Breżniew przyjeżdża do Polski w gości do Gierka. Jadąc limuzyną Wisłostradą Breżniew pyta Gierka: - Tę trasę ile budowaliście? - 8 lat - odpowiada Gierek. - E, u nas byśmy to wybudowali przez 4 lata. Jadąc dalej Trasą Łazienkowską Breżniew znowu pyta: - A to ile budowaliście? Gierek lekko wkurzony, naciąga swoją odpowiedź i rzecze: - 2 lata - E, u nas byśmy to pobudowali przez rok - odpowiada Breżniew. Przejeżdżając obok Pałacu Kultury Breżniew pyta znowu: - A to ile budowaliście? Gierek wkurzony niemiłosiernie wygląda przez okno auta i pyta: - Co budowaliśmy? - No ten dom - odpowiada Breżniew pokazując na Pałac Kultury. A Gierek mu na to: - Kurdę jak tu wczoraj przejeżdżałem to go jeszcze nie było! |
27.11.2011 04:51:41, Konto usunięte |
Po czym się poznaje, że polityk kłamie? - Po tym, że porusza ustami... |
27.11.2011 04:51:16, Konto usunięte |
Leci w samolocie w jednym rzędzie: 2 Arabów (od strony okna)i Żyd (od przejścia). Żyd w
jarmułce, pejsy, te sprawy - wyluzowany kompletnie - rozpiął kołnierzyk, zdjął buty. Arabowie
patrzą na niego nienawistnie. Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi: - Idę po Colę. Żyd na to: - Ależ nie, ja pójdę, po co się przeciskać. I poszedł. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi: - Idę po Colę. Żyd jak poprzednio: - Ja pójdę. I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Cole Arabowi. Po godzinie samolot ląduje, Żyd zbiera się zapina kołnierzyk, założył jednego buta, skrzywił się i mówi: - Znowu ta straszna nienawiść między naszymi narodami - to plucie do butów, to szczanie do Coli... |
27.11.2011 04:50:54, Konto usunięte |
Andropow, jeszcze jako szef KGB, zwierzał się najbliższym: - Kiedy zostanę gensekiem, zmienię te idiotyczne strefy czasowe. Ileż to kłopotów! Dzwonię do Pekinu z gratulacjami z okazji wyboru Deng Xiaopinga, a tam mówią: - "To było wczoraj!". Dzwonię do Watykanu z kondolencjami po zamachu na papieża, a tam pytają: - "Jaki zamach?!" |
27.11.2011 04:50:18, Konto usunięte |
Premier Miller odwiedza wzorowe gospodarstwo rolne. Gdy znalazł się w chlewni, pośród stada
dorodnych świń, towarzyszący grupie oficjeli fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki. Na to
Miller: - Żeby mi tam nie było jakiegoś głupiego podpisu pod zdjęciem! Typu "Miller i świnie" czy coś takiego. - Ależ skąd panie Premierze! - odpowiadają reporterzy. Wszystko będzie cacy. Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Millera wśród świn, podpis: "Miller (drugi od lewej)". |
27.11.2011 04:49:59, Konto usunięte |
Rząd Ukrainy zastanawia się co zrobić z ziemią wokół Czernobyla. - Nie możemy tam nic uprawiać, ani ziemniaków, ani kukurydzy... - Możemy zasiać tytoń, a na paczkach papierosów umieścimy napis: "Ministerstwo Zdrowia ostrzega po raz ostatni |
27.11.2011 04:49:35, Konto usunięte |
Rokita spotyka Romana Giertycha i mówi: - Widziałem ostatnio twojego ojca. - Mojego ojca? Gdzie? - Na liście Wildsteina. |
27.11.2011 04:49:04, Konto usunięte |
Stalin przyjechał do kołchozu. - Dobrze wam się żyje? - zażartował Stalin. - Dobrze! - zażartowali kołchoźnicy. |
27.11.2011 04:48:47, Konto usunięte |
W czasie pomarańczowej rewolucji Putin dzwoni do sztabu Juszczenki i mówi, umożliwimy wam
przejęcie władzy, ale musicie nam dać Lwów i Kijów. W sztabie lekka konsternacja, po chwili odpowiadają: - Ok, damy wam kijów, ale lwów musicie sobie sami nałapać |
27.11.2011 04:48:26, Konto usunięte |
Na lekcji Pani pyta dzieci : - Jak spędziłyście rocznicę Rewolucji Październikowej? Dzieci: - U mnie na obiad były pierogi ruskie. - U mnie był barszcz ukraiński. Pytanie dochodzi do Jasia: Ty jak? - Proszę Pani... wraz z moim tatą bawiliśmy się w Ruskich żołnierzy! Pani: - Wspaniale Jasiu! Na czym ta zabawa polegała? - Poszliśmy do sąsiadki, ojciec ją wydupczył, a ja jej zegarek ukradłem! |
27.11.2011 04:47:09, Konto usunięte |
- Jak nazywa się ambasador Meksyku w Polsce? - Donpedros Makutas Posampas |
27.11.2011 04:46:43, Konto usunięte |
Jaki jest najkrótszy dowcip na świecie? - Mgr Kwaśniewski. |
27.11.2011 04:46:01, Konto usunięte |
Do Warszawy przyjechał japoński dziennikarz. Po tygodniu faksuje do redakcji: "Ta Polska, to cywilizowany kraj. Mieszka tu dużo ludzi różnych narodowości. Są nawet Indianie, którzy biją się kijami bejsbolowymi z łysymi buddyjskimi mnichami w młodzieżowych strojach." |
27.11.2011 04:45:36, Konto usunięte |
Wybory w latach 50-tych. Na ścianie wisi portret Stalina. Przyciąga uwagę starszej,
niedowidzącej babci. - O! Piłsudski. - Nie Piłsudski towarzyszko tylko Josef Wisarionowicz Stalin. - A co on takiego zrobił ten Stalin? - On wygnał Niemców z Polski. - Dałby Bóg, pogoniłby i Ruskich |
27.11.2011 04:45:15, Konto usunięte |
Spotyka się dwóch Ukraińców i jeden mówi do drugiego: - Stary tam w Polsce to jest prawdziwe życie nie to co u nas. Wstajesz rano i podają ci pyszne śniadanko do łóżka potem sex do południa. Po południu wykwintny obiad szampańskie desery i sex do kolacji. Kolacja - palce lizać, a po kolacji do późnej nocy sex ile tylko pragniesz. - No no brzmi nieźle. A skąd ty to wszystko wiesz byłeś w Polsce? - Ja nie ale moja siostra była. |
27.11.2011 04:44:56, Konto usunięte |