Kaczyński u Papieża Przyjeżdża Kaczyński z wizytą do Benedykta. Jest miło i sympatycznie Benedykt pyta: B: A jak tam u Was po wyborach K: Wszystko w jak najlepszym porządku Ojcze św. Wyborcy zadowoleni, szczęśliwi. Mówią że takiej Polski chcieli. Ojciec Święty pokiwał głową uśmiechnął się i pokazał Kaczorowi 6 palców. B: A jak tam u Was z bezrobociem K: Doskonale Ojcze Święty. Jest tak dobrze że młodzi ludzie już zaczynają wracać do kraju z emigracji. Zarobki super, pracodawcy gwarantują doskonałe warunki zatrudnienia. Ojciec Święty znów pokiwał głową uśmiechnął się i pokazał Kaczorowi 6 palców B: A co w szkolnictwie ? K: Wspaniale. Minister sprawdził się doskonale. Dzieciaki zadowolone chcą nawet w sobotę i niedzielę chodzić do szkoły. Ojciec Święty pokiwał głową uśmiechnął się i znów pokazał Kaczorowi 6 palców. Wizyta się zakończyła Kaczyński wrócił do Polski i swych obowiązków. Jednak sprawa pokazywanych 6 palców nie dawała mu spokoju. Wybrał się więc do Glepma i pyta: K: Prymasie byłem u papieża opowiadałem mu co w kraju, a ten na każdą moją odpowiedź pokazywał mi 6 palców. Co to znaczy? G: Jak to, ty katolik i nie wiesz że chodzi o 6 przykazanie: Nie cudzołóż. K: Nie cudzołóż? A jak to się ma do mnie? G: A co miał powiedzieć NIE PIER...!!? |
22.03.2011 20:38:12, Konto usunięte |
Rozmowa kwalifikacyjna na kierunek: nauki polityczne. Profesor rozmawia z kandydatka. - Co pani wiadomo na temat programu ekonomicznego dla Polski, realizowanego przez minister Gilowska? Dziewczyna milczy. - No to co pani wie o polityce spolecznej rzadu Jaroslawa Kaczynskiego? Dziewczyna milczy. A wie pani chociaz, kto to jest Kaczynski? Slyszala pani, ze ma brata blizniaka? Dziewczyna milczy.... - A skad pani pochodzi? - Z Bieszczad, panie profesorze. Profesor podszedl do okna, wyglada na ulice, chwile sie zastanawia i mówi do siebie: - Qrwa moze by tak wszystko pier...ać i wyjechac w Bieszczady...? |
22.03.2011 20:32:29, Konto usunięte |
Ktoś powie, że bredzę Że może to bajka Jak mogą dwie kaczki Z jednego być jajka? Czy blef to – czy prawda Nie toczmy już sporów Niech do Was przemówi Fenomen Kaczorów.Też z jaja jednego Się obaj wykluli Po ojcu tym samym I jednej matuli. Golasy to były Gdy wyszli z jajeczka Dopiero przy żłobie Obrośli w pióreczka.Jak wody dwie krople Podobne są smyki Te same poglądy Te same nawyki. Łby mają, też równe Kuperki i pióra Kwakanie to samo Ta sama postura.Na zdjęciu z dzieciństwa Też obaj są nadzy A dzisiaj znów razem Prą ostro do władzy. Z uporem po trupach Do przodu bobasy Do glorii, zaszczytów Koryta i kasy.A dryg do przekrętów Też mają skubani Bo przecież za Księżyc Już byli skazani. |
22.03.2011 20:31:05, Konto usunięte |
Rydzyk przeprasza prezydenta Ojciec Rydzyk: Halo, halo, czy to Jarosław? Prezydent: Nie, Lechu. Ojciec Rydzyk: A, to przepraszam. |
22.03.2011 20:30:35, Konto usunięte |
Czemu Kaczyński jeździ limą z przyciemnianymi szybami? Żeby nie widziano, jak siedzi w foteliku dla dzieci. |
22.03.2011 20:29:01, Konto usunięte |
Saddam Husajn po śmierci trafił do piekła, konkretnie do oddziału dla przywódców. Diabeł wyjaśnił mu, że każdy potępieniec musi stać w gównie na takiej głębokości, na jaką sobie zasłużył, na przykład Husajn powinien stać po szyję. Saddam rozgląda się i widzi między innymi Henryka VIII stojącego po kolana, Nerona stojącego po pas... i, o dziwo, Drakulę stojącego zaledwie po kostki. -Ależ, diable, czemu Drakula stoi tylko po kostki? Tylu ludzi ponabijał na pal... -Drakula, ile razy mam ci powtarzać: nie właź na głowę Hitlera! |
22.03.2011 20:27:40, Konto usunięte |
Polska armia leci do Afganistanu. Na pokład samolotu odlatującego z Warszawy wchodzą żołnierze
z kapitanem. Samolot startuje, kapitan zauważa smutek i łzy w oczach żołnierzy. Gdy samolot był
w powietrzu dłuższą chwilę kapitan myśli sobie: - Ku..a rozklejają mi się, z takich żołnierzy nie będzie pożytku. Kapitan wiec postanawia ich umotywować i krzyczy: - Żołnierze!! w Afganistanie albo my ich albo oni nas !! Daje ku..a 100 dolarów za każdą głowę Afgana! Wtem w oczach żołnierzy pokazuje się radość, ekstaza i chęć walki!! Zaczynają wznosić wojenne okrzyki i razem się nakręcać. Samolot powoli zniża się do lądowania a żołnierze dra się jak zwierzęta w oczach amok!! Kapitan coś tam do nich jeszcze krzyczy, ale oni już nie słuchają, chcą krwi. Tylna cześć samolotu się otwiera żołnierze wylatują jak rakiety i poszli w pola! ..... Kapitan myśli - Co to ku..a było ??!! Po godzinie wracają, worki pełne głów, na bagnetach głowy. Kapitan aż przysiadł.... Po chwili krzyczy: - Co wyście ku..a narobili !! A żołnierze: - Ale panie kapitanie, sam pan mówił 100 za głowę. Kapitan spuścił głowę i wyszeptał: - To było ku..a międzylądowanie w Krakowie ........... |
22.03.2011 20:26:36, Konto usunięte |
- Uwaga, dzieci, dochodzimy do ulicy Lecha Kaczyńskiego, która przez wiele lat była nazywana
Krakowskim Przedmieściem - mówi pani nauczycielka. - Jak to? Przecież przed chwilą byliśmy na ulicy Lecha Kaczyńskiego! - Oj, Piotrusiu, znowu nie uważałeś. To nie była ulica, tylko aleja, i nie Lecha Kaczyńskiego, tylko Prezydenta Kaczyńskiego. - Psze pani, a co to za budynek? - To Sanktuarium Lecha Kaczyńskiego Jedynego Prezydenta IV RP, dawniej był to Pałac Prezydencki. Chciałabym wam zwrócić uwagę na stojące przy bramie krzyże. Wiecie skąd się wzięły? - Kogoś tu ukrzyżowali? - Nie, Wojtusiu. No jak to? Nie wiecie? - Nie wiemy, psze pani. - No przecież macie w tygodniu po 5 lekcji z historii życia Lecha Kaczyńskiego. - No tak, ale w podstawówce przerabia się tylko młodzieńcze lata Kaczyńskiego, ostatnio mieliśmy lekcje o Pierwszej Komunii pana prezydenta. - Jak to młodzieńcze lata? A reszta? - Resztę żywota Lecha Kaczyńskiego przerabia się dopiero w gimnazjum i liceum, psze pani. - Aaaa, chyba, że tak. No więc słuchajcie, drogie dzieci. Ten wielki krzyż postawiono tu po śmierci pana prezydenta, aby oddać cześć jego pamięci i przez długie lata toczono walki, aby mógł tu pozostać. Na szczęście teraz może tu stać i nikt go nie zabierze. - Psze pani, a można sobie przy nim zrobić zdjęcie? - Można Martynko, ale uważaj, aby go nie dotknąć, bo jest na nim metalowa siatka, która jest pod wysokim napięciem. To takie zabezpieczenie, gdyby ktoś próbował zabrać stąd krzyż. - A ten mniejszy krzyż to skąd? - Ten mniejszy postawiono, aby uczcić pamięć tych, którzy bronili tego dużego krzyża. - Psze pani, a wejdziemy do środka pałacu? - Niestety, nie możemy, bo właśnie jest w nim remont. Włoscy malarze malują olbrzymi fresk na suficie. - Psze pani, a co to jest fresk? - Takie malowidło na suficie, widzieliście przecież fresk w Kaplicy Sykstyńskiej. - Ja nie widziałem. - Jak to, Wojtusiu? Nie byłeś z nami rok temu na wycieczce Śladami Wielkiego Męża Stanu - misje zagraniczne Lecha Kaczyńskiego? - Nie, bo byłem wtedy chory. - A, psze pani, a co będzie na tym fresku namalowane? - Arcydzieło, moje drogie dzieci. Będzie na nim przedstawione jak Bóg przekazuje Lechowi Kaczyńskiemu berło i koronę, aby zaprowadził porządek na Ziemi. - Oj, to szkoda, że nie można wejść do środka i zobaczyć. - Mówi się trudno, ale możemy obejrzeć pałac, to znaczy sanktuarium z zewnątrz, też jest co oglądać. - Ooo, a co to są za tablice? - To 14 stacji przedstawiających mękę Lecha Kaczyńskiego, jaką przeszedł w czasie swojego życia. - "Stacja 7 - Lech Kaczyński kłóci się z Donaldem Tuskiem o krzesło w Brukseli po raz drugi" - fajne! - A patrzcie tu: "Lech Kaczyński przez Niemców kartoflem nazwany"! - No już starczy, musimy iść dalej - mamy jeszcze tyle do zobaczenie w Warszawie. - O kurcze! Patrzcie to! Co to za wielkie bryły, psze pani? - Oj, Piotrusiu, przecież widać, że to buty. - A po co ktoś postawił taki wielki pomnik butom? - To nie jest pomnik butów, tylko pierwszy element budowanego pomnika Lecha Kaczyńskiego. Na razie zrobili mu tylko buty, ale cały czas budują resztę postaci. - Ale psze pani, ten pomnik będzie tak wielki, że jego głowy w ogóle nie będzie widać z ziemi! - No, w Warszawie na pewno nie da się zobaczyć twarzy pana prezydenta, ale za to z Moskwy jego srogie spojrzenie będzie widoczne doskonale... |
22.03.2011 20:25:16, Konto usunięte |
-Co powstanie z połączenia Grzegorza Napieralskiego i Wojciecha Olejniczaka? -Napierniczak. |
22.03.2011 20:22:24, Konto usunięte |
Idą dzieci przez pole minowe, i machają rączkami na dwa kilometry. |
22.03.2011 20:20:35, Konto usunięte |
Spotyka się dwóch kombatantów i jeden do drugiego mówi: -Nie pamiętam dokładnie czy byłem ranny raz podczas drugiej wojny,czy dwa razy podczas pierwszej. A drugi na to: -Też nie pamiętam dokładnie ,czy dostałem kulką między łopatki,czy łopatką między kulki. |
22.03.2011 20:20:01, Konto usunięte |
Informatyk podrywa dziewczyne: - Chcesz herbaty? - Nie - Kawy? - Nie!! - Hm, może wódki? - NIE!!! - Dziwne, standardowe sterowniki nie pasują... |
22.03.2011 20:18:14, Konto usunięte |
Kumpel do kumpla informatyka: - Stary z ciebie taki programista, że pewnie o seksie piszesz w C++. - Też mi sztuka - input, output i zapętlić. |
22.03.2011 20:17:47, Konto usunięte |
Jedna z firm wyprodukowała superkomputer, który zdaniem twórców miał dawać inteligentne
odpowiedzi na wszystkie pytania. Podczas testów jeden z programistów zadał mu pytanie: - Gdzie teraz jest mój ojciec? Komputer "pomyślał" trochę i wypluł odpowiedź: - Łowi ryby na Florydzie. Programista zwrócił się do głównego konstruktora: - Niestety odpowiedź jest błędna. Mój ojciec od kilku lat nie żyje. Konstruktor w odpowiedzi stwierdził, że pytanie musiało być za mało dokładne. Programista zadał zatem pytanie: - Gdzie teraz jest mąż mojej matki? Komputer "pomyślał" trochę i wypluł odpowiedź: - Nie żyje. Ale twój ojciec żyje jak najbardziej i dalej łowi ryby na Florydzie. |
22.03.2011 20:16:44, Konto usunięte |
Jest impreza firmowa i kierownik patrzy, a pod ścianą stoją informatycy. Nie robią nic, tylko
gadają o komputerach, a że to tak głupio, podszedł do nich by zagadać. - Co tam? Czemu gadacie o komputerach na imprezie? - kierownik zagadał. - A o czym możemy gadać? - spytał jeden z informatyków - No, o **cenzura** ch na przykład. - No dobra... Po chwili jeden podnosi rękę i mówi - No... moja karta graficzna jest do **cenzura** . |
22.03.2011 19:56:19, Konto usunięte |