Idzie Kubuś Puchatek z Prosiaczkiem przez las. Prosiaczek pyta: - Kubusiu. gdzie my idziemy? - Do Krzysia na imprezę, Prosiaczku! - A czy ja tam muszę iść? - Oczywiście! - A jaka to impreza? - Świniobicie! |
20.04.2011 21:34:22, dawszu1 |
Była sobie **cenzura** goła Chciała pójść se do kościoła, A gdy z niego już wróciła, Wstrętna pszczoła ją użądliła. To wkurzyło wielką dupę, Że aż zrobiła na nią kupę, Pszczoła jeszcze długo zdychała, No a **cenzura** się strasznie śmiała, Lecz się nagle wystraszyła, Gdy stado pszczół zobaczyła, Po tym widoku tak spieprzała, Że se pośladki porysowała. |
20.04.2011 21:33:31, dawszu1 |
Moczy komar jaja w stawie. Podlatuje do niego drugi komar i się pyta: - Co robisz? - Stary, chciałem przelecieć świetlika a okazało się, że to iskra z parowozu. |
20.04.2011 21:33:04, dawszu1 |
Zdenerwowana blondynka krzyczy do boya hotelowego: - Pan sobie myśli że jak jestem ze wsi, to może mnie Pan wsadzić do tak małego pokoju? - Ależ proszę Pani, jedziemy na razie windą. |
20.04.2011 21:31:37, dawszu1 |
Siedzi głupi na torach, przychodzi do niego drugi głupi i mówi - posuń się trochę. |
20.04.2011 20:25:02, Konto usunięte |
Przychodzi student do dziekanatu,wchodzi do sekretariatu bez pukania.Sekretarka podnosi wzrok i
mówi: -wchodząc tutaj się puka student: -tak, ale młodsze i ładniejsze wyszedł |
18.04.2011 19:46:45, Wrażliwy.. |
Jeśli powiesz "Chuck Norris" w Mongolii, ludzie zaczną cię kopać z półobrotu w twarz w jego imieniu. Zaraz po ich kopach zostaniesz kopnięty w twarz z półobrotu przez samego Norrisa. |
14.04.2011 11:57:56, Konto usunięte |
Ktoś kiedyś próbował powiedzieć Chuckowi Norrisowi, że kopniaki z półobrotu nie są najlepszymi sposobami by kogoś kopnąć. Historycy uważają to za największą pomyłkę w historii. |
14.04.2011 11:57:43, Konto usunięte |
Chuck Norris założył się z NASA, że przetrwa wejście w atmosferę bez użycia skafandra. Dziewiętnastego Czerwca 1999 roku nagi Chuck Norris wszedł w ziemską atmosferę, przeleciał nad 14 stanami osiągając temperature 3000 stopni. Upokorzona NASA publicznie oświadczyła, że był to meteoryt, nadal mu wiszą piwo. |
14.04.2011 11:57:30, Konto usunięte |
Komunikacja wewnątrzsystemowa Bios do Windows: "Pobudka! Wstajemy!" Windows do Biosa: "Pomału, pomału, co nagle to po diable..." Manager urządzeń do systemu operacyjnego: "Mam takie coś dziwne na monitorze." Odpowiedź Windows: "Na razie to olej." Asystent sprzętowy do Windows: "Juzer mnie pogania. Mam zidentyfikować to coś dziwne. Może to karta ISDN jest." Windows: "Coś takiego...?" Nieznana karta ISDN do wszystkich: "Może by mnie tak kto wpuścił???" Karta sieciowa do tupeciary ISDN: "Kto ci się tutaj pozwolił ładować?!" Windows: "Cisza w budzie! Bo obu wam zabiorę rekomendacje!" Manager urządzeń: "Proponuję kompromisik. Karta sieciowa będzie hulała w poniedziałki, a koleżanka ISDN we wtorki." Karta graficzna do Windows: "Mój sterownik poszedł na pomostówkę. Ja się w takim razie zwalam." Windows do karty graficznej: "A kiedy wrócisz?" Karta graficzna: "No, na razie to nie przewiduję." Napęd CD-Rom do Windows: "Ekhem, mam tu nowego sterowniczka." Windows: "I że niby co ja z nim mam począć?!" Sofcik instalacyjny do Windows: "Daj, ać ja pobruszę, a ty pociwej" Windows: "No, to to lubię." Gniazdo USB do zarządcy przerwań: "Alarm! Właśnie zostałam spenetrowana przez kabel od skanera. Oczekuję reakcji." |
14.04.2011 11:56:41, Konto usunięte |
W czasach przedhistorycznych nasi przodkowie żyli w jaskiniach, które były gniazdami cywilizacji. Później zaczęli budować szałasy, nie mieli ubrań, nawet koszul, tylko dziury na przepuszczanie dymu. Rozporządzali bardzo prymitywnymi narzędziami do założenia rodziny. |
14.04.2011 11:55:41, Konto usunięte |
Po powrocie do domu Wokulski zamknął się w sobie i nikogo nie wpuszczał. |
14.04.2011 11:55:25, Konto usunięte |
Górnik pogłaskał konia po głowie i cicho zarżał. |
14.04.2011 11:54:54, Konto usunięte |
Gramatycznie rzec biorąc dziewczyna ma inną końcówkę niż chłopiec |
14.04.2011 11:54:22, Konto usunięte |
Ładna, młoda dziewczyna poszła ze swojej wsi na targ do pobliskiego miasteczka na zakupy. Pobyła
jednak przy straganach dłużej niż zamierzała i musiała wracać po zmierzchu. Traf chciał, że
w tym samym czasie tą samą drogą wracał do wsi także rosły, cichy chłopak z sąsiedniego
gospodarstwa. Idą, idą dłuższą chwilę, po czym dziewczyna rzuca: - Wiesz, zastanawiam się, czy słaba i bezbronna dziewczyna, taka jak ja, powinna wędrować po ciemku z silnym, wielkim mężczyzną, takim jak ty. Chłopak ignoruje ją i nic nie odpowiada. Idą dalej i za kilka minut ona znowu zaczyna: - Prawie mi straszno tak iść samej z tobą, w tych ciemnościach. Jeszcze przyszłoby ci coś do głowy... - Słuchaj - mówi chłopak - wracam z targu, w jednej ręce niosę kurę i łopatę, a w drugiej trzymam wiadro i sznurek, na którym prowadzę kozę. Jak miałbym ci coś zrobić? Dziewczyna po dłuższym namyśle odpowiada: - Przyszło mi tylko tak do głowy, że gdybyś wbił w ziemię łopatę, przywiązał do niej kozę, a kurę przykrył wiadrem - to wtedy byłabym dopiero w tarapatach! |
14.04.2011 11:53:09, Konto usunięte |