Bandyta wpada do tramwaju i krzyczy: - Nie ruszać się, to jest napad! Jakiś pasażer z ulgą: - Ku**a, aleś mnie pan wystraszył już myślałem, że to kanary. |
17.03.2012 22:14:48, dzidka |
Były sobie 3 kobiety, które mówiły o swoich mężach jak o samochodach: - Mój mąż jest jak Ferrari: Szybki i Ostry. - Mój jest jak Mercedes: Porusza się z gracją i jest dobry na długich dystansach. - A mój mąż jest jak Polonez: Bez ssania nie ruszy. |
17.03.2012 22:09:39, dzidka |
Przychodzi blondynka do lekarza ze spalonymi uszami. Lekarz się pyta: -co pani dolega? -no bo prasowałam, a z przedpokoju zadzwonił telefon, a ja odruchowo przyłożyłam żelazko do ucha -a dlaczego ma pani spalone drugie? -a bo chciałam zadzwonić po pogotowie. |
17.03.2012 21:39:27, dzidka |
Wpada grzybek w occie do żołądka, rozejrzał się, zobaczył wolne miejsce koło dwunastnicy,
więc się położył i śpi. Za chwilę wpada ogóreczek, zobaczył wolne miejsce koło grzybka, więc też się położył i usnął. W chwilę potem śledzik w towarzystwie zimnych nóżek również wpadli, przytulili się do siebie i śpią. Po chwili z wielkim chlupotem wlewa się seta wódki, rozejrzała się mętnym wzrokiem i pyta: - Co jest chłopaki? Tam na górze taka impreza, a wy się tu wylegujecie!? Wracamy! |
17.03.2012 21:27:58, dzidka |
Przychodzą do baru dwaj blondyni. Zamawiają dwa piwa i czekają. W ten czas wyciągają kanapki. Kelner: TU NIE MOŻNA JEŚĆ SWOICH KANAPEK. Blondyni patrzą na siebie i zamieniają się kanapkami. |
17.03.2012 21:26:04, dzidka |
Pewnemu księdzu zaginął ptaszek, a więc przy niedzielnej mszy zapytał parafianów: - Czy ktoś ma ptaszka? Podniósł ręce chór mężczyzn. - Nie o to mi chodzi, czy ktoś widział ptaszka? Podniósł rękę chór kobiet. - No nie o to mi chodzi, czy ktoś widział mojego ptaszka? Podniósł rękę chór ministrantów. |
17.03.2012 21:12:56, dzidka |
Mąż siedzi przy komputerze, za jego plecami żona. Żona mówi: -No weź, puść mnie na chwile, teraz ja sobie posurfuje po internecie... A mąż na to: -No ku.. mać Czy ja Ci wyrywam gąbkę z ręki jak zmywasz naczynia,:) |
17.03.2012 21:07:30, dzidka |
Staś telefonuje ze swoją nową, niedawno poznaną „miłością”. - Uwielbiam czerwone wino... – szepcze „miłość” do słuchawki. - Mam pełną piwnicę czerwonego wina... - dostraja się Stasiu. - Mogę cały dzień słuchać Stevie Wondera... – kontynuuje dziewczyna. Staś nie pozostaje dłużny: - Mam całą górną półkę jego płyt...! Głos laski przechodzi w szept: - Uwielbiam się kochać na zwierzęcych futrach... - Wytłukę wszystkie swoje chomiki!!! |
15.03.2012 23:49:38, Konto usunięte |
Gruzin pokazuje fotografie... - O z brodą i dypomem - to ja na uniwersytecie! - Aha! A tu gdzie? - A za ławką szkolną, z brodą - to ja! - A tu? - A to przedszkole! Znajdziesz mnie? - O ten! - Mmm... nie! Ten z brodą - to nasz dozorca! To - ja! - Aaa...hehehe...No tak, bez brody! A ten w pieluszkach i z brodą? - To ja. - Nie nie rozumiem, dlaczego w pieluszkach z brodą, a w przedszkolu nie!? - Golić się jeszcze nie umiałem. |
15.03.2012 23:20:33, Konto usunięte |
Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, mój mąż nie wykazuje żadnej aktywności w łóżku i chyba w ogóle na niego już nie działam...! - Dobrze, przepisze pani takie kropelki, proszę je dawkować mężowi po trzy krople do każdego posiłku to na pewno poskutkuje. Babka przychodzi do domu, wskakuje do wanny, potem przygotowuje obiad. Będą pierogi. Babka se myśli "E, tam trzy krople, wleje od razu cala flaszeczkę, będzie zabawa aż milo!". Przychodzi do domu mąż, pierogi lądują na stole, a babka znów do łazienki i przebiera się w seksowne ciuszki. Nagle słyszy wrzask męża: - STARA, CHONO TU !!! Żona odkrzykuje "Już, momencik!", zaczyna poprawiać fryzurę. Za chwile znowu słychać męża: - STARA, no chodźże tu szybko !!! Żona znów "Jeszcze chwileczka!!!" - już cala w "skowronkach". Znowu stary krzyczy: - STARA, chodź, bo nie mogę!!! Żona wyskakuje w te pędy z łazienki, wpada do pokoju... Mąż siedzi przy stole i trzyma się za brzuch ze śmiechu: - Ty, stara, patrz - pierogi się pie****lą |
15.03.2012 23:14:47, Konto usunięte |
Mieszkaniec Luksemburga pojechał do swojej znajomej Niemki. Po powrocie opowiada kolegom: - A potem kochaliśmy się w pozycji "37,84". - A co to takiego? - Normalne "69" tylko, że Niemcy teraz wszystko przeliczają na euro |
15.03.2012 23:02:33, Konto usunięte |
Edyta Górniak postanowiła wyjechać na głęboką prowincję aby odpocząć od stresów których w ostatnich czasach miała dość dużo. Przechadzając się po owym zadupiu zauważyła wiejskie kino. Postanowiła wejść bo już dawno nie miała okazji w spokoju obejrzeć sobie filmu. Jednak wczesniej bardzo starannie się zakamuflowała aby nikt jej nie poznał. Kupiła bilet, weszła na salę i usiadła z boczku. Jednak po chwili wszyscy zgromadzeni wstali i zaczeli klaskać w jej stronę. Pani Edyta wstała wzburzona i zaczęła wrzeszczeć: - Dajcie mi do jasnej cholery spokój !!! W tym samym momencie podszedł do Edytki jakiś facet i powiedział: - Widzę panią pierwszy raz na oczy ale chciałbym w imieniu wszystkich bardzo podziękować że pani przyszła, uratowała nam pani wieczór. - Dlaczego? -Bo filmy grają u nas tylko jeżeli na sali jest conajmniej 10 osób, a pani wlasnie jest dziesiąta.. |
15.03.2012 23:01:14, Konto usunięte |
Starszy ale dobrze zbudowany facet siedział sobie w przydrożnym barku i jadł obiadek. Do knajpy weszło trzech motocyklistów... skóry... długie pióra... mordy kaprawe... jednym słowem Hells Angels... widać było, że szukają zaczepki... Pierwszy z nich przechodząc koło stolika staruszka zgasił cygaro w jego szarlotce... drugi napluł mu do kawy... a trzeci wywalił talerz z jego obiadem do góry nogami... Facet nie zareagował na zaczepkę... podszedł do barmanki... szybko zapłacił i równie szybko ulotnił się z baru .... Harleyowcy rozsiedli się i zamówili browary. Po chwili barmanka przyniosła kufle i postawiła na stole... wtedy jeden z nich zagadnął : - Hej laska... widziałaś tego frajera? Zmył się momentalnie... ciota nie facet! Barmanka na to : - Noo... kierowca też z niego kiepski... - Czemu ? - Widziałam przed chwilą przez okno jak swoim trackiem rozjechał trzy motory... |
15.03.2012 22:57:44, Konto usunięte |
Księgowy, świeżo po studiach, znalazł prace w urzędzie skarbowym i na pierwszy ogień miał sprawdzić księgi podatkowe starego Rabbina. Znad sterty ksiąg oszczędnego rabina sprawdzając należności podatkowe wpadł mu do głowy pewien pomyśl. Zażartuje sobie z wielebnego. - Rabbi - powiedział - widzę, że kupujesz dużo świec... - Tak - odparł Rabbin - A co robisz ze skapującym woskiem i niedopalonymi świecami? - Dobre pytanie - powiedział Rabbin - zbieramy to i kiedy uzbiera się całe pudełko wysyłamy do producenta, a on, tak dawniej jak i teraz, przysyła nam nowe pudełko za darmo. - Aha - powiedział księgowy niezadowolony z tego, że jego niecodzienne pytanie miało najzwyklejsza w świecie odpowiedz. Myślał wiec dalej... - Rabbinie, a co z zakupem macy? Co robisz z okruszkami, które ci zostaną? - A tak - powiedział Rabbin - zbieramy je, a kiedy jest ich cale pudełko wysyłamy do producenta, a ten, tak dawniej jak i teraz, przysyła nam nowe opakowanie za darmo. - Aha- powiedział księgowy i jeszcze intensywniej zastanawiał się jak podejść Rabbina. - Dobrze Rabbinie - kontynuował - a co robicie z napletkami, które zostaną po obrzezaniu? - Tak, tu tez nie ma marnotrawstwa. Wszystkie dokładnie zbieramy i kiedy uzbiera się pudełko wysyłamy do urzędu skarbowego." - Do Urzędu Skarbowego ? - spytał zmieszany księgowy. - A tak, do Urzędu, a oni mniej więcej raz w roku przysyłają nam takiego małego k*tasika, jak ty... |
15.03.2012 22:55:25, Konto usunięte |
Biznesmen wybiera się w delegację. Zagląda do walizki po czym woła żonę : - Kochanie ? - Tak skarbie ?- odpowiada żona. - Kochanie - mówi łagodnym tonem - dlaczego pakujesz mi do walizki prezerwatywy, za każdym razem kiedy jadę w delegację ? Wiesz przecież, że poza tobą świata nie widzę. Zawsze jestem ci wierny. - Oh, wiem kochanie, ufam ci - odpowiedziała słodko - to przez to, że wiesz, tyle jest teraz tych paskudnych chorób...to daje mi pewność, że nic ci się nie stanie, że jesteś bezpieczny. Dlatego proszę, zrób to dla mnie i zabierz je ze sobą. - Dobrze, jeśli tak stawiasz sprawę. Zrobię to dla ciebie.....Ale na litość boską, daj mi więcej niż JEDNĄ ! |
15.03.2012 22:51:27, Konto usunięte |