Idzie blondynka na przystanek autobusowy. Podchodzi facet i mówi do niej: - co pani tu robi, przecież autobusy jeżdżą tylko w święta. - a to dobrze się składa bo mam dzisiaj urodziny. |
13.03.2010 12:54:48, Konto usunięte |
Brunetka mówi do blondynki -I on mnie wtedy pocałował:)Łapiesz Blondynka na to -A co rzucasz???? |
13.03.2010 12:54:18, Konto usunięte |
Dwie blondynki siedzą nad morzem. Jedna wkłada palec do wody, oblizuje i mówi: - Ale słona. Druga przynosi torebkę z cukrem i wsypuje do wody. Potem pierwsza z nich próbuje wodę ponownie. - Nadal jest okropnie słona. - Dziwisz się? Przecież nie zamieszałaś. |
13.03.2010 12:54:01, Konto usunięte |
Blondynka siedzi w restauracji i płacze podchodzi do niej kelner, pyta czemu płacze a ona na to:Wszyscy mi mówią że blondynki są głupie a szczególnie JA! Kelner próbował ją pocieszyć,poszedł do brunetki aby poszła sprawdzić czy jej samej nie ma w domu,a ona poszła. Kelner opowiedział o wszystkim blondynce ona na to: JAKA GŁUPIA JA BYM ZADZWONIŁA!!! |
13.03.2010 12:53:37, Konto usunięte |
Blondynka spowodowała wypadek , wjeżdżając samochodem w mur . Na miejsce wypadku przybyła
policja . Policjant pyta : - Dlaczego wjechała pani w mur ? - No przecież trąbiłam ! |
13.03.2010 12:53:18, Konto usunięte |
Stoją na górze szatynka, brunetka i blondynka. Góra mówi im: zaraz zadam wam pytania, ale
jeżeli ktoś odpowie nieprawidłowo to góra się zawali pod to osobą. Pyta góra szatynkę :a co ty teraz myślisz? - ja myślę, że jestem najpiękniejsza na całym świecie. I zawaliła się pod ziemie. Pyta góra brunetkę: co ty teraz myślisz? -ja myślę, że jestem najmądrzejsza. I zawaliła się pod ziemie. Pyta góra blondynkę :no a ty co teraz myślisz? -ja myślę... i zawaliła sie pod ziemie |
13.03.2010 12:53:06, Konto usunięte |
Blondynka telefonuje do męża astronoma: - Kochanie, właśnie popatrzyłam przez twój teleskop na słoneczko. - Och, nie!!! - krzyczy mąż - Którym okiem? - Prawym. - To szybko zasłoń dłonią lewe oko. Czy prawym coś widzisz? - Widzę - odpowiada żona blondynka. - Uff!! Dzięki Bogu!! - uspokaja się mąż - A co widzisz? - Słoneczko. |
13.03.2010 12:52:55, Konto usunięte |
Jadą dwie blondynki samochodem. Nagle zatrzymuje ich policja. - Dowody proszę! Nagle odzywa się jedna z nich: - Nie umiem pływać. |
13.03.2010 12:52:46, Konto usunięte |
Idzie blondynka, brunetka i ruda przez pustynie. Nagle wyskakuje lew. Brunetka rzuca mu piaskiem w
oczy. Lew się zatrzymał, ale jeszcze bardziej wściekły ruszył za nimi! Ruda rzuciła mu też
piaskiem w oczy. Zatrzymał się i pobiegł. Nagle widzą drzewo! Ruda mówi: - drzewo na środku pustyni?! Okay, dobra włazimy... Weszła ruda po niej brunetka, a blondynka stoi z założonymi rękoma... - No coś ty, wlaź! A blondynka na to: - Ja nie sypałam :D |
13.03.2010 12:52:29, Konto usunięte |
Kierownik sklepu wzywa do siebie sprzedawczynię (oczywiście blondynkę), która spóźniła się
dwie godziny do pracy. - Proszę się nie gniewać - tłumaczy się blondynka - ale jestem w ciąży! - Naprawdę? Od kiedy? - No... Będą już jakieś dwie godziny... |
13.03.2010 12:51:59, Konto usunięte |
- Dlaczego Bóg stworzył blondynki pięknymi i głupimi kobietami? - Pięknymi - aby mężczyźni mogli je kochać, głupimi - aby one mogły kochać mężczyzn. |
13.03.2010 12:51:47, Konto usunięte |
Blondynka świeżo upieczona absolwentka prawa wybiera się na pierwszą jazdę po mieście. Po
godzinie oburzona opowiada swojemu narzeczonemu: - Ależ w tym mieście jest mało miejsca. - A to dlaczego?- pyta narzeczony. - Wyobraź sobie; skręcam w prawo- drzewo, skręcam w lewo znów drzewo, jadę do przodu- drzewo cofam- drzewo- opowiada. Na to narzeczony: - Spokojnie kochanie to tylko choinka zapachowa. |
13.03.2010 12:51:33, Konto usunięte |
Dlaczego blondynka stawia przed snem dwie szklanki z wodą i bez? - bo nie wie czy jak rano wstanie to będzie jej się chciało pić czy nie |
13.03.2010 12:51:15, Konto usunięte |
Idzie zajączek lasem i kuleje na jedna nogę. Spotyka go drugi zajączek i pyta: -Co się stało? -Myśliwy. -Postrzelił? -Nie, nadepnął. |
12.03.2010 09:00:31, Arborysta |
Mąż telefonuje z polowania do domu: - Kochanie, będę za dwie godziny w domu. Po powrocie żona pyta: - No i jak tam łowy? - Przez miesiąc nie będziemy kupować mięsa. - A co upolowałeś? Jelenia? - Nie. - Dzika ? - Nie. Przepiłem całą pensje... |
12.03.2010 08:59:38, Arborysta |