Starszy pan stwierdził ze jego żona słabo słyszy i postanowił pójść skonsultować się z
lekarzem, co może na to poradzić. Lekarz stwierdził: - Aby móc coś poradzić muszę wiedzieć jak bardzo jest to zaawansowane. Niech pan to zbada w następujący sposób, najpierw zada pytanie z odległości 10 metrów, jak nie usłyszy to z 8 itd i wtedy mi pan powie przy jakiej odległości pana usłyszała. Tak więc wieczorem żona robi w kuchni kolacje, a facet w pokoju czyta gazetę i stwierdza: w sumie tutaj jestem akurat 10 metrów od niej, zobaczymy czy mnie usłyszy. - Kochanie! - woła - Co jest dziś na kolacje? Bez odpowiedzi. Zmniejszył dystans do 8 metrów, wciąż żadnej odpowiedzi. Zmniejsza do 6, 4, 2, aż w końcu podchodzi staje tuz obok niej i pyta: - Kochanie, co dziś na kolacje? - Kurczak, ****a, kurczak, głuchy fiucie!!!!!!!!!!!!!! |
06.12.2009 19:15:18, Konto usunięte |
Policjant wraca z pracy i już od progu woła: - Kochanie, dostałem bilety i wieczorem idziemy na "Jezioro łabędzie". Po obiedzie widzi, ze żona starannie zmiata okruszki chleba i pakuje w torebkę. - Po co to? - No jak to, idziemy na "Jezioro łabędzie", to dla ptaków... - Oj ty głupia, to taki balet, tancerki znaczy się tańczą. - Patrzcie go, jaki mądry się znalazł. A jak szlimy na "Wesele" Wyspiańskiego, to kto wziął pół litra? |
06.12.2009 19:11:12, Konto usunięte |
Policjant dostał na urodziny prezent - narty wodne. W pierwszej chwili bardzo się ucieszył z prezentu, ale potem spochmurniał. "Gdzie ja znajdę pochyłe jezioro?" - Pomyślał. |
06.12.2009 19:08:35, Konto usunięte |
Syn policjanta dostał jedynkę z geografii, bo nie wiedział gdzie leży Afryka. Po powrocie do domu spytał się ojca. Ten podrapał się po głowie i mówi: - Musi leżeć gdzieś niedaleko, bo do nas do pracy dojeżdża murzyn rowerem. |
06.12.2009 19:06:26, Konto usunięte |
Nowy ksiądz byl spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafi, więc prosił koscielnego żeby mógł do swiętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby się rozluźnic.I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju znalazł list: DROGI BRACIE -Następnym razem dolóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki; -Na początku mówi się "Niech bedzie pochwalony", a nie "****a mac" -Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie, -Po trzecie Kain nie ciągnal kabla, tylko zabił Abla, -Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi sie z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy. -A na koniec mówi sie Bóg zapłać a nie Ciao -Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duze t" -Nie wolno na Judasza mówic "ten s****ysyn" -Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara -Jest 10 przekazań a nie 12; -Jest 12 apostołów a nie 10; -Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w ****u; -Inicjatywa aby ludze klaskali była imponujaca ale tańczyć makarene i robić "pociąg" to przesada; -Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina; -Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut; -Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie ****ą; -Ten obok w "czerwonej sukni" to nie byl transwestyta, to byłem ja, Biskup. -I w końcu Jezus byl pasterzem a nie ******lonym domokrążcą |
06.12.2009 19:04:05, Konto usunięte |
Wchodzi Amerykanin do baru w Polsce i mówi: - Słyszalem, ze wy, Polacy to jesteście straszni pijacy. Zaloże się o 500$, że żaden z was nie wypije litra wódki jednym haustem! W barze cisza. Każdy boi się podjąć zakład. Jeden gościu nawet wyszedł. Mija kilka minut, wraca ten sam gościu, co przed chwilą wyszedł, podchodzi do Amerykanina i mówi: - Czy twój zakład jest wciąż aktualny? - Tak. Kelner! Litr wódki podaj! Gościu wział głęboki oddech i fruuu... z litra wódki została pusta butelka. - Amerykanin stoi jak wryty, wyplaca 500 $ i mówi: - Jeśli nie miałbyś nic przeciwko: mogłbym wiedzieć gdzie wyszedleś kilka minut wcześniej? - A, poszedłem do baru obok sprawdzić, czy mi się uda |
06.12.2009 19:00:31, Konto usunięte |
Mama z synkiem idzie przez park: - Patrz synku, pająk je biedronkę. - A kto to jest Dronka mamusiu? |
06.12.2009 18:59:08, Konto usunięte |
Lecą ludzie samolotem. Nagle z głośnika głos pilota. - Proszę państwa, proszę się nie denerwować, mamy małą awarię. Proszę przejść na lewą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka. Ludzie przechodzą na lewą stronę, samolot się przechyla, a pilot: - Jak państwo słusznie zauważyli, lewy silnik płonie. Mała panika na pokładzie ale od czego drugi silnik... Za chwilę jednak znów głos... - Proszę państwa, a teraz spokojnie, powoli proszę przejść na drugą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka... Ludzie już bardziej podenerwowani przebiegają na drugą stronę. - Jak widać proszę państwa, drugi silnik również płonie... Panika zaczyna wybuchać na pokładzie... - A teraz proszę spojrzeć w dół. Wszyscy przylepili się do okienek. - Jak widać, pod nami rozpościera się duże, piękne jezioro, a pośrodku widać mały żółty pontonik. - Z małego żółtego pontonika, mówiła dla państwa załoga samolotu... |
06.12.2009 18:58:38, Konto usunięte |
Wchodzi baca do sklepu i nie zamyka drzwi. - Baco, drzwi w domu nie macie?!!! - Krzyczy na niego sprzedawczyni. - Mom, i taką cholerę jak wy, tyz mom! |
06.12.2009 18:56:08, Konto usunięte |
Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i of coz rybka do ze nich starym tekstem, że 3
życzenia i w ogóle, tylko wypuśćcie ją. Na to Misiu: - Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź. Rybka myk-bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia. Teraz kolej Zajączka: - A ja chciałbym motorek. Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk-bzyk i zajączek już ma motorek. Misiu podjarany, ciągnie dalej: - Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź. Rybka myk-bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia. zajączek skromnie poprosił o kask. Myk-bzyk zajączek w kasku. Misiu podjarany wali: - Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź. Rybka myk-bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia. Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zajączka. zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym: - A ja bym chciał, żeby Misiu był pedałem. |
06.12.2009 18:55:17, Konto usunięte |
Wnuk pyta sie dziadka: - Dziadku gdzie mozna wyjechac na wakacje? - Do Moskwy. - Jak to do Moskwy, dlaczego? - Sluchaj. Wchodzisz do sklepu, bierzesz, co chcesz, wychodzisz i nic ci nie robia. Idziesz sobie ulica, widzisz typa, który ci sie nie podoba, podchodzisz, lejesz go i nic ci nie robia. Chcesz sobie zaruchac to wyrywasz panienke, robisz, co trzeba, nawet na lawce i nic ci nie robia. Wnuk poszedl, kupil bilet do Moskwy i pojechal. Wchodzi do sklepu, wzial, co chcial, wychodzi, sklepala go ochrona. Wkurzony idzie ulica, widzi jakiegos typa i postanowil mu do***ac, ale tak sie zdarzylo, ze typ sklepal go z kumplami. Idzie caly poobijany i mysli "moze z panna mi sie uda". Zobaczyl jakas panienke, zaciagnal ja w krzaki, zrobil, co trzeba, ale dorwali go gliniarze wsadzili na dolek i spuscili nieziemskie wnyki. Pobity, w****iony na maxa wraca do domu. Idzie do dziadka i mówi: -Ale zes mnie dziadek w kanal wpuscil. No niby w tej Moskwie to tak za***iscie ma bycl Wszedlem do sklepu, wzialem, co chcialem i jakies karki z ochrony mnie sklepaly. Chcialem na***ac typowi to mnie oprawil z kumplami. Zerznalem panienke i tez mnie na dolku pobili. A dziadek na to wszystko. - A z kim byles? - No z ORBISem. - No widzsz, a ja z Wermachtem...!!! |
06.12.2009 18:49:58, Konto usunięte |
- Mamusiu, mam już 16 lat, czy mogę zacząć nosić stanik? - Nie zawracaj mi teraz głowy, Andrzejku |
06.12.2009 18:47:30, Konto usunięte |
Andrzej Lepper i jego kierowca jeździli przez wiele dni po Polsce. Pewnej nocy przed limuzynę wyskoczyła im świnia. Nie przeżyła tego spotkania. Lepper widząc co się stało, kazał kierowcy iść wytłumaczyć wszystko rolnikowi i powiedzieć, że wszelkie straty zostaną zrekompensowane. Kierowca wrócił dopiero po godzinie z cygarem w zębach, butelką wina W ręce i w poszarpanym ubraniu. - Mój Boże, co ci się stało? - pyta Lepper. - No cóż, rolnik dał mi wino, jego żona obiad, a ich 19 letnia córka, chwile szalonej niezapomnianej rozkoszy. - Cóżeś ty im powiedział? - Że jestem kierowcą Andrzeja Leppera i właśnie zabiłem świnię. |
06.12.2009 18:47:10, Konto usunięte |
Małżeństwo gra w golfa. Trzeba dodać że kobieta jest bardzo piękna. Uderza ona w piłke i
niestety trafia w okno pobliskiej willi i wybija szybę. Oboje wchodzą do środka willi aby porozumiec sie z wlascicielem jednak zauwazaja rozbitą wazę. Rozglądają sie i widzą że z za rogu wychodzi stary mężczyzna, który mowi im że jest Dżinem i spełni 3 życzenia. Małżeństwo zgadza się na to. Pierwszy mąż: - Chciałbym aby na moim koncie co roku przybywał milion dolarów. Dzin pstryknął palcami. - Gotowe. Następnie kobieta: - Chcę mieć codziennie nowe futro. Dzin znow pstryknął palcami i powiedział: - Gotowe. Zostało jedno życzenie wiec mozę ja je wykorzystam żeby było sprawiedliwie - Dobrze, niech będzie - odprał mezczyzna - W takim razie chce twoja zone na 2 godziny - OK. Po dwoch godzinach kobieta i dzin wychodza z sypialni. Oboje cali rozgrzani. I dzin sie pyta: - Ile wy macie lat? - Ja 30 a moja zona 27 - Powiedział męzczyzna. - I wy jeszcze wierzycie w dżiny??? |
06.12.2009 18:46:44, Konto usunięte |
Przychodzi facet do lekarza: - Panie doktorze, od kilku dni mam zatwardzenie, nic mi nie pomaga - Bedziemy musieli panu zaaplikowac czopki. Prosze sie odwrócic, sciagnac spodnie i pochylic sie. Ja panu pokaze jak to sie robi. Facet sciagnal gacie, pochylil sie i poczul jak doktor wsuwa mu cos do tylka. - OK, gotowe. Prosze to samo powtarzac samemu w domu co 12 godzin przez najblizsze trzy dni. Wieczorem gosciu próbowal samemu sobie poradzic ale jakos mu sie nie udawalo. Poprosil wiec zone o pomoc. Odwrócil sie, sciagnal spodnie i wypial dupsko. Zona jedna reka polozyla na jego ramieniu, druga natomiast zaczela wkladac mu czopek. - O ku**a! - wrzasnal w pewnej chwili facet. - Co sie stalo kochanie, zabolalo cie? - Nie ale wlasnie sobie uswiadomilem, ze ten lekarz trzymal obie rece na moich ramionach! |
06.12.2009 18:44:52, Konto usunięte |