Pewien dziennikarz postanowił zrobić wywiad na uczelni technicznej. Jednym z podstawowych pytań
było określenie czasu jaki potrzeba na opanowanie języka chińskiego. Podchodzi do prof. dr hab.
i pyta: - Panie profesorze, ile pan potrzebuje czasu, aby nauczyć się chińskiego? - No tak, aby dość dobrze się nim posługiwać to 7 lat. Idzie do doktora: - Panie doktorze, ile pan potrzebuje czasu, aby nauczyć się chińskiego? - Sądzę, że w ciągu 5 lat to bym się nauczył. Idzie do doktoranta i zadaje to samo pytanie. Doktorant odpowiada, że 2 lata wystarczą. W końcu podchodzi do studenta: - Te stary, ile potrzebujesz czasu, aby nauczyć się chińskiego? Na co student spojrzał się ze zdziwieniem i pyta: - A na kiedy trzeba?? |
25.11.2011 20:24:43, Konto usunięte |
Aula. Wykłady prowadzi już starszy wiekiem profesor. W pewnym momencie zwraca się do
studentów: - Za moich czasów nieobecność na zajęciach usprawiedliwiona była w dwóch przypadkach: po pierwsze - kiedy umarł ktoś bliski z rodziny, po drugie - choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim. Z końca sali dobiega komentarz: - Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem? Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim zastanowieniu odpowiada: - W Twoim wypadku - możesz po prostu pisać drugą ręką. |
25.11.2011 20:24:19, Konto usunięte |
Pani zadała dzieciom temat wypracowania - ''Jak wyobrażam sobie pracę dyrektora?''. Wszystkie dzieci piszą tylko Jaś siedzi bezczynnie założywszy ręce. - Czemu Jasiu nie piszesz? - pyta się nauczycielka. - Czekam na sekretarkę... |
25.11.2011 13:05:21, Konto usunięte |
Lekcja w szkole w czasach paleozoiku. Nauczycielka wykuwa na kamiennej tablicy pytanie: Ile to jest
2+2? Wzywa do odpowiedzi Jasia. Ten nie zna odpowiedzi i zastanawia się. Nagle słychać straszny
huk i unoszą się tumany kurzu. Nauczycielka pyta surowo: - Dzieci! Kto rzucił ściągę?! |
25.11.2011 13:03:33, Konto usunięte |
O czym powinni pamiętać nauczyciele wychowania seksualnego? - Aby nie zadawać prac domowych |
25.11.2011 13:02:59, Konto usunięte |
Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody - stosy kserówek, teka wypchana
książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali. Młody mówi z podziwem: - No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie? - Nie synu, w dupie... |
25.11.2011 13:02:19, Konto usunięte |
Nowa nauczycielka geografii przychodzi do klasy na lekcje i mówi: - Dzisiaj porozmawiamy o tym, co to jest globus. Klasa na to chórem: - Sp*******j, ty stara k***o! Nauczycielka rozpłakała się, wybiegła z klasy i poszła do dyrektora. - Koleżanko - mówi dyrektor. - Ja pani pokażę, jak należy z nimi postępować. Po chwili dyrektor wchodzi do klasy i zaczyna: - Cześć, małe sku******y! - Czołem, łysy ch**u! - Dzisiaj będzie o tym, jak się zakłada kondoma na globus. - Na globus? - dziwi się klasa. - A co to jest globus? - Od tego właśnie zaczniemy... |
25.11.2011 13:01:29, Konto usunięte |
Przyszła nauczycielka do domu Jasia i skarży się jego ojcu: - Pański syn w odpowiedzi na moją uwagę pod jego adresem przy całej klasie powiedział, że mnie przeleci. - Zaraz się z nim rozprawię - powiedział ojciec i podszedł do otwartego okna. - Jaaasiu! Pokłóciłeś się dziś z panią nauczycielką? - Nooo zdarzyło się. - I obiecałeś, że ją przelecisz? - Nooo tak. - To co się szwendasz po ulicy? Chodź do domu! Ona już przyszła |
25.11.2011 12:59:58, Konto usunięte |
Na lekcji biologii na studiach, nauczyciel kończy przemowę: - I tak oto właśnie ciecz ścieka. Na to student z zagranicy mówi: - Polska języka dziwna. Pies ścieka i woda ścieka |
25.11.2011 12:59:36, Konto usunięte |
Przedszkolanka przechadzała się po sali obserwując rysujące dzieci. Od czasu do czasu
zaglądała, jak idzie praca. Podeszła do dziewczynki, która w skupieniu coś rysowała.
Przedszkolanka spytała ją, co rysuje. - Rysuję Boga - odpowiedziała dziewczynka. - Ale przecież nikt nie wie, jak Bóg wygląda - powiedziała zaskoczona przedszkolanka. Dziewczynka mruknęła, nie przerywając rysowania: - Za chwilę będą wiedzieli |
25.11.2011 12:57:47, Konto usunięte |
Na egzaminie końcowym z anatomii w akademii medycznej profesor zadaje studentce wydziału
lekarskiego pytanie: - Jaki narząd, proszę pani, jest u człowieka symbolem miłości? - U mężczyzny czy u kobiety? - usiłuje zyskać na czasie studentka. - Mój Boże! - wzdycha profesor i w zadumie kiwa sędziwie głowa. - Za moich czasów było to po prostu serce |
25.11.2011 12:56:20, Konto usunięte |
Egzamin ustny. Biedna studentka plącze się w odpowiedziach, nie może wybrnąć. Wreszcie
płaczliwym głosem stwierdza, że ona tego wszystkiego się uczyła, umiała, a teraz z powodu
wielkich nerwów zapomniała. Na to profesor spokojnym głosem każe jej na głos liczyć do 10. Ta
przekonana, że to jakaś terapia na uspokojenie, posłusznie wykonuje polecenie. Kiedy skończyła
- profesor prosi o indeks i wpisując 2 mówi: - Kiedy coś się naprawdę umie, to i nerwy nie przeszkadzają. |
25.11.2011 12:55:53, Konto usunięte |
Marek skarży się tacie: - Tato, kolega z klasy mówi, że jestem pedałem. - Uderz go to przestanie! - Ale on jest taki słodki. |
25.11.2011 12:54:41, Konto usunięte |
Wychodzi murzyn z półmetrowym członkiem z jeziora i zauważa, że na plaży ludzie na niego
wyczyszczają gały. Murzyn speszony odpowiada: - Co? Każdemu może się skurczyć!!! |
25.11.2011 02:46:57, Konto usunięte |
Mija się na ulicy chłopak z dziewczyną... Widzi jaka jest brzydka i mówi do niej: W jakim ty zamku straszysz?! A ona na to: masz za małego konia, żeby tam dojechać! |
25.11.2011 02:44:36, Konto usunięte |