Myśliwy po powrocie z Afryki opowiada swoje przygody:
-Idę sobie przez Saharę, a tu biegnie w moja stronę lew!
To ja w nogi i hop, na najbliższa jabłonkę!
-Przecież na pustyni nie rosną jabłonie!
-Właśnie! Z wrażenia nawet tego nie zauważyłem!

Panna z gościem w łóżku. Tuż po seksie.
- A ty miły, AIDS to na pewno nie masz?
- Absolutnie nie, kochana!
- Chwała Bogu misiu, bo już bałam się, że drugi raz to złapię.

Blondynka wchodzi do restauracji i zamawia ślimaki... Zdezorientowanym wzrokiem wodzi po sali, bo nie wie jak zabrać się do zjedzenia smakołyku... W końcu zdesperowana woła kelnera:
- Czy mógłby mi pan pokazać jak to się je?
Kelner złapał muszelkę i przez otworek wysiorbał zawartość. Ucieszona blondynka podziękowała i zaczęła konsumpcję... pierwszy poszedł gładko, drugi też, ale trzeci nie chce wyjść... Blondynka wysysa, wysysa, i nic! Zagląda w otworek, a tam ślimak krzyczy:
- Ssij maleńka, ssij!!!

Siedzi sobie blondynka ze swoim pieskiem w autobusie i nagle wsiada napalony facet.I mówi do niej:
- Wiesz,bardzo chciałbym być na jego miejscu...
Na to blondynka odpowiada:
- Nie sądzę właśnie jedziemy do weterynarz obciąć mu ogonek

Przed lwem ucieka blondynka , brunetka i ruda . Po chwili brunetka sypie piaskiem w lwa oczy, lew się otrzepuje. Potem ruda sypie piaskiem w lwa oczy i lew się otrzepuje. Ruda i brunetka wchodzą na drzewo, a blondynka nie weszła, a brunetka pyta się blondynki:
- Czemu nie wchodzisz na drzewo?
A blondynka:
- Ja nie sypałam lwu piaskiem w oczy!

Na meczu siedzą blondynka z brunetką. W pewnym momencie blondynka pyta :
- Jaki wynik?
- Dwa do dwóch.
- Dla kogo?

Blondynki zbierają grzyby. Jedna znajduje muchomora i pyta drugiej:
- Czy ten grzyb jest jadalny?
Na to ta druga krzywi się z obrzydzeniem i odpowiada:
- Nie ruszaj go, nie widzisz, że choruje na ospę...

Siedzą dwie blondynki na ławce, na stacji kolejowej. Jedna pyta się maszynisty:
- Czy ja tym pociągiem dojadę do Krakowa?
- Nie, nie dojedzie pani.
Na to druga:
- A czy ja dojadę?...

Blondynka już dłuższy czas stoi na przystanku autobusowym. Przechodzi obok chłopak i mówi:
- Ślicznotko, ten autobus kursuje tylko w święta.
- No, to mam wielkie szczęście, bo dzisiaj są moje imieniny...

- Ile blondynek potrzeba do wymiany żarówki?
- Dwóch. Jedna do przytrzymania puszki Pepsi, a druga krzyczy "Taaaaato!"

Dwie blondynki są na stacji z której ma odjechać pociąg. Jedna z nich podchodzi do konduktora i pyta:
- Proszę pana a tym pociągiem dojadę do Warszawy?
Konduktor na to:
- Nie, nie dojedzie pani
Po chwili pyta druga:
- A ja dojadę?

Przychodzi blondynka do sklepu. Od razu jej uwagę przyciąga błyszczący przedmiot na półce.
-Co to jest?- pyta sprzedawcy.
-Termos.
-A do czego służy?
-Dzięki niemu zimne płyny pozostają zimne, a gorące- gorące.
Następnego dnia, jej szef- blondyn, pyta się:
-Co to jest?
-Termos.
-A do czego służy?
-Dzięki niemu zimne płyny pozostają zimne, a gorące- gorące.
-A co w nim masz?
-Dwie filiżanki kawy i mrożony sok pomarańczowy...

Dwie blondynki siedzą w kawiarnia, a jedna rozwiązuje krzyżówkę i pyta się drugiej:
-część ciała u kobiety na P?
-Hmmm, pionowo czy poziomo?
-pionowo!
-na ile liter?
-4!
-pisz, PYSK...

Blondynka na ulicy mówi:
- Przepraszam pana, która godzina?
- Jest piętnaście po trzeciej.
- To dziwne, zadaję każdemu to samo pytanie przez cały dzień i za każdym razem
dostaję inną odpowiedź.

- Jeśli blondynka i brunetka wypadną razem z okna wieżowca, która szybciej spadnie?
- Brunetka. Blondynka parę razy zatrzyma się by spytać o drogę...