Mąż i żona oglądają zagraniczny program psychologiczny o skrajnych emocjach. W pewnym momencie odzywa się mąż:
- Kochanie, to wszystko stek bzdur. Założę się, że nie jesteś w stanie powiedzieć mi czegoś, co uczyni mnie szczęśliwym i smutnym w tym samym czasie.
- Masz największego penisa wśród własnych kumpli.

Idą dwa koty przez pustynię. Mija godzina, dwie, trzy i nagle jeden mówi:
-Ty stary, nie ogarniam tej kuwety.

Koleś postanowił się żenić, idzie rozmawiać ze swoja matką:
- Mamo, zakochałem się i będę się żenił, ona też mnie kocha i będzie nam
wspaniale.
- Eh, no dobrze, ale muszę ją poznać.
- To ja ją przyprowadzę, ale przyprowadzę też dwie inne koleżanki a ty
zgadniesz, która jest moją wybranką.
- Niech i tak będzie.
Następnego dnia typ przyprowadza trzy laski. Dziewczyny siadają na
kanapie, naprzeciw nich staje mama kolesia, przypatruje się chwilkę
- To ta ruda pośrodku.
- Dokładnie. Skąd wiedziałaś?
- Bo już mnie wkurwia!

Mąż siedzi w nocy w Internecie i ogląda porno strony myśląc, że jego żona śpi. Żona jednak się przebudziła, wstała, stanęła za nim i również ogląda. Nagle gościu słyszy:
- Stop! Pokaż poprzednie zdjęcie! Nie! Jeszcze wcześniejsze!
Przewija ekran na poprzednie zdjęcie i słyszy:
- O! Takie zasłony do kuchni chcę!

Idzie mały chłopiec przez korytarz i mówi do siebie:
-Gdzie sens, gdzie logika?.
Przechodzący dyrektor się pyta:
-Czemu cały czas powtarzasz: Gdzie sens, gdzie logika?
-Bo puściłem bąka i kazali mi wyjść, a sami siedzą w tym smrodzie.

Jasiu strasznie sie jąkał, więc pani powiedziała do niego:
-Jasiu masz tu szpadelek, grabki, foremki i wiaderko i idź się pobaw w piaskowncy.
Jasio pomyślał:
-Ok, pójdę.
Wziął to wszystko i poszedł. Przychodzi komisja, pani zadaje pierwsze pytanie:
-Co to za zwierzę: jest zielone i pływa w wodzie?
Nikt nie wie. Przybiega Jasiu zdyszany i mówi:
-Ża..ża...
-Dobrze Jasiu, dobrze tak dalej...
-Ża..ża...żajebali mi wiaderko.

Jadą miś i zając pociągiem. Nagle miś pyta się zajączka:
- Te, zając, a bilet masz?
Zajączek wystraszony mówi, że nie ma. Na to miś:
- Nie martw się zając, jestes mój kumpel to ci pomogę! Właź do kieszeni.
No i zając wszedł. Przychodzi konduktor sprawdza misiowi bilet, a jego uwagę przykuwa znaczne wybrzuszenie w kieszeni misia, więc się pyta:
- A co ty tam masz misiu?
Miś klepie się po kieszeni, wyciąga spłaszczonego zajączka i mówi:
- Zdjęcie kolegi..

Panie władzo! Szybko! Tam za rogiem ulicy... - wołają dwaj zadyszani chłopcy do przechodzącego policjanta.
- Co się stało?
- Tam... nasz nauczyciel...
- Wypadek?!
- Nie... on nieprawidłowo zaparkował!

- Jasiu dlaczego sie spóźniłeś ?
- Robilem zadanie domowe - wczoraj zapomniałem zrobić!
- Dobrze siadaj. Możesz powiedziec tacie że będzie mile widziany w szkole!
- A dlaczego? Czyżby źle odrobił wczorajsze zadanie?

Na przerwie Jaś podchodzi do nauczyciela:
- Ja nie chcę pana straszyć, ale mój tata powiedział mi wczoraj, że jeśli jeszcze razdostanę uwagę do dzienniczka, to ktos tu pożądnie dostanie w skórę!

Na lekcji historii nauczycielka pyta Jasia:
- Jasiu Kochany w którym roku było powstanie warszawskie??
- a skąd ja to mam niby wiedzieć, przecież nie żyłem w tych czasach:)

Zdenerwowany nauczyciel historii przybiega do pokoju dyrektora szkoły i mówi:
- Ja mam już dość tych osłów z III c! Pytam ich na lekcji, kto wziął Bastylię, a oni na to, że żaden z nich!
- Niech się pan nie denerwuje- uspokaja dyrektor- Może to rzeczywiście ktoś z innej klasy?

Jasiu odmien czasownik idę
- ja idę, ty idziesz, on idzie
- troche szybciej Jasiu
- ja biegnę, ty biegniesz, on biegnie...

Pani zadała temat wypracowania: "Kim będziesz jak dorośniesz".
Jaś napisał w wypracowaniu:
- Najpierw będę lekarzem, bo tak chce tata. Potem zostanę prawnikiem, jak chce mama. A na końcu zostanę kominiarzem, bo mi się też coś od życia należy..."

- Dlaczego ciągle spóźniasz się do szkoły? - pyta nauczycielka Jasia
- Bo nie mogę się obudzić na czas...
- Nie masz budzika?
- Mam, ale on dzwoni kiedy śpię.