Dlaczego blondynka wkłada trawę do kontaktu? - Bo chce być w kontakcie z przyrodą. |
19.10.2010 22:25:52, zizi91 |
Blondynka zaczepia sąsiadkę i mówi: - Co słychać u pani męża? - Ależ ja jestem jeszcze panną! - To pani mąż jest jeszcze kawalerem? |
19.10.2010 22:25:16, zizi91 |
Blondynka wchodzi do warzywniaka i pyta: - To takie czerwone, tam w rogu. Co to jest? - Jabłka - odpowiada sprzedawca. - To poproszę 2kg, ale proszę każde zapakować osobno. Zapakował i podał. Po chwili zapytała ponownie: - Takie miękkie i futrzaste, o tam? - Kiwi - odbąknął. - Poproszę 2kg i zapakować każde osobno. Zapakował i podał ze złością. Po kilku minutach blondynka rzekła: - Takie czarne, sypkie tu na ladzie? - To mak, ale nie jest na sprzedaż. |
19.10.2010 22:23:22, zizi91 |
Przychodzi blondynka do apteki i pyta: - Jest test ciążowy? - Jest - odpowiada farmaceuta. - A trudny? |
19.10.2010 22:21:24, zizi91 |
Przychodzi blondynka do lekarza i krzyczy: - Panie doktorze! Pomocy! Trzmiel mnie użądlił. - Spokojnie zaraz posmarujemy maścią. - Ale jak go Pan posmaruje, skoro on już poleciał? - Posmaruję tam gdzie Panią użądlił. - To było tam w parku na ławce. - Posmaruję tę część ciała, w którą Cię użądlił! - Aaa.. To było trzeba tak od razu. To tu w palec. - A który to konkretnie? - Skąd mam to wiedzieć. Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie. |
19.10.2010 22:20:35, zizi91 |
Blondynka siedzi z koleżanką w domu. Nagle dzwoni telefon. Dziewczyna rozmawia przez chwilę, a po
odłożeniu słuchawki zaczyna histerycznie płakać. - Co się stało? - pyta koleżanka. - Zmarł mój ojciec... - ryczy blondynka. Po chwili znów dzwoni telefon. Po rozmowie blondynka zanosi się płaczem powtórnie. - Dzwonił mój brat, jego ojciec też nie żyje. |
19.10.2010 22:17:08, zizi91 |
Szef pyta blondynki: - Czy wysłała pani faks do Kowalskiego? - Tak wysłałam. - To niech wyśle pani jeszcze do Nowackiego. - Ale szefie, my nie mamy więcej faksów. |
19.10.2010 22:15:59, zizi91 |
Blondynka leci do Paryża. Podchodzi stewardesa i mówi: - Poproszę bilet. Blondynka daje a stewardesa: - Pani siedzi w 2 rzędzie a ma pani bilet na 8. - Ale ja tu zostaję. Po kilku minutach rozmowy stewardesa idzie do pilota i mówi: - Idź do tej pani i powiedz jej, żeby usiadła w 8 rzędzie. Pilot podchodzi do blondynki i szepcze jej coś. Ta szybko pakuje się i przechodzi do 8 rzędu. Zdziwiona stewardesa pyta pilota: - Co jej powiedziałeś? - Że pierwsze siedem rzędów leci do Londynu, a od ósmego - do Paryża. |
19.10.2010 22:13:54, zizi91 |
Jedzie blondyna samochodem pod prąd. Policjant ją zatrzymuje i pyta: - Czy Pani wie gdzie jedzie? - No tak, jadę na zebranie ale chyba się już skończyło bo widzę, że wszyscy wracają. |
19.10.2010 22:12:18, zizi91 |
Przychodzi blondynka do sklepu i mówi: - Poproszę ogórka. - W całości czy w plasterkach? - A co ja mam ci**e na żetony? |
19.10.2010 22:09:52, zizi91 |
Młody mąż wraca do domu z pracy, patrzy, a jego żona, blondynka płacze. - Czuję się okropnie - mówi do niego. Prasowałam Twój garnitur i wypaliłam wielką dziurę na tyle spodni. - Nie przejmuj się tym - pociesza ją mąż. Pamiętasz, mam drugie spodnie do tego garnituru. - Tak, na szczęście! - mówi żona wycierając łzy. Dzięki temu mogłam naszyć łatę. |
19.10.2010 22:08:18, zizi91 |
Do sklepu mięsnego wchodzi blondynka, staje przed ladą i wyraźnie, chcąc sobie coś
przypomnieć, pyta sprzedawcę: - Jak się nazywa taki ptak z czerwonym dziobem? - Bociek - mówi sprzedawca. - No, właśnie! - wykrzykuje blondynka. Pół kilograma boćku, |
19.10.2010 22:07:01, zizi91 |
Blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego: - Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste... - To olej. - OK, no to oleję. |
19.10.2010 22:04:38, zizi91 |
Blondynka do blondynki: - Dostałam smsa. - Ojej, czy to zaraźliwe? |
19.10.2010 22:03:03, zizi91 |
Późnym wieczorem policjant zatrzymuje rowerzystkę - blondynkę. - Jeśli nie świeci pani lampka przy rowerze - poucza, powinna pani zejść i poprowadzić rower. - Już próbowałam, wtedy też nie świeci. |
19.10.2010 22:02:23, zizi91 |