jasiu do mamy: mamo o co tata trzepie pod kołdrą mama: chyba czyści te kołdrę

Wraca nawalona wrona z imprezy. Leci i kracze:
— Krrra, Krrra itd.
Nagle (a było już ciemnawo) walnęła w drzewo. Spadła. Po chwili podnosi się, otrzepuje z kurzu i próbuje:
— Hau, miau — cholera jak to było?

Siedzi zajączek i cos pisze. Podchodzi wilk:
— Zajączku, co piszesz?
— Doktorat o wyższości zajączków nad wilkami!
— Ja ci zaraz!
I za zającem w krzaki. Zakotłowało się i wychodzi potargany wilk. Za nim niedźwiedź:
— Trzeba się było zapytać, kto jest promotorem!

Szczyt zręczności:
Złapać komara za lewe jajo prawą ręką nad lewym uchem w rękawicach bokserskich.

- Mamooo! A czemu tatuś chce skakać z balkonu?

- Nie mam pojęcia synku. Doprawiłam mu rogi, a nie skrzydła.

- Jasiu, powtórz: „I łka puste serce bólem...”
- Ił kapustę ser cebulę...

- Babciu, czy czarownice latają na miotłach?
- Już Ci mówiłam wnusiu, że czarownic nie ma.
- Wiem, ale czy latają?

Dwie mocno nadwyrężone zębem czasu prostytutki, mające "chudy" okres w pracy, rozmawiają pod latarnią w chłodny jesienny wieczór.
-Obniżyłam ostatnio cenę za robienie loda.
-Obniżyłaś?... Ja teraz już robię gratis młodym!
-Żartujesz?
-Nie...! Trzeba czasami wrzucić na ruszt jakieś witaminy.

Po wyjściu z kina chłopak pyta dziewczynę:
-To co robimy?Idziemy teraz do mnie?
-Nie!Idę do domu.Gardło mnie coś boli.
-Chodź!Dam ci coś do ssania to ci przejdzie!

Dziewczyna mówi namiętnym głosem do chłopaka.
-Połóż rękę na mym łonie.
Chłopak zdziwiony odpowiada.
-A co to jest mymłon.

Idzie ojciec z synem i mówi do niego.
-Zobacz synu pająk je biedronkę.
Syn odpowiada.
-A co to jest dronka?

Przed szkołą stoi malec z tornistrem na pleczch i klnie,aż uszy więdną. Przechodząca obok kobieta chce go zawstydzić i pyta:
- Czy to w szkole tak nauczyłeś się kląć?
- Tego nie można się nauczyć - odpowiada chłopiec - Do tego trzeba mieć talent!

Przed szkołą stoi malec z tornistrem na pleczch i klnie,aż uszy więdną. Przechodząca obok kobieta chce go zawstydzić i pyta:
- Czy to w szkole tak nauczyłeś się kląć?
- Tego nie można się nauczyć - odpowiada chłopiec. - Do tego trzeba mieć talent!

Na lekcję do pierwszej klasy przyszło dwóch wizytatorów. Nauczycielka pisze na tablicy zdanie "Ala ma kota" i pyta:
- Kto przeczyta to zdanie?
Dzieci milczą, tylko Jasio z przedostatniej ławki wyciąga palce. Nauczycielka znając dobrze nieuctwo Jasia czeka przez chwilę. Niestety nikt inny się nie zgłasza.
- Dobrze Jasiu, czytaj - mówi wreszcie z odrobiną niepokoju w głosie.
- Ale ma dupę - czyta Jasio.
- Jasiu!! Źle!!
Na to Jasio odwraca się do wizytatorów i krzyczy:
- Kurczę!! Jak nie umiecie czytać to nie podpowiadajcie!

Na lekcję do pierwszej klasy przyszło dwóch wizytatorów. Nauczycielka pisze na tablicy zdanie "Ala ma kota" i pyta:
- Kto przeczyta to zdanie?
Dzieci milczą, tylko Jasio z przedostatniej ławki wyciąga palce. Nauczycielka znając dobrze nieuctwo Jasia czeka przez chwilę. Niestety nikt inny się nie zgłasza.
- Dobrze Jasiu, czytaj - mówi wreszcie z odrobiną niepokoju w głosie.
- Ale ma dupę - czyta Jasio.
- Jasiu!! Źle!!
Na to Jasio odwraca się do wizytatorów i krzyczy:
- Kurczę!! Jak nie umiecie czytać to nie podpowiadajcie