- Babciu - pyta Jaś - czy ty też chodziłaś do przedszkola?
- tak, wnusiu.
- A dawno to było?
- oj tak, bardzo dawno!
- kiedy byłaś jeszcze małpą?

Bóg do Adama:
- Adam, daj żebro.
- Nie dam - odpowiedział Adam
- Adam, no daj żebro.
- Nie, nie dam.
- No Adam, proszę, daj żebro.
- Nie, nie dam, mam złe przeczucie.

Jaś pyta Małgosię:
- Małgosiu,co muszę ci dać,żeby móc cię pocałować?
- Narkozę... - odpowiada bez namysłu dziewczynka

Jedzie Baca furmanką i zatrzymuje go policjant.
- baco co tam wieziecie w tych baniakach?
- ino sok z banana,
- a dacie spróbować?-pyta policjant
- prose bardzo - mówi baca.
Policjant spróbował,skrzywił się i kazał bacy jechać dalej.
A baca do konia:
- wio, Banan.

Na dyskotece zgasło światło,nagle słychać rozmowę:
- o jak ty pięknie tańczysz.
- ty też.
- ja mam na imię Darek.
- o Boże ja też.

jak mężczyźni definiują podział obowiązków "pół na pół"?
- ona gotuje - on je,
- ona sprząta- on brudzi,
- ona prasuje - on gniecie...

Dwaj robotnicy rzucają monetą.
- jak wypadnie reszka,gramy w karty -mówi jeden
- jak wypadnie orzeł, idziemy na piwo -dodaje drugi
- a jak stanie na sztorc?
- trudno, pech to pech,wtedy zabieramy się do roboty...

Załamana blondynka stoi przy rozbitym aucie:
- Co ja teraz powiem mężowi?!
Przechodzący obok mężczyzna postanowił sobie zażartować:
- niech pani dmucha w rurę to się karoseria wyprostuje.
Blondynka więc dmucha w rurę,lecz nic się nie dzieje.
Po około godzinie przechodzi obok druga blondynka i mówi:
- ty głupia jesteś. Zamknij drzwi!

Rozmowa dwóch facetów:
-Chodź ze mną pogratulować Stefanowi dziecko mu się urodziło.
-tak? a co ma?
-Wyborową

Adam i Ewa tworzyli idealną parę:
- on nie musiał wysłuchiwać,za kogo ona mogła wyjść za mąż.
- ona nie musiała wysłuchiwać, jak gotowała jego matka.

Trzy największe kłamstwa studenta:
- od jutra nie piję;
- od jutra się uczę;
- dziękuję,nie jestem głodny

W pewnym mieście wynaleziono maszynę do wykrywania kłamstw.
Siada ruda:
- Myślę że jestem mądra ...
Zabiło ją.
Siada blondynka:
- Myślę że jestem zgrabna ...
Zabiło ją.
Siada brunetka:
- Myślę..
Zabiło ją.

Spotykają się dwaj jaskiniowcy.
- Cześć, australopitek!
- Nie jestem australopitek, tylko neandertalczyk!
- Gościu! Aleś ty zważniał przez ten milion lat!

Jaskiniowcy siedzą i gadają sobie, po chwili przychodzi turysta i mówi:
- no, o czym tak gadacie??
a oni na to:
- my nic nie rozumiemy. Po irlandzku gadamy!
- aaa - odpowiada turysta - ale wszyscy?
a jaskiniowcy na to:
- nie.

Przechwalają się trzej mali
jaskiniowcy:
- Mój ojciec ma na głowie tyle włosów, że gdy chodzi po
jaskini, to zamiata nią wszystkie pajęczyny - mówi pierwszy.
- A mój ojciec - mówi drugi - Ma taką długą brodę, że gdy
chodzi po jaskini, to zamiata nią wszystek kurz z ziemi.
- To jeszcze nic - mówi trzeci. - Mój ma takie długie wąsy,
że jak gdzieś idzie, to mamuty muszą go mijać na odległość
stu metrów!