Wypadek samochodowy. Blondynka rozbiła mężowi auto. Biedna zapłakana boi się, że mąż będzie na nią krzyczał. Przyjeżdża dowcipny policjant i mówi: niech się pani nie martwi! Niech pani klęknie za autem i dmucha w rurę wydechowa to się auto wyprostuje. -DZIĘKUJĘ! Krzyknęła blondynka i wzięła się do dmuchania. Na co podchodzi druga blondynka i pyta:- Co ty robisz? - A miły pan policjant powiedział, że mam dmuchać w rurę wydechową to się auto naprostuje. Na co ta druga: - ALEEEE TY GŁUUUUPIA JESTEŚ!!!!! Najpierw zamknij drzwi!

Przychodzi baba do lekarza ,a lekarz do niej rozkracz się a baba na to, kra...kra...kra...kra..

Przychodzi baba do lekarza ,a lekarz tez baba

Sędzia do oskarżonego:
- Czy przyznaje się Pan do winy?
- Nie wysoki sądzie. Mowa mojego obrońcy i zeznania świadków przekonały mnie, że jestem niewinny.

Diabeł spotyka Polaka, Ruska i Niemca i mówi, że da nagrodę temu, kto wypełni jego zadanie, którym było przesiedzieć jak najdłużej w beczce z komarami tak, by wyjść niepogryzionym.
Pierwszy wszedł Rusek i przesiedział tylko 15 minut.
Potem Niemiec, ale wytrzymał tylko 20 minut.
Na końcu Polak. Mija godzina Polak nie wychodzi. Mijają 2 godziny Polaka nie ma. PO 4 godzinach Polak wyszedł niepogryziony.
Inni pytają jak to zrobił:
- Jednego zabiłem, a reszta poszła na pogrzeb.

- Ale nudny program leci dziś w TV - skarży się dziadek Jasiowi.
- Dziadku Ty znów źle postawiłeś fotel i oglądasz akwarium.

Idzie Czerwony Kapturek przez las i nagle wyskakuje wilk.
- A teraz Kapturku pocałuje Cię tam, gdzie jeszcze nikt Cię nie całował!
A Kapturek na to:
- Chyba k***a w koszyk

Z siódmych mistrzostw świata w posuwaniu na czas witają państwa Dariusz Szpakowski i Włodzimierz Szaranowicz. Dziś jest dzień rozgrywek finałowych. Eliminacje wyłoniły naprawdę najwyższej klasy zawodników, w szranki, stacja Speedy Gonzales, Szybki Lopez i Struś Pędziwiatr.
Kto twoim zdaniem zostanie tegorocznym mistrzem?
- Trudno powiedzieć, wszyscy zawodnicy są świetnie przygotowani. Trenowali pod okiem najlepszych trenerów przy opracowanych specjalnie dla nich metodach treningowych.
- No, ale my tu gadu-gadu, a tu już rozpoczęły się zawody. Zawodnicy mają 5 minut na posunięcie jak największej ilości osób, pierwszy rozpoczął Speedy Gonzales.
Narzucił naprawdę niezłe tępo, może zabraknąć mu siły na finisz, 10..20..30..40..46!
- Świetny wynik, pozostali będą musieli nieźle się napocić.
Ale teraz do zawodów staje Szybki Lopez.
- I ruszył, 10..20.. ten człowiek jest fenomenalny! 60..70..77!!
- Chyba nikt nie jest w stanie odebrać mu złotego medalu!
Ale teraz do zawodów staje Struś Pędziwiatr.
- I rozpoczął 20..50..80..eee...100...150..eee!.. 200..pierwszy rząd, drugi rząd, trzeci rząd, WŁODZIU SPIERDALAMY!!!

- W aptece stoi nieśmiały chłopak. Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz pyta:
- Co, pierwsza randka?
- Gorzej - odpowiada chłopak - pierwsza wizyta u mojej dziewczyny.
- Rozumiem - mówi aptekarz - masz tu prezerwatywę.
Chłopak się rozochocił:
- Panie, daj Pan dwie, jej Mama to podobno też fajna dupa.
Po gościnę dziewczyna mówi do chłopaka:
- Gdybym wiedziała, że Ty jesteś taki niewychowany, cały wieczór nic nie powiedziałeś i patrzyłeś na podłogę, nigdy bym Ciebie nie zaprosiła.
- Gdybym wiedział ze twój ojciec jest aptekarzem, nigdy bym do Ciebie nie przyszedł !

Na babskiej imprezie rozmawiają trzy mężatki.
Pierwsza mówi: - Wiecie jak kocham się z moim Zenkiem, to on zawsze ma zimne jajka.
Druga mówi: - Faktycznie, jak ja się kocham z moim Frankiem, to on także ma zimne jajka.
Na to trzecia: - Wiecie, ja nie wiem? Nigdy nie sprawdzałam jakie ma jajka mój Jacuś w trakcie stosunku.
Po dwóch dniach ponownie się spotkały w tym samym gronie. Trzecia mężatka (ta od Jacka) przychodzi cała poobijana, z potarganymi włosami i ubraniem. Pozostałe dwie pytają się - co ci się stało?
Ona odpowiada:
- Kochałam się z Jackiem, sprawdzam te jego jajka i tak mu mówię:
- Jacek !!! Ty masz w trakcie kochania tak samo zimne jajka - jak Zenek i Franek...

Syn pyta ojca:
- Tato co to jest wirtualny seks?.
Ojciec:
- Odpowiem ci na przykładzie:
Pyta córki:
- Jadźka dałabyś arabowi za 10 000$?
- No pewnie!
Pyta żony:
- Zośka dałabyś murzynowi za 10 000$?
- No oczywiście.
Pyta dziadka:
- Dziadek dałbyś obcemu dupy za 10 000$?
- No jasne że by dał!
- Widzisz synu to jest tak, wirtualnie w domu mamy 30 000$, a realnie tylko dwie kurwy i pedała.

--------------------------------------------------------------------------------

- Mamusiu, jezdem w ciąży.
- Bój się Boga! Dwa miesiące przed maturą, a ty mówisz \"jezdem\" ?

Pewien Chińczyk nakrywa faceta romansującego z jego żoną i stawia mu ultimatum:
- Jeśli nie zerwie tego związku, on, małżonek, ześle na niego klątwę trzech chińskich tortur.
Facet tylko się uśmiechnął i jeszcze tej samej nocy odwiedził żonę Chińczyka. Następnego dnia rano budzi go w jego sypialni na drugim piętrze ból w piersiach. Otwiera oczy i widzi, że leży na nim wielki głaz. Coraz trudniej mu oddychać. A na głazie widnieje napis: Chińska tortura nr1.
Uśmiecha się, a ponieważ jest silny podnosi kamień i wyrzuca przez okno. W chwili gdy wypuszcza go z rąk, po drugiej stronie głazu dostrzega informację: Chińska tortura nr 2 - prawe jądro jest uwiązane do kamienia. Facet jest bystry, wiec żeby uniknąć spustoszeń w dolnych partiach ciała, rusza za kamieniem, czyli wyskakuje przez okno. Kiedy mija futrynę, widzi trzecią wiadomość: Chińska tortura nr 3 - lewe jądro jest przywiązane do nogi łóżka.

- Panie doktorze, mam problem. Członek mi nie staje.
Doktor ujął członka w dłoń i po chwili członek się naprężył.
- Przecież staje!
- No tak, ale nie mam wytrysku!
Doktor poruszał trochę ręką i wytrysk nastapił.
- No i czego Pan jeszcze chce?
- Buzi.

Staruszka, idąc drogą, spotyka dwie dziwki. Zdziwiona ich strojem, pyta:
- A wy, dziewczynki, po co tu stoicie?
-Po cukierki, babciu.
- A, to niech i ja postoję.
Nadjechał radiowóz. Zgarnęli i dziwki, i staruszkę, której widok nieco ich zdziwił:
- Babciu, po kiego grzyba staliście z tymi k**wami?
- No... pogryżć, to bym nie pogryzła, ale pomemlać, to bym pomemlała