baba pyta w recepcji,W jakich porach doktor przyjmuje??? na to pielegniarka,w sztruksach |
05.12.2011 17:30:58, maciek19021980 |
Przychodzi baba do lekarza nie ma ręki ani nogi. - Co się pani stało? - Założyłam się z mężem o rękę, że mi nogi nie wyrwie. |
29.11.2011 16:30:03, Konto usunięte |
Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze mój mąż zachowuje się dziwnie. Codziennie rano wypija kawę, a następnie zjada filiżankę i zostawia uszko. Lekarz po chwili odpowiada: - Faktycznie to dziwne, uszko jest przecież najsmaczniejsze. |
29.11.2011 16:29:29, Konto usunięte |
Przychodzi baba do lekarza z całym workiem papieru toaletowego: - Po co to pani? - Bo słyszałam, że z pana jest zasrany specjalista. |
29.11.2011 16:28:57, Konto usunięte |
Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, z moim mężem coś nie w porządku. Ubzdurał sobie, że jest śnieżnym bałwanem. Stoi na podwórku z garnkiem na głowie, z miotłą w ręku. - Proszę go do mnie przyprowadzić. Po godzinie baba wraca i mówi: - Panie doktorze, nic z tego. Została z niego tylko kałuża wody, garnek i miotła! |
29.11.2011 16:28:13, Konto usunięte |
Na werandzie siedzą sobie w bujanych fotelach dziadek z babcią. Nagle babcia wali dziadka w łeb
tak, że ten spada z werandy prosto w krzaki. Dziadek, wyczołgując się, pyta ze zdumieniem: - A to za co było? - A za to, że masz małego ptaszka! Dziadek wgramolił się na werandę, usiadł w swoim fotelu bujanym, i po chwili nagle: łup! - babcię w głowę. Tym razem ona ląduje w krzakach. - A to za co?! - pyta babcia. - A za to, że wiesz, że są w różnych rozmiarach |
29.11.2011 16:27:47, Konto usunięte |
Przychodzi baba do lekarza z czarnym językiem. - Co się pani stało? - pyta lekarz Baba: - A rozbiłam pół litra na asfalcie... |
29.11.2011 16:27:20, Konto usunięte |
Dwóch facetów wpada na siebie w centrum handlowym: - Och, przepraszam pana! - Nie, nie, to ja przepraszam. Zagapiłem się, bo wie pan, szukam tu mojej żony. - Ach tak? Ja też szukam swojej żony. A jak pańska żona wygląda? - Wysoka, włosy płomienny kasztan, ścięte na okrągło z końcówkami podwiniętymi do twarzy. Doskonałe nogi, jędrne pośladki, duży biust. Była w spódniczce mini i bluzeczce z pięknym dekoltem. A pańska? - Nieważne! Szukajmy pańskiej! |
29.11.2011 16:27:06, Klara |
Przychodzi Baba do lekarza. - Powie pani w końcu co pani jest?! - pyta lekarz - No bo tak jakbym chciała usiąść to bym siedziała, siedziała. A jak się położę to bym leżała i leżała - baba kładzie się na biurko lekarza Lekarz nie wytrzymuję. Otwiera okno i wykopuję ją i krzyczy: - A jak cię w dupę kopnę to będziesz tak leciała i leciała!!!! |
29.11.2011 16:26:10, Konto usunięte |
Przychodzi baba do lekarza i mówi, że coś jej w żołądku chodzi do góry i na dół. Lekarz
przebadał babę dokładnie i mówi: - Ma pani twarz tak podobną do **cenzura** , że **cenzura** nie wie którędy ma wyjść |
29.11.2011 16:24:45, Konto usunięte |
Przychodzi baba do lekarza. - Panie doktorze mam gwiżdżące piersi. - To niemożliwe. Niech pani zdejmie biustonosz. Baba zdjęła biustonosz, a piersi fiuuuuuuuu, gwizdnęły o podłogę! |
29.11.2011 16:24:22, Konto usunięte |
Wsiada baba do autobusu i pyta się kierowcy: - Panie, a jaki to autobus? - Czerwony. - No, ale dokąd? - Do połowy, dalej są szyby. |
29.11.2011 16:24:03, Konto usunięte |
Przychodzi młoda baba do lekarza: - Panie doktorze, przede wszystkim muszę powiedzieć, że jestem jeszcze dziewicą. - To wspaniale, bo ja właśnie jestem lekarzem pierwszego kontaktu |
29.11.2011 16:23:32, Konto usunięte |
Nowa wódka - Ziobrówka, skład: Advocat na kaczych żółtkach... |
27.11.2011 04:52:56, Konto usunięte |
Lech i Jarek Kaczyński odwiedzili jedną z warszawskich podstawówek. Podczas dyskusji z uczniami
Lech zapytał: - Co to jest tragedia? Czy ktoś mógłby podać przykład? Dziewczynka z pierwszej ławki podniosła rękę: - Gdyby mój przyjaciel, który mieszka na wsi, bawił się na polu i został rozjechany przez traktor - to byłaby tragedia. - Nie. - odpowiada Jarek Kaczyński - to byłby wypadek Zgłasza się kolejne dziecko: - Gdyby autobus, który odwozi 50 dzieci do szkoły, miał wypadek, w którym zginęliby wszyscy pasażerowie - to byłaby tragedia. - Też nie - odpowiada znowu Jarek Kaczyński - to byłaby wielka strata. Czy ktoś ma inne pomysły? W klasie cisza. Nikt nie chce się zgłosić. Nagle odzywa się Jasiu: - Gdyby samolot, w którym lecieli Pan Prezydent i Pan Premier został trafiony przez pocisk i rozpadł się na kawałki - to byłaby tragedia. - Brawo! - woła Lech Kaczyński - Możesz nam powiedzieć dlaczego uważasz, ze to byłaby tragedia? Na to Jasiu: - Dlatego, że to na pewno nie byłaby wielka strata i raczej nie byłby to wypadek. |
27.11.2011 04:52:27, Konto usunięte |