| Pewnego razu policja przyłapała całą grupę prostytutek podczas dzikiej orgii w hotelowym
pokoju. Policjanci wyprowadzili prostytutki z hotelu i ustawili w szeregu na ulicy. Pech chciał, że obok przechodziła babcia jednej z dziewczyn. Gdy zobaczyła swoją wnuczkę, od razu podeszła i zapytała: - Dlaczego stoisz kochanie, w tym szeregu? Dziewczyna, aby ukryć prawdę, wymyśliła na poczekaniu kłamstwo: - Policja rozdaje pomarańcze za darmo, a ja tu stoję by parę dostać. Babcia pomyślała: "To bardzo miło z ich strony - tez postoję, to może jakieś dostanę". Jak pomyślała, tak zrobiła - ustawiła się szybko na końcu szeregu. Tymczasem policjanci zaczęli spisywać dane prostytutek. Gdy jeden z nich doszedł do babci, strasznie się zirytował i zapytał: - A, pani ciągle to robi w tym podeszłym wieku? Jak pani daje radę? - Oh, słodziutki, to jest bardzo proste: wyjmuje moje zęby, ściągam skórkę i wylizuje do sucha... |
08.09.2010 13:18:00, Anka |
| Babcia mająca problemy z pamięcią pyta wnuczka: - Co to jest ten sex? Wnuczek chcąc uniknąć kłopotliwej odpowiedzi mówi: - To tak jakby się babcia najadła ogórków i popiła maślanką. Więc babcia spróbowała jak mówił wnuczek i dostała rozwolnienia. W drodze do kościoła tak ją przycisnęło, że już nie mogła wytrzymać, więc załatwiła się w rowie. Kawałek dalej znowu. Idąc dalej kolejny raz ją dopadło, więc zaszła się załatwić na pobliską budowę. W końcu dotarła do kościoła, ale było już niestety po mszy. Na to ksiądz podchodzi do babci i pyta: - Babciu co się stało, zawsze byłaś pierwsza, jeszcze przed mszą, a teraz na koniec przychodzisz? A babcia na to: - Bo to, proszę księdza, wszystko przez ten sex! Dwa razy w rowie! Raz na budowie! I jeszcze mi się chce! |
08.09.2010 13:16:54, Anka |
| Młody Jasiu zobaczył w gazecie, że w mieście otwarto agencję towarzyską. Po chwili pyta tatę: - Tato, a co dokładnie robi się w takiej agencji? Zakłopotany ojciec odpowiada: - No, ogólnie rzecz biorąc można stwierdzić, że robi się tam człowiekowi dobrze. Następnego dnia Jasiu dostał od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film, udał się do agencji towarzyskiej. Dzwoni do drzwi i otwiera mu nieco zdziwiona panienka. - Co tu chłopczyku chciałeś? - No chciałem, żeby mi zrobić dobrze. Oczywiście mam pieniądze! Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy wielkie pajdy chlebka, posmarowała je masłem i czekoladą i podała Jasiowi. Po godzinie Jasiu wraca do domu i krzyczy: - Mamo, tato! Byłem w agencji towarzyskiej! Ojciec o mało nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły. - I co? - pytają Jasia po krótkiej chwili. - Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem. |
08.09.2010 13:13:20, Anka |
| Za oknem wisi kobieta, trzyma się kurczowo parapetu i wrzeszczy! Mężczyzna stoi w mieszkaniu i
wali ja młotkiem po palcach. Przechodzień: Panie, czemu pan tak katuje te kobietę?! Mężczyzna: Jaka kobietę?! To moja teściowa. Przechodzień: Ale się cholera trzyma! |
08.09.2010 13:05:50, Konto usunięte |
| W szkole na matematyce pani pyta Jasia: - Jasiu co to jest kąt? - Kąt, to najbrudniejsza część mojego pok |
08.09.2010 13:05:17, Konto usunięte |
| Przepraszam, czy ta kobieta tam, to naprawdę kuzynka Bacha? - Oczywiście! - A czy mógłby mnie pan z nią zapoznać? - Pewnie! Bacha, chodz tutaj! ========================= |
08.09.2010 13:04:39, Konto usunięte |
| - Żebyś wiedział, jak mi się nie chce iść do tych Kowalskich... - A myślisz że mnie się chce? Ale wyobraź sobie, jak oni się ucieszą, gdy nie przyjdziemy. - Masz rację - idziemy! |
08.09.2010 13:04:09, Konto usunięte |
| Od czasu, jak spróbowałam nowego "Dove", moja skóra odmłodniała, stała się delikatna,
przyjemna w dotyku - taka aksamitna wręcz. Zmarszczki się zmniejszyły, a rysy wygładziły. Poczułam się młodsza i piękniejsza. Przybyło mi nowych sił, aż sama się zdziwiłam! Chociaż w smaku - mydło jak mydło. |
08.09.2010 13:03:29, Konto usunięte |
| Przychodzi żona z zakupów i mówi do męża: - Czy wiesz jak wygląda pomięte 100 zł? - Nie. Żona wyciąga z portfela banknot 100 zł mnie go i pokazuje mężowi. Następnie znów pyta: a czy wiesz jak wygląda pomięte 200 zł? - Nie! No więc żona wyciąga banknot 200 zł i mnie go. I jeszcze tak kilka razy z coraz większą walutą... Aż w końcu pyta: a wiesz jak wygląda pomięte 60 000 zł? - Nie!!! - To idź do garażu i zobacz nasze au |
06.09.2010 17:53:33, Konto usunięte |
| - Słuchaj stary, wczoraj, gdy akurat nie było mojej ślubnej, bzykam sobie elegancko lalę,
którą poderwałem na ulicy, i nagle wchodzi moja teściowa! - I co? I co? - I, słuchaj, bardzo pozytywnie mnie kobita zaskoczyła. Bardzo pozytywnie. - Co zrobiła? No co? - A, no kulturalnie wzięła i zeszła. - Na dwór? - Nie, na zawał. |
06.09.2010 17:53:04, Konto usunięte |
| Mała Ania mówi: - Mamusiu, pójdę do sklepu kupić zeszyt... - Ani mi się waż! Taki deszcz leje, że żal psa wypędzić. Tata zaraz pójdzie i kupi ci ten zeszyt. Oceniaj i komentuj to. |
06.09.2010 17:52:34, Konto usunięte |
| dzie Facet chodnikiem od krawężnika do krawężnika.Panie ,co pan pijany.Nie, jakby pan pływał na morzu 30l.to też by pan tak chodził.Panie ja jestem żonaty 30l.to co,chodząc mam ruszać dupą do przodu i do tyłu. |
06.09.2010 17:52:06, Konto usunięte |
| Pewnego dnia przychodzi mąż z pracy, a kran w domu cieknie. Żona pyta: - Może byś naprawił kran? Mąż mówi: - A co ja, hydraulik? Na drugi dzień ogródek jest nieskopany. Żona znowu pyta: - Może byś skopał ogródek? - A co ja, ogrodnik? Na trzeci dzień mąż przychodzi, a krany nie ciekną i ogródek jest skopany. Mąż pyta żony: - Kto wszystko zrobił? A żona: - Sąsiad powiedział, że zrobi to wszystko za Ciebie, jeśli upiekę mu jakieś pyszne ciasto, albo się z nim prześpię. - No i co mu upiekłaś? A żona: - A co ja, cukiernik? |
06.09.2010 17:20:47, Konto usunięte |
| Ksero kopie!!! hehehehheeh |
06.09.2010 16:28:13, Konto usunięte |
| co robi CHuck Norris przy kserokopiarce;p?? |
06.09.2010 16:25:44, Konto usunięte |
