Szczyt precyzji:
- Wykastrować komara w bokserskich rękawicach.

Szczyt orgazmu:
- Zanik linii papilarnych.

Szczyt sadyzmu:
- Przestraszyć strusia na betonie.

Szczyt nieufności:
- Wwiercić się w rurociąg Przyjaźni i patrzeć w która stronę ropa płynie.

Szczyt zręczności:
- Złapać komara za lewe jajo w rękawicach bokserskich.

Jaki jest szczyt wytrzymałości?
- Nabrać wodę w usta siąść na kuchenkę i czekać aż się woda zagotuje

Szczyt skąpstwa: Oddać kondom do wulkanizacji

Szczyt pijaństwa: Upić ślimaka tak, żeby do domu nie trafił

Szczyt rasizmu: Pić Whisky Black White w dwóch oddzielnych szklankach

Szczyt hałasu: Dwa kościotrupy pier***ą się na blaszanym dachu.

Szczyt siły: Dmuchnąć baranowi w dupę tak, żeby mu się rogi wyprostowały.

Szczyt seksapilu: tak popieścić słuchawkę telefoniczną, żeby wszystkie telefonistki zaszły w ciążę.

Szczyt złośliwości: Zepchnąć teściową ze schodów i zapytać:
- Dokąd się mamusia tak spieszy?!

Szczyt lenistwa: Położyć się na dziewczynie i czekać na trzęsienie ziemi.

Nauczycielka pyta ucznia:
- "Jasiu, dlaczego napisałeś, że odległość geograficzna to rzecz względna?"
- "Bo kiedyś najbliższa droga do polskiego parlamentu wiodła przez Moskwę, a teraz wiedzie przez Częstochowę."