Idzie Jasiu do kościoła wyspowiadać się. No i opowiada swoje grzechy: - Nie słuchałem się mamy i przeklinałem... Ksiądz zapukał... A Jasiu: - K****, co mnie straszysz! |
22.01.2010 17:12:10, AGATA |
Co robią blondynki w szambie? - za_kupy |
22.01.2010 11:57:49, Konto usunięte |
- Babciu, czy dziadek jest mechanikiem? - Nie wnusiu. - Dziwne, bo właśnie leży na ulicy pod autobusem... |
21.01.2010 22:45:43, Ewelka |
Idzie facet przez pustynię i nieco zbłądził. Nagle jego oczom ukazuje się Arab, facet uradowany
pyta: - Panie, jak dojść do Kairu? Arab odpowiada: - Prosto, prosto, a w czwartek w lewo |
21.01.2010 22:44:56, Ewelka |
Blondynka mówi do blondynki: - Wiesz, pomalowałam sobie buty korektorem. - Na jaki kolor? |
21.01.2010 22:44:19, Ewelka |
Mąż wraca z pracy i widzi w popielniczce dymiące cygaro. - Skąd jest to cygaro? - Nie wiem. - Pytam: skąd jest to cygaro!? Głos z szafy: - Z Hawany, idioto! |
21.01.2010 22:43:35, Ewelka |
Przychodzi robotnik do Jasia do domu i pyta czy Jasiu da mu szklankę wody. Jasiu: - Ależ oczywiście! Przyniósł mu jedną szklankę, drugą szklankę, a w trzeciej już połowę. Robotnik pyta: - Jasiu, czemu przyniosłeś połowę szklanki? Jasiu na to: - Jestem mały, do zlewu nie dosięgam, a z sedesu już wszystko wybrałem. |
21.01.2010 22:42:51, Ewelka |
Idzie Kubuś Puchatek z Prosiaczkiem przez Stumilowy Las. Idą już dość długo, kiedy Prosiaczek
pyta: - Kubusiu, a dokąd my idziemy? - Na imprezę do Krzysia - odpowiada Puchatek. Idą, idą dalej... Prosiaczek nie wytrzymuje i pyta znowu: - Kubusiu, a co to za impreza? - Świniobicie. Prosiaczek międli łapki, i pyta znowu: - Kubusiu, a co będzie jak świnia ucieknie? - Ja ci, ku*wa, ucieknę! |
21.01.2010 22:42:04, Ewelka |
Adwokat pyta swojego klienta: - Dlaczego chce się pan rozwieść? - Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach! - Pije? - Nie, łazi za mną! |
21.01.2010 22:41:19, Ewelka |
Pani pyta Jasia: - Jasiu, powiedz nam skąd się bierze prąd? A Jasiu na to: - Z Afryki. - A czemu akurat z Afryki? - Bo jak wyłączą prąd to tata zawsze mówi: znowu te małpy wyłączyły prąd... |
21.01.2010 22:40:06, Ewelka |
Teść wchodzi przez bramkę do ogródka i widzi w oknie domu smutnego zięcia. Teść pokazuje jeden kciuk "up", na co zięć z okna obydwa. Wtedy teść z pytającą miną robi "węża" ręką, a zięć odpowiada tak samo, ale dwuręcznie. Na co teść wali się w klatkę pięścią, a zięć masuje dłonią po brzuchu i obydwaj znikają. Tłumaczenie poniżej: T: Mam flaszkę! Ź: To mamy dwie! T: Żmija w domu? Ź: Są obie T: To co, pijemy na klatce? Ź: Nie, na śmietniku! |
21.01.2010 16:58:09, Anka |
Na ławce w parku siedzą dwaj emeryci: - Popatrz, jaka ta dzisiejsza młodzież ma ciężko w tym kryzysie! Jednego papierosa na pięciu muszą palić... - No, ale dzielne chłopaki! Mimo wszystko się chcichrają na całego! |
21.01.2010 16:56:40, Anka |
Zima. Legowisko niedźwiedzi. Mały niedźwiadek budzi starego siwego misia: - Dziadku! Dziadku, opowiedz mi bajkę! - Śpij! - mruczy dziadek - ...nie czas na bajki... - Ale dziadku! No to pokaż teatrzyk! Ja chcę teatrzyk! - krzyczy mały. - No dooobrze... - sapie dziadek gramoląc się pod łóżko i wyciągając stamtąd dwie ludzkie czaszki. Wkłada w nie łapy i wyciągajc je przed siebie mówi: - Docencie Nowak, a co tak hałasuje w zaroślach? - To na pewno świstaki, panie profesorze... |
21.01.2010 16:56:10, Anka |
Pewnego dnia Jezus zwołał w niebie swoich apostołów, i powiedział: - Na ziemi źle się dzieje.
Słyszałem na temat rozprzestrzeniającej się tam pladze narkomanii i musimy cos z tym zrobić,
lecz problem w tym ze niezbyt wiele o tym zjawisku tak naprawdę tutaj wiemy. W związku z tym
wysyłam was wszystkich z misja na ziemie: idźcie i zdobądźcie próbki rożnych narkotyków.
Kiedy to się wam uda, wróćcie tutaj do mnie i razem przyjrzymy się z czym mamy do czynienia. Jak
postanowił, tak się tez stało. Apostołowie udali się na ziemie i po jakimś czasie zaczęli
powracać ze zdobytymi narkotykami. - Puk, puk! - rozległo się u drzwi Jezusa. - Kto tam? - Św. Piotr. - Co przytargałeś? - Marihuanę z Kolumbii. - Ok. wchodź. - Puk, puk! - Kto tam? - Św. Marek. - Co przytargałeś? - Haszysz z Amsterdamu. - Ok wchodź. - Puk, puk! - Kto tam? - Św. Paweł. - Co przytargałeś? - Konopie z Indii. - Ok wchodź. - Puk, puk! - Kto tam? - Św. Łukasz. - Co przytargałeś? - Opium z Indonezji. - Ok wchodź. - Puk, puk! - Kto tam? - Św. Krzysztof. - Co przytargałeś? - LSD i trochę trawki z jakichś akademików w Europie. - Ok. wchodź. I tak po pewnym czasie zebrał się już prawie cały komplet. - Puk, puk! Rozległo się raz jeszcze. - Kto tam? - Judasz. - Co przytargałeś? - FBI!!! Łapska w gore, gębami do ściany i nie ruszać się!!! |
21.01.2010 16:52:39, Anka |
Policja złapała dwóch handlarzy narkotyków i zaprowadziła ich przed Sąd. Sędzia: Wiecie, co, chłopaki? Wyglądacie mi generalnie na porządnych, więc dam wam jedną szansę. Wypuszczę was, ale pod warunkiem, że przekonacie kilka osób, aby przestały brać narkotyki. No więc już idźcie i jutro stawcie się u mnie i powiedzcie mi o swoich dokonaniach. Nazajutrz obaj przychodzą. - No i jak? - pyta sędzia pierwszego z nich. - Udało mi się 7 ludzi odciągnąć od narkotyków. - O, to nieźle, a w jaki sposób to zrobiłeś? - No... narysowałem im dwa kolka - "O" i "o". Jedno większe, drugie mniejsze. No i wytłumaczyłem im, że to większe to jest mózg człowieka, który nie bierze, a to mniejsze to mózg człowieka, który ćpa. - No to bardzo sprytnie. To zgodnie z umową jesteś wolny. A ty? Ilu ludzi przekonałeś? - zwraca się do drugiego. - 75 osób. - Ile?! A w jaki sposób?! - No bardzo podobnie jak kolega. Też narysowałem im dwa kółka - "o" i "O" i powiedziałem, że to mniejsze to jest ich odbyt zanim trafią za narkotyki do pudła... |
21.01.2010 16:52:07, Anka |