Kobieta w autoserwisie. Mechanik pyta: - Co się stało? - Strasznie mi szarpie samochód. I gaśnie. Mechanik podnosi maskę, a tam naklejona kartka: "Ta debilka nie umie jeździć. Nie zamierzam płacić za serwis - samochód jest sprawny. Mąż." Mechanik zamyka maskę: - Niestety, nie możemy Pani pomóc. Proszę poszukać innego serwisu. - Co się dzieje do cholery? Już siódmy serwis mi odmawia naprawy!:) |
15.03.2012 00:08:35, dzidka |
Idzie facet ulicą i co chwila się śmieje, to znowu macha ręką. Podchodzi do niego jakiś gość
i pyta: - Z czego pan się śmieje? - Opowiadam sobie kawały. - To dlaczego macha pan ręką? - Bo niektóre już znam. |
13.03.2012 23:24:29, dzidka |
Facet idzie ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie, wpadnę. Wita go miły, uśmiechnięty
sprzedawca: - Dzień dobry, w czym możemy panu pomóc, co chciałby pan kupić? Facet się zastanowił i mówi: - Rękawiczki. - To proszę podejść do tamtego działu. Facet idzie do wskazanego działu i mówi: - Potrzebuję rękawiczki. - Zimowe czy letnie? - Zimowe. - To proszę przejść do następnego działu. Facet poszedł: - Dzień dobry, potrzebuję zimowe rękawiczki. - Skórzane czy nie? - Skórzane. - To proszę podejść do działu następnego. Facet poddenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska: - Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki. - Z klamerką czy bez? - Z klamerką. - Proszę podejść do następnego stoiska. Facet już wkurzony, ale idzie nic nie mówiąc: - Potrzebuję rękawiczki, zimowe, skórzane, z klamerką. - Klamerka na zatrzask czy na rzepy? - Na rzepy. - Zapraszam do działu naprzeciwko. Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy: - Proszę przestać nade mną się znęcać, dajcie mi rękawiczki i pójdę sobie! - Proszę pana, proszę nabrać cierpliwości, chcemy panu sprzedać dokładnie takie, jakie pan potrzebuje. Facet idzie dalej: - Proszę o rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką na rzepy. - A jaki kolor? Aż tu nagle otwierają się drzwi do sklepu, wbiega klient z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury, niesie go na wyciągniętych rękach, podbiega do lady i krzyczy: - Taki mam sedes, taką glazurę, dupę wam wczoraj pokazałem, sprzedajcie mi wreszcie ten cholerny papier toaletowy!! |
13.03.2012 23:14:10, dzidka |
Przychodzi facet do lekarza z teczką wyników badań. Lekarz przegląda, przegląda, przegląda i w końcu mówi: - Mam dla pana dwie wiadomości dobra i złą. Na co pacjent: - To ja tę zła najpierw poproszę. - Ma pan raka prostaty... - Ooch!... A ta dobra? - Rozejdzie się po kościach.... |
11.03.2012 12:36:14, Konto usunięte |
Przychodzi koleś do lekarza cały pogryziony. -Co się panu stało? -Wróciłem do domu trzeźwy i pies mnie nie poznał. |
11.03.2012 12:35:21, Konto usunięte |
Przychodzi facet do krawca i zamawia marynarkę. Ten go zmierzył i powiedział, żeby przyszedł za tydzień. Gość przychodzi, mierzy i mówi: - Chyba lewe ramię krzywo uszyte... - Ooo, to nic niech pan podniesie bark trochę do góry i będzie ok. Gość podnosi bark, i rzeczywiście, leży dobrze - Ale, na plecach szew nierówno leży... - Proszę się trochę przekręcić w prawo i ... O! teraz dobrze. - A rękaw? Za krótki trochę... - Wystarczy lekko zdjąć rękę i będzie jak ulał. Gość ubiera tę marynarkę, ustawił się tak jak krawiec kazał i poszedł w niej do domu. Idzie ulicą, i wtem słyszy dobiegający głos: - Zobacz Zocha! Taka fajna marynarka, a taki paralityk w niej chodzi! |
11.03.2012 12:34:05, Konto usunięte |
Lew z rana postanowił się dowartościować. Złapał więc zająca i pyta: - Kto jest królem dżungli? - Ty, ty królu - mówi wystrachany zając. Lew puścił go i złapał zebrę: - Kto jest królem zwierząt? - Ty, lwie. Ty jesteś królem. - Ok. - lew puścił zebrę. Lew dorwał niedźwiedzia. Powalił go i pyta: - Mów, kto jest królem zwierząt. Miś był nie w sosie, więc mówi: - No dobra, ty jesteś królem zwierząt. Lew dumny jak paw podchodzi do słonia i pyta: - Ty słoń, kto jest królem zwierząt? Słoń spojrzał i nagle złapał lwa trąbą i uderzył nim o skały. Wybił mu zęby i pogruchotał kości. Lew otrząsnął się i mówi: - Ty, słoń, jak nie wiesz to się nie denerwuj |
11.03.2012 12:33:32, Konto usunięte |
W pewnej miejscowości o wielkim stopniu rasizmu, jedzie sobie wieczorem szeryf. Patroluje.
Postanowił sprawdzić pewną ciemną aleję. Patrzy, a tu w kałuży krwi leży Murzyn... cały
podziurawiony, połamane ręce i nogi, pokiereszowana twarz... Z przerażeniem wyciąga notes i zaczyna zapisywać. Po chwili mruczy pod nosem: - Jak żyję, to nigdy nie widziałem tak brutalnego samobójstwa... |
11.03.2012 12:32:53, Konto usunięte |
Spotyka doberman jamnika. Właściciel jamnika ostrzega właściciela dobermana: - Weź Pan tego psa, bo to się źle skończy! - Weź Pan lepiej tego swojego jamnika - odpowiada drugi - bo mój doberman zaraz go załatwi! - Jak Pan chcesz - odpowiada właściciel jamnika. Za chwilę oba psy wpadają na siebie i po krótkiej chwili doberman leży z przegryzioną szyją, a jamnik jakby nigdy nic. - Panie, sprzedaj Pan mi tego jamnika - prosi po chwili właściciel dobermana. - Dobra, a za ile? - Dam 3000 zł! - Panie, 3000 zł kosztował krokodyl, a gdzie operacja plastyczna? |
11.03.2012 12:30:42, Konto usunięte |
Któregoś tam pięknego wieczoru jeździliśmy z kolegami w poszukiwaniu klem, bo samochód nie chciał odpalić. Trafiliśmy w końcu na stację benzynację naszego monopolisty, za kasą urocze dziewczę, więc kolega podchodzi (wiadomo dziewczę to dziewczę) i pyta się: - Są klemy? Pani obsługująca z rozbrajającym uśmiechem również pyta: - Do ląk czy do twarzy? |
11.03.2012 12:28:45, Konto usunięte |
- Czy może istnieć w Związku Sowieckim partia opozycyjna? - Nie może. Gdyby dali zezwolenie, to wszyscy by do niej wstąpili i znów byłaby jedna... |
11.03.2012 12:28:04, Konto usunięte |
Zima, legowisko niedźwiedzi. Mały miś budzi starego siwego niedźwiedzia: - Dziadku, dziadku! Nie mogę zasnąć! Opowiedz mi bajkę! - Śpij... - Mruczy dziadek miś - Nie czas na bajki. - To pokaż chociaż teatrzyk! - No dobrze - Mówi dziadek i sięga za konar. Wyciąga stamtąd dwie ludzkie czaszki wkłada w nie łapy i wyciągając je przed siebie mówi: - Docencie Malinowski. Co tak hałasuje w zaroślach? - Eee to pewnie świstaki panie profesorze... |
11.03.2012 12:27:00, Konto usunięte |
Spotykają się dwaj przyjaciele - Cześć, dawno cię nie widziałem. Gdzie przepadłeś? - W szpitalu leżałem. Nerwy leczyłem. - Co leczyłeś? - NERWY, KU*WA!!! |
11.03.2012 12:25:58, Konto usunięte |
Spotykają się: specjalista od litrów, specjalista od kilogramów, specjalista od metrów i biznesmen. Wszyscy mają psy. Pierwszy mówi: - Mój pies umie mierzyć kilogramy. - Daje psu 2 kilo ciastek i mówi: - Azor, odmierz 1,5 kilo ciastek! - pies odmierzył. Drugi mówi: - To pestka. MÓJ umie odmierzać litry. - nalał swemu psu 3 litry soku i mówi tak: - Burek, odmierz litr soku! - pies odmierzył. Trzeci mówi: - To nie wyczyn! Rex umie mierzyć metry!- dał psu 5 metrów sznura i mówi: - Rex, utnij 3 metry sznura!- pies uciął. Czwarty chwali się: - Mój pies jest najmądrzejszy, bo potrafi mnie naśladować! Max, pokaż im!- Pies zjadł ciastka, wypił mleko, związał inne psy sznurem, poszedł poskarżyć się na złe warunki pracy i poszedł do domu. |
11.03.2012 12:25:35, Konto usunięte |
Gdzieś w Hameryce. Koleś w biurze podchodzi do kobiety i mówi jej, że jej włosy ładnie dziś
pachną. Ta od razu leci do szefa i mówi, że jest molestowana sexualnie. Szef mówi: - Ale on tylko powiedział, że Pani włosy ładnie pachną. Co w tym złego? Na co kobitka: - Tak, ale on ma 1,5 m wzrostu! |
11.03.2012 12:24:28, Konto usunięte |