generalnie chodzi o to, by żądło nie było przyczyną zmartwień
a ktoi tam tak namiętnie te rogi przyprawia
jak się dobrze` popytać to wychodzi, że same wyrastają...
a przyjemności trzeba mnożyć...
a co za różnica?
a ja nauki matematyczno-przyrodnicze
a ja lubię liczyć na szczęście, że postudiuję anatomię
teoria usypia, praktyka rozbudza, zatem sens mają tylko zajęcia praktyczne
a praktyka czyni mistrza
zgodnie z opisem resztki zachodu (z Wenus w tle)
i jakie daje piękne perspektywy...
przyszłoś to teraźniejszość, tylko za chwilę...
niestety, umiem tylko rozgrzewać, nie umiem studzić
i lubię gdy z takiego rogrzewania wychodzi para nasycona
to tak na dobry początek dnia...
potem sjesta z nastrojowymi dodatkami
a o urokach transu po zachodzie słońca już rozmawialiśmy (choć dobrego nigdy za wiele)
a nutka to gra wstępna do symfonii
do tego lepiej mnie nie namawiaj... w trosce o sąsiadów i nie tylko
ale taka symfonia serc wprowadza w szampański nastrój
mowiłem, do pary nasyconej a potem do dziewiątego nieba
w 7 jest ciasno, wyżej nastrojowo. Nie miałem potrzeby przekraczać 9.
To wzór fizyczny pary nienasyconej
pod warunkiem że mnie odwiedzisz
i koniecznie w tej postaci
jak to gdzie? do mnie...
gdzie tam, rzut beretem...
co to jest dla wyobraźni
cisza przed burzą czy po burzy
generalnie chodzi o to, by żądło nie było przyczyną zmartwień
a ktoi tam tak namiętnie te rogi przyprawia
jak się dobrze` popytać to wychodzi, że same wyrastają...
a przyjemności trzeba mnożyć...
a co za różnica?
a ja nauki matematyczno-przyrodnicze
a ja lubię liczyć na szczęście, że postudiuję anatomię
teoria usypia, praktyka rozbudza, zatem sens mają tylko zajęcia praktyczne
a praktyka czyni mistrza
zgodnie z opisem resztki zachodu (z Wenus w tle)
i jakie daje piękne perspektywy...
przyszłoś to teraźniejszość, tylko za chwilę...
niestety, umiem tylko rozgrzewać, nie umiem studzić
i lubię gdy z takiego rogrzewania wychodzi para nasycona
to tak na dobry początek dnia...
potem sjesta z nastrojowymi dodatkami
a o urokach transu po zachodzie słońca już rozmawialiśmy (choć dobrego nigdy za wiele)
a nutka to gra wstępna do symfonii
do tego lepiej mnie nie namawiaj... w trosce o sąsiadów i nie tylko
ale taka symfonia serc wprowadza w szampański nastrój
mowiłem, do pary nasyconej a potem do dziewiątego nieba
w 7 jest ciasno, wyżej nastrojowo. Nie miałem potrzeby przekraczać 9.
To wzór fizyczny pary nienasyconej
pod warunkiem że mnie odwiedzisz
i koniecznie w tej postaci
jak to gdzie? do mnie...
gdzie tam, rzut beretem...
co to jest dla wyobraźni
cisza przed burzą czy po burzy