| Małżeństwo z dwudziestoletnim stażem: żona krząta się w kuchni, mąż coś naprawia. W pewnej
chwili mąż woła: - Stara! Chodź na chwilę! - Co? - Potrzymaj ten drucik. Żona posłusznie chwyta kabelek, po czym pyta: - I co? - Nic, widocznie faza jest w tym drugim. |
10.12.2009 19:24:33, AGATA |
| Idzie turysta i widzi, że walec przejechał kurę bacy. Turysta poszedł więc do bacy i mówi: - Baco, walec wam kurę przejechał. Baca wylatuje na pole, patrzy, i mówi: - To nie moja, moja nie była taka płaska. |
10.12.2009 15:52:29, Konto usunięte |
| "Któregoś dnia poszłam do miejscowej księgarni katolickiej i ujrzałam naklejkę na zderzak z
napisem: "ZATRĄB, JEŚLI KOCHASZ JEZUSA". Akurat byłam w szczególnym nastroju, ponieważ
właśnie wróciłam ze wstrząsającego występu chóru, po którym odbyły się gromkie, wspólne
modlitwy - więc kupiłam naklejkę i założyłam na zderzak. Jak dobrze, że to zrobiłam! Co za podniosłe doświadczenie nastąpiło później! Zatrzymałam się na czerwonych światłach, na zatłoczonym skrzyżowaniu i pogrążyłam się w myślach o Bogu i o tym, jaki jest dobry... Nie zauważyłam, że światła się zmieniły. Jak to dobrze, że ktoś również kocha Jezusa, bo gdyby nie zatrąbił, nie zauważyłabym... a tak odkryłam, że MNÓSTWO ludzi kocha Jezusa! Więc gdy tam siedziałam, gość za mną zaczął trąbić, jak oszalały, potem otworzył okno i krzyknął: "Na miłość Boską! Naprzód! Naprzód! Jezu Chryste, naprzód!" Jakimże oddanym chwalcą Jezusa był ten człowiek! Potem każdy zaczął trąbić! Wychyliłam się przez okno i zaczęłam machać i uśmiechać się do tych wszystkich, pełnych miłości ludzi. Sama też kilkakrotnie nacisnęłam klakson, by dzielić z nimi tę miłość! Gdzieś z tyłu musiał być ktoś z Florydy, bo usłyszałam, jak krzyczał coś o "sunny beach". Ujrzałam innego człowieka, który w zabawny sposób wymachiwał dłonią, ze środkowym palcem uniesionym do góry. Gdy zapytałam nastoletniego wnuka, siedzącego z tyłu, co to może znaczyć, odpowiedział, że to chyba jest jakiś hawajski znak na szczęście, czy coś takiego. No cóż, nigdy nie spotkałam nikogo z Hawajów, więc wychyliłam się z okna i też pokazałam mu hawajski znak na szczęście. Wnuk wybuchnął śmiechem... Nawet jemu podobało się to religijne doświadczenie! Paru ludzi było tak ujętych radością tej chwili, że wysiedli z samochodów i zaczęli iść w moim kierunku. Z pewnością chcieli się wspólnie pomodlić, lub może zapytać, do jakiego Kościoła należę, ale właśnie zobaczyłam, że mam zielone światło. Pomachałam więc do wszystkich sióstr i braci z miłym uśmiechem, po czym przejechałam przez skrzyżowanie. Zauważyłam, że tylko mój samochód zdążył to zrobić, bo znowu zmieniły się światła - i poczułam smutek, że muszę już opuścić tych ludzi, po okazaniu sobie nawzajem tak pięknej miłości; otworzyłam więc okno i po raz ostatni pokazałam im wszystkim hawajski znak na szczęście, a potem odjechałam. Niech Bogu będzie chwała za tych cudownych ludzi!" |
10.12.2009 15:49:44, Konto usunięte |
| Przychodzi baba do lekarza z gównwm na plecach - Co sie pani stało?? - Widziałam orła cień :P |
10.12.2009 15:37:20, Konto usunięte |
| Przychodzi baba do lekarza z gwozdziem w uchu. -Co sie pani stało?? - Słucham metalu :P |
10.12.2009 15:36:19, Konto usunięte |
| Dlaczego chuck norris bedzie zył wiecznie?? - bo smierć boji sie poznac chucka norrisa :P |
10.12.2009 12:54:33, Konto usunięte |
| Murzyn chiał sie orzenić z białą kobieta co sie nie podobało zbytnio rodzicom bialej
kobiety. ojciec mówi do przyszlego zięcia: - wiesz białe kobiety lubią mieć pieniądze - Kali kochać, kali miec duzo pieniędzy - Wiesz białe kobiety narzekaja na wszystko - kali kochać, kali znieść wszystko Ojciec już nie miał pomysłu i mówi: - białe kobiety to lubią jak facet ma w rozporku 0,5 metra Kali sie zasmucił i powiedział: - kali kochać, kali skrócić :P |
10.12.2009 12:44:20, Konto usunięte |
| Co zrobić by żona krzyczała po stosunku?? - Wytrzeć penisa w firanke :P |
10.12.2009 12:33:27, Konto usunięte |
| Dwie siostry zakonne: Matematyka i Logika, przechadzają się po parku blisko zakonu. Jest późno i
zaczyna się ściemniać. SM: Zauważyłaś tego mężczyznę, który nas śledzi? Kto wie czego chce.... SL: To logiczne, chce nas zgwałcić. SM: O Boże, o Boże, zbliża się do nas, dogoni nas za 5' i 18". Co robimy? SL: Jedyne logiczne rozwiązanie to przyspieszyć kroku. SM: O Boże, o Boże, to nic nie dało. SL: Oczywiście, logicznie rzecz biorąc on także przyspieszył. SM: O Boże, o Boże, dystans się zmniejszył, dogoni nas za 1" i 44". SL: Jedyne logiczne rozwiązanie, to się rozdzielić: ty idź na prawo, ja na lewo. Logicznie rzecz biorąc, nie może iść za obiema. Mężczyzna decyduje się iść za siostrą Logiką. Siostra Matematyka dociera do zakonu cała i zdrowa, ale bardzo zaniepokojona o drugą, która wraca kilka minut później. SM: Siostro Logiko, o Boże, dzięki, o Boże, opowiadaj, opowiadaj. SL: Logicznie rzecz biorąc mężczyzna mógł iść tylko za jedną z nas i wybrał mnie. SM: (trochę wkurzona) Tak, tak, wiem, a potem? SL: Zgodnie z zasadami logiki, ja biegłam coraz szybciej i tak samo robił on. SM: Tak, tak, a potem? SL: Zgodnie z logiką, dogonił mnie. SM: O Boże, o Boże i co zrobiłaś? SL: Jedyną logiczną w tej sytuacji rzecz: podciągnęłam habit do góry! SM: O Boże, o mój Boże! A on? SL: Zgodnie z zasadami logiki: opuścił spodnie! SM: O Jezus Maria! I co się stało? SL: Logiczne Siostra z podkasanym habitem biegnie szybciej niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami. A wy wszyscy którzy myśleliście o świnstewkach... na kolana i 5 zdrowasiek! |
10.12.2009 11:23:46, Konto usunięte |
| Młody plemnik pyta się starszego o to jak dochodzi do zapłodnienia. Starszy wyjaśnia mu, że
najpierw musi przepłynąć kawał drogi, a jak dopłynie do drzwi musi zapukać i ładnie się przedstawić: "Dzień dobry jestem plemnik". Z za drzwi usłyszy " Dzień dobry jestem jajeczko", drzwi się otworzą, on wpłynie do środka i dojdzie do zapłodnienia. Po jakimś czasie doszło do wytrysku i młody plemnik płynie, tak jak mu starszy kolega kazał. Gdy dopłynął do drzwi zapukał i ładnie się przedstawił: "Dzień dobry jestem plemnik!" Ale w odpowiedzi usłyszał: "Dzień dobry jestem migdałek". |
09.12.2009 19:46:21, Adrian |
| Synek mówi do tatusia: - Całowałem się z dziewczyną! - I co mówila? - Nie słyszałem bo uszy mi zatkała udami. |
09.12.2009 19:45:39, Adrian |
| Przychodzi chłopak do szkoły i mówi do swoich kolegów: - Byłem u dziewczyny... - I co, i co??? - Waliłem caaaaaałą noc!! - Łooo!!!!!! - ...i nikt nie otworzył... |
09.12.2009 19:44:51, Adrian |
| Rotmistrz Goździułko podejrzewał, że zdradza go żona. Idąc na służbę przekazał
ordynansowi: - Jak tylko przyjdzie fagas - wołaj mnie! Po jakimś czasie ordynans wpada na dyżurkę rotmistrza i woła: - Jest rotmistrzu, jest! Rotmistrz pędzi do domu. W przedpokoju powiesił szablę na haku, pistolet zostawił w salonie na stole. Wpada do sypialni - chwyta z lewej strony - nie ma szabli, chwyta z prawej - nie ma pistoletu, a z tyłu słyszy głos ordynansa: - Rogami rotmistrzu, rogami! |
09.12.2009 19:43:19, Adrian |
| Przychodzi laska do ginekologa. Ten ją bada i mówi: Masz dziewczę mendy. To nic odpowiada laska. W sobotę na wsi zabawa, przyjadą chłopaki to wytłuką. |
09.12.2009 19:42:45, Adrian |
| Milioner z metrowym interesem dał ogłoszenie, że pierwszej kobiecie, której wsadzi całego da 10
milionów $. Zgłasza się pierwsza, widać na pierwszy rzut oka, że kokota od lat obecna w
zawodzie - facet nawet bez gadki zabiera się do roboty, ale wsadził tylko pół, a baba zaczyna
panicznie krzyczeć: - Proszę wyjąć, pan mnie rozerwie!! Zgłasza się druga, też widać, że przed chwilą wyszła spod latarni; facet zaczyna wkładać. Włożył pół i pyta: - Jak się pani czuje? - W porządku, proszę dalej. Wepchnął trzy czwarte, a baba krzyczy: - Proszę wyjąć, pan mnie rozerwie!!! Przyszła trzecia - cicha i niepozorna. Facet z niedowierzaniem zaczyna wkładać. Włożył pół i pyta: - Jak się pani czuje? - W porządku, proszę dalej. Wepchnął trzy czwarte i pyta: - I co? - W porządku, proszę dalej. Wepchnął całego i pyta: - No i jak się pani czuje? - Fąfaftycnie... |
09.12.2009 19:41:50, Adrian |
