 10 jeziorami, 5 oceanami, 6 górami .... spotkałem straszliwego dziesięciogłowego smoka, który więził piękną blond dziewicę. Walczyłem z nim pół roku, aż w końcu zwyciężyłem.
- No i co z tą księżniczką?? Też ją zignorowałeś???
- Nooo... ze trzy razy.

Hipisowi się zmarło i idzie przed oblicze św. Piotra, a ten na to:
- I co ja mam z tobą zrobić? Do piekła cię nie dam, bo taki zły to nie byłeś. Do nieba też jeszcze się nie nadajesz. A do czyśćca też nieszczególnie.
Pozwolił więc mu wybrać. Idą najpierw do czyśćca. A tam wielkie pola marychy, wszędzie jak okiem sięgnąć pola marychy. Hipis na to:
- Ja tu zostaję, tu mi się podoba.
- Zastanów się, zobacz jak jest gdzie indziej.
- Nie, ja tu zostaję!
Kiedy wrota za św. Piotrem się zamknęły Hipis cieszy się, skacze, biega po polu. Nagle ktoś go zaczepia:
- Masz zapałki?!! Masz zapałki?!!

Tata z 6-letnim synkiem robi zakupy w supermarkecie. Kiedy przechodzą obok półki z prezerwatywami, synek pyta:
- Tato, a co to jest?
- To są prezerwatywy, synu - odpowiada ojciec.
- A po co one są? - kontynuuje malec.
- Prezerwatywy są po to, żeby mężczyzna miał bezpieczny seks z kobietą - odpowiada ojciec.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu są 3 sztuki? - nie daje za wygraną chłopczyk.
- Widzisz synu, bo to jest zestaw dla młodzieży uczącej się: raz w piątek, raz w sobotę, raz w niedzielę.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 6? - pyta synek.
- Widzisz synu, to jest zestaw dla studentów: dwa razy w piątek, dwa razy w sobotę, dwa razy w niedzielę. - odpowiada ojciec.
- Tata, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 12? - kontynuuje malec.
- Hmmm... widzisz synu, bo to jest zestaw dla dojrzałych, żonatych mężczyzn. Raz w... styczniu, raz w lutym, raz w marcu.....

Ostatni dzień stwarzania świata. Bogu pozostały jeszcze dwa dary, które postanowił rozdzielić pomiędzy Adama i Ewę. Pierwszy z nich to umiejętność sikania na stojąco.
- Ja! Ja! Proszę, daj to mi! To takie fajne, to takie praktyczne! Kiedy pracuję w ogrodzie, albo poluję, wystarczy, że na chwilę przystanę i już... Boże, proszę, daj mi to! - zaczął prosić Adam, gdy tylko usłyszał o co chodzi.
Ewa spojrzała zdumiona na Adama, ale powiedziała:
- No dobrze, skoro mu tak bardzo zależy, to niech on sika na stojąco. A co zostanie dla mnie?
Stwórca podrapał się w białą brodę:
- No cóż, wielokrotny orgazm...

Siostra Małgorzata przez pomyłkę trafiła do piekła. Przerażona dzwoni do świetego Piotra i mówi:
- Tu siostra Małgorzata! Popełniono straszny błąd!
Wyjaśnila całą sytuację i uzyskała obietnicę, że pomyłka szybko zostanie naprawiona. Niestety, świety Piotr w natłoku obowiazków najwyraźniej o niej zapomniał. Następnego dnia siostra Małgorzata znów dzwoni:
- Proszę, zabierzcie mnie stąd natychmiast! Na dzisiejszy wieczór zaplanowana jest orgia! Obecność obowiazkowa...
świety Piotr przejął się losem siostry Małgorzaty i obiecał jak najszybciej sprawę załatwić. Niestety, zapomniał i tym razem. Przypomniał sobie dopiero nazajutrz, gdy usłyszał dzwonek telefonu. Z drżacym sercem podnosi słuchawkę i słyszy:
- Cześć Piotrek, tu Gosia. Nie zawracaj sobie głowy...

Amerykańska szkoła:
Trójka dzieci z pierwszej klasy stoi przed ostatnią szansą, aby otrzymać promocję do drugiej klasy. Przepytuje je dyrektor:
- John, przeliteruj słowo TATA.
- T-A-T-A.
- świetnie! Zdałeś!
- A teraz Mery, przeliteruj słowo MAMA.
- M-A-M-A.
- Doskonale! Przechodzisz do drugiej klasy.
- A teraz ty Ahmed. Przeliteruj proszę... DYSKRYMINACJA OBCOKRAJOWCóW W śWIETLE AMERYKAńSKIEGO PRAWODAWSTWA...

Noc. Wielki pożar. Siedem jednostek straży pożarnej walczy z żywiołem. Do kierującego akcją podchodzi jakiś facet:
- Jak wam idzie? Nikt ze strażaków nie ucierpiał?
- Niestety - odpowiada strażak - Dwóch naszych ludzi zostało w płomieniach, sześciu jest ciążko poparzonych, ale za to wynieśliśmy z budynku szesnaście osób....
- Szesnaście osób!? Przecież tam był tylko ochroniarz.....!
- Skąd pan wie!? Kim pan jest?
- Kierownikiem tego prosektorium......

Dwaj Rosjanie jadą pociągiem transsyberyjskim. Wyszli na korytarz zapalić.
- Zdrastwuj, kuda jedjosz?
- Ja jedu iz Maskwy w Nowysybirsk.
- Charaszo, a ja jedu iz Nowowosybirska w Maskwu.
Palą dalej i po pewnej chwili jeden z nich mówi z zachwytem w głosie:
- Wot kakaja tiechnika!

Idzie Czerwony Kapturek przez las do babci i myśli:
- Oj, żeby tylko nie spotkać wilka, bo jak mówiła babcia, pewnie mnie zgwałci...
Nagle zza krzaków wyskakuje wilk. Czerwony Kapturek przerażony tym, co się zaraz stanie, powoli ściąga majtki. Wilk na to:
- A ty co? Srać tu przyszłaś???? Dawaj koszyczek!!!!

Przychodzi facet do lekarza i mówi:
-Panie doktorze, moja żona tydzień temu wyjechała do sanatorium, a ja opiekuję się naszym synkiem. Codziennie go kapię, ubieram w czyste rzeczy, chodzę z nim na spacer, a mimo to schudł już 6 kilogramów! Co mam robić?
-A czym go pan karmi?
-O rany, wiedziałem, że o czymś zapomniałem!