Nauczycielka pyta się klasy: Dzieci kto w waszej rodzinie jest najstarszy? - U mnie dziadek. - W mojej rodzinie babcia. - Pra-pra-pra-pra babcia - mówi uczeń. - To niemożliwe. - Dla-dla-dla-czego? |
25.10.2010 14:57:56, Konto usunięte |
Na dyskotece Jasiu podchodzi do siedzącej dziewczynki i pyta: - Zatańczysz? - Tak. - To dobrze bo nie mam gdzie usiąść. |
25.10.2010 14:56:45, Konto usunięte |
Blondynce dzwoni telefon w torebce. Grzebie, grzebie i po chwili niepowodzeń mówi: - No tak, pewnie zgubiłam |
25.10.2010 14:55:46, Konto usunięte |
Mały, biały niedźwiadek dryfował na krze lodowej. I pewnie umarł by biedaczek z pragnienia i głodu gdyby przepływający statek nie wkręcił go w śrubę... |
25.10.2010 14:54:39, Konto usunięte |
Kontrola Legalności Pracy wypytuje w Holandii Polaka: - Mówi pan po holendersku? - Tak, trochę. - A ma pan pozwolenie na pracę? - Oczywiście mam. - A pana kolega tam w pomidorach też ma ? - Naturalnie też ma. - Mógłby pan go zawołać? - Oczywiście. JÓZEEEEK! SPI**DALAJ! |
25.10.2010 14:53:43, Konto usunięte |
W warsztacie samochodowym klient siedzi w fotelu i czyta gazetę, a na kanale stoi samochód. Przychodzi mechanik i zabiera się za auto. Po chwili mówi do klienta: - Przydałoby się wymienić świece. - To wymieniaj pan, tylko szybko. Mechanik czuje, że złapał frajera i nawija dalej: - Pasek rozrządu też do wymiany. Klocki i tarcze też. I płyn hamulcowy w chłodnicy, i wycieraczki ... - Wymieniaj pan, tylko szybciej, bo nie mam czasu. Mechanik skończył, odstawił samochód i mówi: - No, gotowe. - No to teraz - mówi klient pokazując palcem samochód przed warsztatem - bierz się pan za mój! |
25.10.2010 14:52:14, Konto usunięte |
Rybacy z Władywostoku złowili wieloryba. Zmierzyli go i okazało się, że od ogona do głowy ma 25m, a od głowy do ogona 30m. Zwrócili się do instytutu w Moskwie z zapytaniem, dlaczego tak jest. Po pewnym czasie przyszła odpowiedź, że na razie nie wiadomo dlaczego, alenauka radziecka zna podobne przypadki. Na przykład poniedziałek od piątku dzielą cztery dni, a piątek od poniedziałku tylko trzy. |
25.10.2010 14:50:34, Konto usunięte |
Przychodzi pacjent do doktora: - Panie doktorze czy można wyleczyć owsiki ? - A co? kaszlą? |
25.10.2010 14:49:35, Konto usunięte |
-Tatusiu, czy ja jestem adoptowany? -Byłeś. Ale cię oddali. |
25.10.2010 14:48:38, Konto usunięte |
Na rozprawie sędzia pyta oskarżonego - Dlaczego uciekł pan z więzienia? - Bo chciałem się ożenić. - No to ma pan dziwne poczucie wolności. |
25.10.2010 14:47:46, Konto usunięte |
W ZOO: - Tato, dlaczego ta gorylica tak krzywo na nas patrzy ? - Uspokój się synku, to dopiero kasa ... |
25.10.2010 14:46:42, Konto usunięte |
Policjant zatrzymał blondynkę jadącą motorem w wełnianej czapce i się pyta: - Dlaczego pani nie ma kasku ? - Bo ja proszę pana zrobiłam wczoraj eksperyment: z 3 piętra zrzuciłam czapkę i kask. Kask pękł a czapka nie. |
25.10.2010 13:47:44, Konto usunięte |
Hrabia sędziwego wieku, na starość zupełnie stracił słuch, o czym wszyscy dobrze wiedzieli. Kiedy wieczorem wrócił do swej rezydencji lokaj przywitał go w drzwiach słowami: -Co stary zgredzie, pewnie znowu cały dzień przesiedziałeś w knajpie?? -Nie, bylem w mieście i kupiłem sobie aparat słuchowy... |
25.10.2010 09:28:25, krzysztof |
Wywiad z bacą: - Baco, jak wygląda wasz dzień pracy ? - Rano wyprowadzam owce, wyciągam flaszkę i pije... - Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka. - Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. W południe idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. Wieczorem idziemy do Franka i czytamy jego rękopisy |
24.10.2010 23:01:35, krzysztof |
Międzynarodowy kongres feministek. Na podium wchodzi jedna z delegatek i rzuca hasło. - Siostry, do?ć wyzysku. Nie będziemy im prać i gotować. Uchwałę przyjęto jednogło?nie. Na kolejnym spotkaniu wojowniczych pań, delegatki dziel? się swymi spostrzeżeniami. Zaczyna Angielka. - Wróciłam do domu i mówię: John, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia - nic nie widzę, drugiego dnia - nic nie widzę, trzeciego dnia - widzę - gotuje jajko. Sala zatrzęsła się od oklasków. Na mównicę wchodzi Francuzka. - Wróciłam do domu i mówię: Pierre, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia - nic nie widzę, drugiego dnia - nic nie widzę, trzeciego dnia widzę - pierze majtki. Owacje na stoj?co. Na podium wchodzi Rosjanka. - Wróciłam do domu i mówię: Iwan, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia - nic nie widzę, drugiego dnia - nic nie widzę, trzeciego dnia nadal nic nie widzę. Czwartego dnia - zaczynam widzieć na prawe oko. |
23.10.2010 21:18:48, Konto usunięte |