Danusia ratując Zbyszka przed napaścią dzikiego zwierza, zabiła go. |
10.04.2010 13:05:09, Konto usunięte |
Pani od matematyki: - normalnie metr ma 10 cm. - bądź cicho teraz, nie rozmawiaj wszyscy naraz - przestań się kręcić i gadać w kółko - nie chce mi się denerwować - Czarny, siedź na krześle - wszyscy mówią na głos to co chcą - siadajcie, nie gadajcie - narysujcie kółko tylko od linijki - koniec z tego jak kto chce... - chodź tu i narysuj rysunek - przecież mówisz na głos zupełnie - już mówiłam, trzy razy powtarzałam - szybciutko nie gadaj wreszcie... - Jasiek, wprowadzasz niepokój - Jasiek, zamęt siejesz - wezmę kartkówkę i wam zrobię - nie siedź beznadziejnie - wszyscy przepisują i odpowiedzi dają - ile jeszcze będziecie się wierciec kręcieć i ruch robić !? - tu cały czas jest kontakt, ja widzę - przestań gadać pierwsza z drugą ławką - na głos proszę, bez komentarzy - przestań się kręcić w kółko swej własnej osi - chcecie dokładnie? można w przybliżeniu - stoję, widzę i patrze !!! - takie było następne policzenie... - nie rozmawiaj na głos - Sebastian wprowadzasz ruch na przerwie - ja widziałam - robimy po kolei co drugie zadanie... |
10.04.2010 13:04:57, Konto usunięte |
Spam - jedyna rzecz którą na pewno dostaniesz pod choinkę. |
10.04.2010 13:03:06, Konto usunięte |
Rozmawia dwóch adminów: - Mój kumpel wczoraj w 5 minut uszkodził główny serwer. - Jest hakerem ? - Nie, debilem... |
10.04.2010 13:02:47, Konto usunięte |
Użytkownik komputera dzwoni do pomocy technicznej: - Jaka to usterka?- pyta technik. - Z zasilacza wydobywa się dym. - Trzeba wymienić zasilacz. Nie! Muszę tylko zmienić pliki startup. - Proszę pana, zasilacz jest uszkodzony. Musi pan go wymienić. - W żadnym razie! Jeden facet powiedział mi, że muszę tylko zmienić pliki startup i to usunie problem! Wszystko czego potrzebuję, to znać polecenie. - Przepraszam. Normalnie nie informujemy o tym klientów, ale istnieje nie udokumentowane polecenie DOS-u, które usuwa problem. - Wiedziałem! - Proszę dodać linię LOAD NOSMOKE.COM na końcu pliku CONFIG.SYS. Proszę mi powiedzieć, czy się udało. Kilka minut później: - To nie działa. Mój zasilacz wciąż dymi. - No tak, jakiej wersji DOS-u pan używa? - MS-DOS 6.22. - Tu jest pana problem. Ta wersja DOS-u nie zawiera NOSMOKE. Proszę skontaktować się z Microsoftem i poprosić o nakładkę, która będzie zawierała ten plik. Proszę mi powiedzieć, czy się udało. Godzinę później: - Potrzebuję nowego zasilacza. - Jak pan do tego doszedł? - Zadzwoniłem do Microsoftu i zapytałem o NOSMOKE. Wtedy oni zaczęli mi zadawać pytania na temat typu mojego zasilacza. - I co panu powiedzieli? - Powiedzieli mi, że mój zasilacz nie jest kompatybilny z poleceniem NOSMOKE. |
10.04.2010 13:02:36, Konto usunięte |
Wchodzi mężczyzna do kawiarenki internetowej i pyta : - Czy są wolne komputery ? - Nie - mamy same szybkie. |
10.04.2010 13:02:25, Konto usunięte |
Już nigdy nie dam mojej żonie siedzieć na kompie - żali się Nowak Kowalskiemu - A co obudowe powgniatała? |
10.04.2010 13:01:58, Konto usunięte |
- Cześć tato - mówi syn do ojca informatyka, wchodząc do mieszkania. Wróciłem. - Cześć synu. Gdzie byłeś? - mówi ojciec, nie odrywając oczu od komputera. - W wojsku tato. |
10.04.2010 13:01:41, Konto usunięte |
Ogłoszenie: "Duża firma informatyczna oferuje pracę dla doświadczonych hackerów. CV oraz List Motywacyjny prosimy umieszczać na stronie www.microsoft.com". |
10.04.2010 13:01:18, Konto usunięte |
Dawno, dawno temu był sobie młody człowiek, który obiecał sobie zostać wielkim pisarzem.
Mówił: "Chcę pisać rzeczy, które będzie czytał cały świat, rzeczy, które poruszą ludzi
aż do głębi, rzeczy, które będą sprawiały, że będą krzyczeć, płakać, zwijać się z
bólu i wściekłości!" Teraz pracuje on dla Microsoftu pisząc komunikaty o błędach. |
10.04.2010 13:00:26, Konto usunięte |
Godzina 10, do kuchni wchodzi informatyk z grobową miną. Żona pyta: - Kochanie, co się stało, czemu jesteś taki smutny? Masz problem z algorytmem? - Nie mam. - Nie wiesz jak rozwiązać problem z programem, który pisaleś całą noc? - Nie, wiem. - No to czemu taki smutny? Nie wyspałeś się? - Wyspałem. - No to co się stalo? - Spałem na backspace! |
10.04.2010 13:00:15, Konto usunięte |
Spotkało się kilku informatyków i jak to zwykle bywa, rozmowy szybko zeszły na tematy
komputerowe. Wreszcie któryś z nich zaproponował: - Panowie, porozmawiajmy o czymś normalnym, np. o dupach. Nastąpiła bardzo długa cisza, a po niej jeszcze więcej krępującego milczenia. Wreszcie któryś odpowiada: - Słuchajcie, moja karta graficzna jest do dupy... |
10.04.2010 13:00:05, Konto usunięte |
Na podstawie J 8:2-16 Wówczas uczeni w piśmie i agenci BSA przyprowadzili do niego kobietę, którą pochwycono na kopiowaniu CD-ków, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na kopiowaniu CD-ków. W prawie Ustawa o Prawach Autorskich nakazuje nam takie kamieniować. A Ty co mówisz?. Mówili to wystawiając go na próbę, aby mieli o co go oskarżyć. Lecz on nachyliwszy się nad laptopem kodował w assemblerze. A kiedy w dalszym ciągu go pytali, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was nie miał nigdy pirackiej kopii, niech pierwszy rzuci na nią kamień. I powtórnie nachyliwszy się kodował w assemblerze. Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko on i kobieta, stojąca na środku. Wówczas, zachowawszy kod na dysku rzekł do niej "Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?" A ona odrzekła "Nikt, Panie!". Rzekł do niej: i ja ciebie nie potępiam. Idź, a od tej chwili nie bierz już do ręki CD-ka chronionego prawem autorskim. A oto znów przemówił do nich tymi słowami: Ja jestem open source, kto idzie za mną, nie będzie płacił bandytom za licencje. Rzekli do niego prawnicy: Ty sam sobie wydajesz licencję. Licencja twoja nie jest prawdziwa! W odpowiedzi rzekł do nich: Nawet jeśli ja sam sobie wydaję licencję, licencja moja jest prawdziwa, bo wiem skąd powstał mój kod źródłowy open source i jak będzie działał. Wy zaś nie wiecie ani co jest w execach, ani co one robią. Wy dajecie sąd według zasad bandyckich, ja nie bronię licencji nikomu. A nawet, jeśli zabronię, to moja licencja jest prawdziwa, bo nie jest to mój exec, ale wszystkich, którzy się do niego przyczynili. |
10.04.2010 12:59:53, Konto usunięte |
Moja żona odeszła z frajerem którego poznała przez internet. Ale ja głupi byłem, mogłem już dwa lata temu załozyć stałe łącze w domu! |
10.04.2010 12:59:39, Konto usunięte |
W piaskownicy bawią się dzieci, jedno z nich siedzi same w rogu. - Dlaczego twój dzieciak siedzi dziś tak sam w kącie? - No bo dzisiaj bawią się w pracownie komputerową, a mój instaluje Linuxa |
10.04.2010 12:59:28, Konto usunięte |